List do fundacji

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2015-02-02 17:12:48

Temat: List do fundacji
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Witam,

chciałbym podzielić się z Państwem jedną refleksją / historią dotyczącą ostatnich
obchodów święta bożego ciała.
Żyje już na tym świecie trochę lat i zawsze jakoś mnie mało obchodziły wszelkiego
rodzaju procesje. Ani mi to przeszkadzało, ani mi to się podobało.
7 miesięcy temu przeprowadziłem się do Lublina i pechowo w okolice kościoła. Mieszkam
na 6 piętrze, ale wczoraj wydawało mi się że mieszkam w kościele. Centralnie pod moim
balkonem, na parkingu pod blokiem, cała masa ludzi w tym ksiądz, jakiś chór i plejada
ministrantów darli się w "niebogłosy". Pomyślałem że to najlepszy moment żeby zebrać
się wcześniej do pracy (otóż są takie instytucje który nawet w święta pracować
muszą), więc ubrałem się i wyszedłem z bloku. Wsiadłem w samochód i... okazało się że
nie ma szans wyjechać z osiedla - jedyna droga wyjazdowa zablokowana przez całą masę
ludzi na których nic nie działało - ani prośba żeby mnie przepuścili, ani trąbienie.
Mało tego, dostałem puszką coli i mlecznym shakiem (chyba) a jakies starsze kobiety
zwyzywały mnie od antychrystów. Upaprany samochód colą musiał odczekać swoje - 15
minut później udało mi się wydostać z osiedla, ale i tak musiałem jechać na około do
pracy, bo przecież przez całą (!) rozciągłość ulicy szła procesja która uniemożliwiła
normalne poruszanie się.
Ja wiem że to niby tylko 15 minut, że to raz do roku, ale mojego szefa nie bardzo to
obchodziło, bo miałem zacząć dyżur o 12, a zacząłem o 12:30...
I teraz moje pytanie do Państwa: jak to jest od strony prawnej z takimi radosnymi
zbiegowiskami na ulicy ? Czy kościół zgłasza to policji ? Czy muszą się starać o
jakieś specjalne zezwolenia itd ?
Pomijam już że jeśli pod oknem pod wieczór śpiewa podchmielony menel to przyjeżdża
policja i go zgarnia bo sąsiedzi się skarżą. A mi gorzej niż wesoły pijaczek,
przeszkadza ksiądz z megafonem który wydziera się pod balkonem. Pijaczek przynajmniej
nie ma megafonu.