Zblizaja sie wakacje,
Z forum "Egipt", dziewczyny wymieniaja sie informacjami o lovelasach z
Egiptu:


" Hotel Roma - Hurghada,
Może prócz plażowych lovelasów, któraś zauroczyła się którymś z
facetów z recepcji w Hotelu Roma w Hurghadzie ?"

"hey! ja sie nie zauroczylam, ale poznalam super chlopakow, wlasnie z
Roma Hotel z obslugi np. Said, Monti etc oni sa super! no i
oczywiscie pan "sklepikarz""

"Monti? Nie kojarzę kolesia W recepcji był m.in. Sharif, którego
bardziej zapamiętałam, no i szefa recepcji - Magdi, z taką myszką na
czole... "

"Ja omijałam szerokim łukiem sklepikarzy, obsługę restauracji, czy
animatorów. Wiadomo, że tacy zawsze kleją się do turystek, co turnus
to inna No ale taki urok tych egipcjan hahaha... zreszta nie ma
chyba różnicy, ktory gdzie pracuje Oni wszyscy mają te same
korzenie, te same skłonności. Bajerują, wyznaja miłość, a jak już
cel osiągną to zaczyna się... gadka o problemach finansowych,
narzekanie na swój los, czesto próbują wyłudzić kasę... a jak juz
widza, ze laska nie da się skroić na kasę, to oczywiście się
obrażają "


"och tak ja byłam w romie zupełnie sama więc byłam pupilką tego całego
towarzystwa... a że Bob do tego bardzo mi podpadł więc skakał koło mnie jak
koło porcelanowej laleczki... Dawid do niezły bajerant ale jest w sumie miły
i
można z nim pogadać po polsku... w sumie to najważniejsze nie dać się
naciągnąć na kasę bo ja też zaobserwowałam ten wątek
a może któraś z was pamięta Omara??? on był animatorem i miałam wrażenie że
ma właśnie bardzo duży dystans do turystek mimo że wszystkie mdlały na jego
widok... "

------
Druch