| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2016-02-22 21:03:01
Temat: Małe republiki wolności.http://warszawskagazeta.pl/felietony/jadlospis/item/
3327-male-republiki-wolnosci
"Najpierw cytat z Norwida: Każdego, kto zatraca pamięć mordowanych, powinno się
wymazać z imienia Narodu na zawsze... Każdemu, kto nikczemnie milczy wobec prawdy,
powinno się zamknąć usta, aby więcej za Naród nie mógł mówić. Święte słowa! A tych,
którzy zatracają pamięć o mordowanych, jest obecnie niemało.
Nie tylko dlatego, że źle zostali wychowani i zapominają, ale dlatego, że świadomie
uczestniczą w kłamstwie. Nawet milcząc, kłamią. Bo, jak powiada Norwid, milczenie też
może być kłamstwem. Kiedy wiemy, że dzieje się zło, a nie krzyczymy, bierzemy udział
w kłamstwie. Kłamstwo swoją biernością popieramy. A jest jeszcze sporo takich, którzy
kłamstwo planują, organizują, przygotowują i wciągają do kłamstwa innych. To hieny
kłamstwa. Niestety, dotyczy to nie tylko jednostek, ale całych grup, organizacji,
instytucji czy nawet organów państwowych. Bo jeśli jakaś instytucja, grupa, redakcja
czy organ państwowy wie, że Polacy byli mordowani i nie dba o pamięć tych
pomordowanych, ofiar zbrodni, zgodnie z myślą Norwida, powinien być wymazany z
"imienia Narodu na zawsze". Ale dzisiaj nie o łajdakach i zdrajcach będę mówił, ale o
ludziach szlachetnych i dobrej woli, o ludziach przyzwoitych i uczciwych, którzy
wbrew trudnościom, kłodom rzucanym pod nogi, wbrew milczeniu swojego otoczenia, robią
rzeczy niewygodne, trudne, a nieraz wymagające ofiar. I nie lękają się. Bo wiedzą, że
jest coś takiego jak obowiązek moralny wobec pomordowanych. Myślę tutaj o
najtrudniejszym momencie w polskiej historii ostatnich osiemdziesięciu lat, czyli o
ludobójstwie, jakiego dokonali ukraińscy nacjonaliści na Polakach mieszkających na
polskich Kresach. Wciąż jest to fragment historii, z którym sobie polskie państwo nie
potrafi, a może nie chce poradzić. Mimo tylu lat, wciąż Kresowiacy nie mogą się
doczekać pełnego i jednoznacznego potępienia tego ludobójstwa przez polski Sejm.
Ormianie to zrobili dawno. I kilkadziesiąt państw świata potępiło ludobójstwo
tureckie na Ormianach.
A państwo polskie? Zgroza! Nic nie zrobiło. Wciąż polskie instytucje państwowe nie są
w stanie ustanowić dnia pamięci pomordowanych. I wielu innych rzeczy nie są w stanie
uczynić. Wstyd i hańba, że tak się dzieje. Nie znam takiego drugiego państwa w
cywilizowanej Europie, w którym by władza tak ignorowała, lekceważyła pamięć własnego
narodu. Już nie raz ja i inni koledzy z naszej redakcji o tym pisaliśmy. Bo wiemy, że
tak trzeba. Że to nasz obowiązek. I będziemy o tym pisać, wbrew groźbom, szantażom i
histerii przeciwników prawdy. I cieszymy się, że coraz więcej Polaków do nas dołącza,
zarówno tutaj, w listach do redakcji, jak i w różnych miejscach naszego kraju. Tworzą
się piękne i mądre małe republiki wolności. One ocalają honor naszego zbolałego
Narodu. Zawiązują się w dużych miastach, miasteczkach i nawet na wsi. Niedawno
pisałem o kilku wspaniałych polskich rodzinach w Górze Kalwarii i w okolicznych
wsiach, które założyły stowarzyszenie "Polska Pamięć i Tożsamość". Dbają o tożsamość.
Chcą, by ich dzieci i wnuki wiedziały, czym jest Rzeczpospolita i jaką przeszła
drogę. Ważne, że to są rodziny młode, ludzie, którzy mają po dwadzieścia i
trzydzieści kilka lat, i pragną być rodzinami wielodzietnymi, co także coś
znaczy.(...)"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
| « poprzedni wątek | następny wątek » |