Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Małżeństwo na próbę :-)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Małżeństwo na próbę :-)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 54


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2007-10-09 10:49:48

Temat: Małżeństwo na próbę :-)
Od: Stalker <t...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

http://wiadomosci.onet.pl/1443299,2678,kioskart.html

Stalker
--
Hania 2004-03-08, Antek 2006-07-07
http://picasaweb.google.pl/TomaszLaczkowski

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2007-10-09 11:06:06

Temat: Re: Małżeństwo na próbę :-)
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Stalker pisze:
> http://wiadomosci.onet.pl/1443299,2678,kioskart.html
>
> Stalker

Ha, ha. Można by wprowadzić też "próbne małżeństwa" aż do narodzin
pierwszego dziecka, który to fakt często jest przyczyną głębokiego
kryzysu. Przynajmniej w moim przypadku tak było, natomiast po siedmiu
latach małżeństwa przeszliśmy odrodzenie :-).

Pozdrawiam
Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2007-10-09 11:11:54

Temat: Re: Małżeństwo na próbę :-)
Od: "Anka P." <t...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2007-10-09 13:06, medea napisał/a:

> Ha, ha. Można by wprowadzić też "próbne małżeństwa" aż do narodzin
> pierwszego dziecka, który to fakt często jest przyczyną głębokiego
> kryzysu. Przynajmniej w moim przypadku tak było, natomiast po siedmiu
> latach małżeństwa przeszliśmy odrodzenie :-).

U mnie było dokładnie odwrotnie. Po pierwszym dziecku odrodzenie, a po 7
latach kryzys tak duży, że prawie złożyliśmy wniosek o rozwód.
Może najlepszym rozwiązaniem byłby wybór przez każda parę kiedy mają
zamiar przechodzić kryzys ;-).

Pozdrawiam
--
Anka P.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2007-10-09 11:27:20

Temat: Re: Małżeństwo na próbę :-)
Od: "Agnieszka" <a...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Anka P." <t...@a...pl> napisał w
wiadomości news:fefnlu$eel$1@node1.news.atman.pl...
>W dniu 2007-10-09 13:06, medea napisał/a:
>
>> Ha, ha. Można by wprowadzić też "próbne małżeństwa" aż do narodzin
>> pierwszego dziecka, który to fakt często jest przyczyną głębokiego
>> kryzysu. Przynajmniej w moim przypadku tak było, natomiast po siedmiu
>> latach małżeństwa przeszliśmy odrodzenie :-).
>
> U mnie było dokładnie odwrotnie. Po pierwszym dziecku odrodzenie, a po 7
> latach kryzys tak duży, że prawie złożyliśmy wniosek o rozwód.
> Może najlepszym rozwiązaniem byłby wybór przez każda parę kiedy mają
> zamiar przechodzić kryzys ;-).

Uroczyście przyrzekamy przechodzić kryzys w 2, 7 i 13 roku małżeństwa? ;-)

Agnieszka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2007-10-09 11:33:42

Temat: Re: Małżeństwo na próbę :-)
Od: "Anka P." <t...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2007-10-09 13:27, Agnieszka napisał/a:

> Uroczyście przyrzekamy przechodzić kryzys w 2, 7 i 13 roku małżeństwa? ;-)

Nieee... aż tak może nie.
Wystarczy określenie, że np w 7 roku małżenstwa. No a potem oczywiście
muszą wypełnić swój obywatelski obowiązek, przejść kryzys i zdecydować
czy nadal jeszcze chą być razem, czy może jednak korzystają z
przysługującego im prawa rozejścia się bez rozwodu ;-).

Pozdrawiam
--
Anka P.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2007-10-09 11:42:39

Temat: Re: Małżeństwo na próbę :-)
Od: "Agnieszka" <a...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Anka P." <t...@a...pl> napisał w
wiadomości news:fefoup$epu$1@node1.news.atman.pl...
>W dniu 2007-10-09 13:27, Agnieszka napisał/a:
>
>> Uroczyście przyrzekamy przechodzić kryzys w 2, 7 i 13 roku małżeństwa?
>> ;-)
>
> Nieee... aż tak może nie.
> Wystarczy określenie, że np w 7 roku małżenstwa. No a potem oczywiście
> muszą wypełnić swój obywatelski obowiązek, przejść kryzys i zdecydować czy
> nadal jeszcze chą być razem, czy może jednak korzystają z przysługującego
> im prawa rozejścia się bez rozwodu ;-).

A będą mogli za odpowiednią dopłatą wykupić prawo do jednego
nieprzewidzianego kryzysu? ;-)

Agnieszka (no co, na wszystko trzeba być przygotowanym)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2007-10-09 11:47:03

Temat: Re: Małżeństwo na próbę :-)
Od: "Anka P." <t...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2007-10-09 13:42, Agnieszka napisał/a:

> A będą mogli za odpowiednią dopłatą wykupić prawo do jednego
> nieprzewidzianego kryzysu? ;-)

A skąd ja mam wiedzieć? Należałoby spytać Pani, która ma taki świetny
pomysł.
Ja tylko podpowiadam uczynnie, to co na gorąco mi do głowy przychodzi. :-)

Pozdrawiam
--
Anka P.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2007-10-09 12:48:26

Temat: Re: Małżeństwo na próbę :-)
Od: Stalker <t...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

medea napisał(a):
> Stalker pisze:
>> http://wiadomosci.onet.pl/1443299,2678,kioskart.html
>>
>> Stalker
>
> Ha, ha. Można by wprowadzić też "próbne małżeństwa" aż do narodzin
> pierwszego dziecka, który to fakt często jest przyczyną głębokiego
> kryzysu. Przynajmniej w moim przypadku tak było, natomiast po siedmiu
> latach małżeństwa przeszliśmy odrodzenie :-).
>
> Pozdrawiam
> Ewa

Ciekawe czy okres narzeczeństaw mozna sobie wliczyć?
Czy faktycznie dzień ślubu, to taki punkt zwrotny w życiu jak sobie
wielu wyobraża? :-)

Stalker

--
Hania 2004-03-08, Antek 2006-07-07
http://picasaweb.google.pl/TomaszLaczkowski

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2007-10-09 12:59:37

Temat: Re: Małżeństwo na próbę :-)
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Stalker pisze:

> Ciekawe czy okres narzeczeństaw mozna sobie wliczyć?
> Czy faktycznie dzień ślubu, to taki punkt zwrotny w życiu jak sobie
> wielu wyobraża? :-)

Zależy, jak ten okres narzeczeństwa wygląda. Jeżeli jest to spotykanie
się na randkach (stare słowo ;-) ), wychodzenie ze znajomymi do knajpy
na piwo i ekscytujący seks, kiedy akurat mamy wolną chatę, czyli związek
pozbawiony wspólnego przechodzenia codziennych prozaicznych problemów -
to nie wliczałabym. Jeśli natomiast to takie narzeczeństwo, kiedy ludzie
mieszkają razem, prowadzą wspólne "gospodarstwo domowe", a czasem nawet
mają dzieci, to nie widzę przeciwwskazań. Tylko trzeba by wtedy
odpowiednie ustalenia urzędowe poczynić, co by się te lata wliczały ;-).

Pozdrawiam
Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2007-10-09 13:08:12

Temat: Re: Małżeństwo na próbę :-)
Od: Habeck Colibretto <h...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 09.10.2007, o godzinie 14.48.26, na pl.soc.rodzina, Stalker
napisał(a):

> Czy faktycznie dzień ślubu, to taki punkt zwrotny w życiu jak sobie
> wielu wyobraża? :-)

Punkt zwrotny o tyle o ile jest dniem wspólnego prowadzenia gospodarstwa.
Ale nie tylko, bo jeszcze jest świadomość "aż do śmierci". Pewnie są tacy,
którym to uwiera, bo mogą przez lata mieszkać bez ślubu, a jak się chajtną
to już nie jest wesoło. Poza tym punktem zwrotnym jest dziecko...

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Test programu AnoMail
E-SATTV
[link] interia lepsza niz bravo girls :)
No i co ja mam zrobić do diaska?...
Wyżalić się chcę...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »