Strona główna Grupy pl.soc.uzaleznienia Marihuana - po raz kolejny

Grupy

Szukaj w grupach

 

Marihuana - po raz kolejny

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 7


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-05-15 12:36:48

Temat: Marihuana - po raz kolejny
Od: Czacha <z...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

Dzien dobry !!!
Odwazylem sie napisac ten list po naprawde dlugim namysle (ok.miesiaca)
Po raz kolejny zostaje poruszany problem marychy otóz:
-pale ziolo od kilku lat 4-5 i nie wiem juz sam czy mam problem czy go
nie mam. Moge nie palic zielska tydzien, dwa lub trzy, lecz gdy tylko mi
sie nudzi w pewnym sensie slowa tego znaczeniu pierwsza mysl jaka mnie
nachodzi to zakupic ziolo i zakupuje no chyba ze akurat go nie ma.
Chcialbym rowniez zaznaczyc iz nie biore innych narkotykow choc
probowalem roznych.Dla niektorych moze wydac sie to smieszne ale to juz
nie moja sprawa. Takze pytam szanownych grupowiczow jestem uzalezniony
czy nie jestem. Licze na szczere odpowiedzi. Z gory dziekuje

Pozdrawiam
Czacha


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2001-05-15 21:28:35

Temat: Re: Marihuana - po raz kolejny
Od: "NeXX" <m...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Siema,
Jestem tu nowy wiec na wstepie chce przywitac Wszystkich
userow tej malej (sadzac po ilosci postow/dzien) grupy.

Dobra, a teraz Czacha powiem ci co ja mysle na temat jointow :))
Otoz ja tez jaralem zielsko kolo 4lat... I dobrze znam ten problem.
Mozna nie jarac tydzien, dwa .. ale i tak twoje mysli (gdy tylko mi
sie nudzi w pewnym sensie slowa tego znaczeniu - tzn w jakim sesie? :))
kraza wokol nabitej dobrym zielskiem lufki hehe. To normalne
przy takim "starzu". Ale pewnie jak wiesz trawa nie uzaleznia
fizycznie tylko psychicznie... dlatego imo z takim uzaleznienie jest
dosc latwo sobie poradzic. Musisz po prostu znalezc sobie jakies
zajecie na takie chwile w ktorych przychodzi ci ochota zeby
sie nastukac... W kazdym razie po dwuch, trzech miesiacach
ta chec wypelnienia wolnego czasu trawa totalnie przchodzi...
Gwarantuje - pisze to z wlasnego doswiadczenia.
Jak masz jakies watpliwosci, pytania - pisz !:)

--
Pozdrawiam
= NeXX =
ircname : NeXX
uin : 115776721
e-mail : n...@a...net





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2001-05-16 00:01:24

Temat: Re: Marihuana - po raz kolejny
Od: m...@p...onet.pl (majran) szukaj wiadomości tego autora

On Tue, 15 May 2001 14:36:48 +0200, Czacha <z...@p...com> wrote:

> Moge nie palic zielska tydzien, dwa lub trzy, lecz gdy tylko mi
>sie nudzi w pewnym sensie slowa tego znaczeniu pierwsza mysl jaka mnie
>nachodzi to zakupic ziolo i zakupuje no chyba ze akurat go nie ma.
i jak sie z tym czujesz?
wypalasz od razu, czy zostawiasz sobie na pozniej?
masz fajna jazde, czy po pierwszym machu juz go zalujesz?
jak juz jestes na fazie, to przychodza ci do glowy jakies tworcze
mysli? spedzasz przyjemnie czas? relaksujesz sie? uspokajasz?
czy tez denerwujesz sie, nie mozesz zatrzymac pogoni mysli, zdaje ci
sie ze cos jest nie tak? ogarnia cie pustka i wiesz ze marnujesz swoje
zycie?

>Chcialbym rowniez zaznaczyc iz nie biore innych narkotykow choc
>probowalem roznych.Dla niektorych moze wydac sie to smieszne ale to juz
>nie moja sprawa.
nie uzalezniles sie? dlaczego? czy uwazasz, ze marihuana jest lepsza
od innych dragow?
czy palisz/paliles papierosy?
pijesz/piles alkohol?
bierzesz/brales leki psychotropowe?
regularnie stymulujesz sie kawą lub herbatą?
używasz za dużo cukru itp.?

>Takze pytam szanownych grupowiczow jestem uzalezniony
>czy nie jestem. Licze na szczere odpowiedzi. Z gory dziekuje
zbyt ogolnie opisales problem, ciezko cokolwiek stwierdzic.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2001-05-16 11:48:01

Temat: Re: Marihuana - po raz kolejny
Od: Czacha <z...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

> i jak sie z tym czujesz?
> wypalasz od razu, czy zostawiasz sobie na pozniej?
> masz fajna jazde, czy po pierwszym machu juz go zalujesz?
> jak juz jestes na fazie, to przychodza ci do glowy jakies tworcze
> mysli? spedzasz przyjemnie czas? relaksujesz sie? uspokajasz?
> czy tez denerwujesz sie, nie mozesz zatrzymac pogoni mysli, zdaje ci
> sie ze cos jest nie tak? ogarnia cie pustka i wiesz ze marnujesz swoje
> zycie?
> - po zapaleniu zielska jestem raczej ale to na b.krotki czas, po tym
> czasie staje sie nerwowy, wszystko mnie dra?ni, i zdaje mi sie ze cos jest
> nie tak

> nie uzalezniles sie? dlaczego? czy uwazasz, ze marihuana jest lepsza
> od innych dragow?
> czy palisz/paliles papierosy?
> pijesz/piles alkohol?
> bierzesz/brales leki psychotropowe?
> regularnie stymulujesz sie kaw? lub herbat??
> u?ywasz za du?o cukru itp.?
> - nie, nie uwazam aby marihuana byla lepsza od innych dragow, uwazam ze to
> wszystko to jedno wielkie gowno, co do papierochow i alkoholu to niestety
> nie stronie od tych uzywek, kawy nie pijam

> zbyt ogolnie opisales problem, ciezko cokolwiek stwierdzic.

- rzeczywiscie zbyt ogólnie opisalem problem
ale dzieki za odpowiedz

Czacha



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2001-05-16 21:05:49

Temat: Re: Marihuana - po raz kolejny
Od: e...@f...foto.ch.pwr.wroc.pl (emes) szukaj wiadomości tego autora

On Tue, 15 May 2001 14:36:48 +0200, Czacha wrote:

>Odwazylem sie napisac ten list po naprawde dlugim namysle (ok.miesiaca)
>Po raz kolejny zostaje poruszany problem marychy otóz:
>-pale ziolo od kilku lat 4-5 i nie wiem juz sam czy mam problem czy go
>nie mam. Moge nie palic zielska tydzien, dwa lub trzy, lecz gdy tylko mi
>sie nudzi w pewnym sensie slowa tego znaczeniu pierwsza mysl jaka mnie
>nachodzi to zakupic ziolo i zakupuje no chyba ze akurat go nie ma.

u mnie i u moich znajomych 2-3 rok palenia zioła wyglądał podobnie. każdą
wolną chwilę spędzaliśmy na bakaniu, a jeśli nie było zielska, to o nim
rozmawialiśmy. nie było mowy o robieniu zapasów - coś takiego nie miało prawa
istnieć - wszystko od razu wbijało się do fajki.

no ale to się z czasem nudzi, a szczególnie palenie w samotności. tym bardziej,
że zielsko nam spowszedniało po tym, jak wyhodowałem swoje pierwsze krzaczki.
poza tym spotykamy się rzadziej, od kiedy skończyliśmy ogólniak.

na całe szczęście trawka nie wytwarza żadnej zależności fizycznej, więc gdy się
znudzi, po prostu się ją odstawia, tak jak wyłącza się telewizor. choć nadal
lubię sobie puścić dymka, palenie zeszło na dalszy plan - czasem zioło leży u
mnie w szufladzie przez kilka tygodni nie ruszane. mimo to, nadal jest moim
hobby, tylko że w trochę innym sensie - w wolnych chwilach robię rowerowe
wycieczki do mojego ogródka albo konstruuję fajki. wciągnęło mnie to bardziej
niż samo palenie (podobno Burroughs napisał: "sadzenie to większy nałóg niż
palenie" :))

>Chcialbym rowniez zaznaczyc iz nie biore innych narkotykow choc
>probowalem roznych.Dla niektorych moze wydac sie to smieszne ale to juz
>nie moja sprawa. Takze pytam szanownych grupowiczow jestem uzalezniony
>czy nie jestem. Licze na szczere odpowiedzi. Z gory dziekuje

grupowicze są różni, na różne sposoby można też osądzać, czy coś jest nałogiem,
czy nie. ja jestem zwolennikiem poglądu, że wszystko można byle z ostrożna -
jeśli trawka czy inna używka dezorganizuje ci życie (np. sprawia że zawalasz
ważne dla ciebie sprawy, jest dokuczliwa dla ciebie bądź otoczenia, albo
stosujesz ją, mimo że widzisz wyrządzane przezeń szkody na zdrowiu,itp.), to
powinienneś coś z tym zrobić.

zastanów się, czy napisałeś ten list dlatego, że częste palenie rzeczywiście
jest dla ciebie problemem, czy tylko dałeś sobie nakręcić paranoję, że jesteś
narkomanem (w tym nasze społeczeństwo osiągnęło mistrzowski poziom). pamiętaj,
że prawie nikt nie jest wolny od nałogu i wielu z tych, którzy być może nazywają
cię ćpunem, samemu nie może się doczekać, kiedy siądzie przed tv i z wypiekami
na twarzy obejrzy kolejny odcinek big brother, przegryzając chipsy.

oczywiście lepiej, jeśli wolny czas wykorzystasz na jakieś twórcze i rozwijające
zajęcie (np. rób muzykę, pisz programy, rysuj, chodź po górach, fotografuj,
itp.) niż na konsumpcję ziela. bakanie dla samego bakania nic nie daje (a dużo
zabiera, np. wolny czas) i pewnie szybko ci się znudzi.

no i pamiętaj - od trawki jeszcze nikt nie umarł! :)

--
emes
[ http://www.kanaba.prv.pl ]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2001-05-30 14:10:04

Temat: Re: Marihuana - po raz kolejny
Od: "BaNaN" <l...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "NeXX" <m...@p...fm> napisał w wiadomości
news:3b014a79$1@news.astercity.net...
> Siema,
> Jestem tu nowy wiec na wstepie chce przywitac Wszystkich
> userow tej malej (sadzac po ilosci postow/dzien) grupy.
>
> Dobra, a teraz Czacha powiem ci co ja mysle na temat jointow :))
> Otoz ja tez jaralem zielsko kolo 4lat... I dobrze znam ten problem.
> Mozna nie jarac tydzien, dwa .. ale i tak twoje mysli (gdy tylko mi
> sie nudzi w pewnym sensie slowa tego znaczeniu - tzn w jakim sesie? :))
> kraza wokol nabitej dobrym zielskiem lufki hehe. To normalne
> przy takim "starzu". Ale pewnie jak wiesz trawa nie uzaleznia
> fizycznie tylko psychicznie... dlatego imo z takim uzaleznienie jest
> dosc latwo sobie poradzic. Musisz po prostu znalezc sobie jakies
> zajecie na takie chwile w ktorych przychodzi ci ochota zeby
> sie nastukac... W kazdym razie po dwuch, trzech miesiacach
> ta chec wypelnienia wolnego czasu trawa totalnie przchodzi...
> Gwarantuje - pisze to z wlasnego doswiadczenia.
> Jak masz jakies watpliwosci, pytania - pisz !:)

Poprostu, trzeba miec silną wolę, to tak jak mniej więcej z tytoniem. Pozdr.
BaNaN



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2001-06-01 18:20:00

Temat: Re: Marihuana - po raz kolejny
Od: e...@f...foto.ch.pwr.wroc.pl (emes) szukaj wiadomości tego autora

On Wed, 30 May 2001 16:10:04 +0200, BaNaN wrote:

>> Dobra, a teraz Czacha powiem ci co ja mysle na temat jointow :))
>> Otoz ja tez jaralem zielsko kolo 4lat... I dobrze znam ten problem.
>> Mozna nie jarac tydzien, dwa .. ale i tak twoje mysli (gdy tylko mi
>> sie nudzi w pewnym sensie slowa tego znaczeniu - tzn w jakim sesie? :))
>> kraza wokol nabitej dobrym zielskiem lufki hehe. To normalne
[...]
>Poprostu, trzeba miec silną wolę, to tak jak mniej więcej z tytoniem. Pozdr.

raczej mniej niż więcej. nałóg palenia trawki to pryszcz w porównaniu z
uzależnieniem od tytoniu.

choć nie palę tytoniu regularnie i nienawidzę, gdy śmierdzi mi nim ubranie lub,
co gorsza - oddech, to czasem robi mi się w głowie dziwne "pstryk" i ręka sama
sięga po bibułkę i tytoń (jeśli jest w poblizu tytoń do skrętów, to nie
przepuszczę okazji), a czasem nawet po papierosa(!).
na przykładzie palących znajomych widzę, jak łatwo wpaść w nałóg, więc staram
się ograniczać, ale na pełną abstynencję mnie nie stać. co ciekawe, niektóre
używki stosuję dużo częściej (trawka, piwo, kawa), ale takiej silnej potrzeby
sięgnięcia po nie nie miałem nigdy.

--
emes
[ http://www.kanaba.prv.pl ]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Co to jest???
internet
Uzależniony
trzy miesiace...
kosmetyki

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Psycho - farmacja
Nałogi ...
Wszyscy zdrowi?
alkoholizm, gdzie znalezc pomoc na G.Slasku
Mityng DDA/DDD

zobacz wszyskie »