X-Received: by 10.50.138.133 with SMTP id qq5mr49068igb.6.1440514265727; Tue, 25 Aug
2015 07:51:05 -0700 (PDT)
X-Received: by 10.50.138.133 with SMTP id qq5mr49068igb.6.1440514265727; Tue, 25 Aug
2015 07:51:05 -0700 (PDT)
Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.glorb.com!
se8no10145145igc.0!news-out.google.com!nt1ni14647igb.0!nntp.google.com!u8no1774
20igq.0!postnews.google.com!glegroupsg2000goo.googlegroups.com!not-for-mail
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Date: Tue, 25 Aug 2015 07:51:05 -0700 (PDT)
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: glegroupsg2000goo.googlegroups.com; posting-host=31.174.26.22;
posting-account=oxm6WwoAAABbNq-FrLxteMJGewUj6LHu
NNTP-Posting-Host: 31.174.26.22
User-Agent: G2/1.0
MIME-Version: 1.0
Message-ID: <0...@g...com>
Subject: Mechanizm obronny?
From: glob <r...@g...com>
Injection-Date: Tue, 25 Aug 2015 14:51:05 +0000
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:706958
Ukryj nagłówki
Jak byłem na zakładzie psychiatrycznym na obserwacji to wyrobiło mi się jakieś
wyczucie poza świadomością, że zaraz ktoś będzie miał atak zanim on nastąpił.
Najwięcej jest deliryków alkoholowych i co chwila personel biega z pasami, bo to się
szarpie, ma halucynacje, wyje na cały regulator do jakiś mu tylko widocznych zjaw.
I takie dwa przypadki, gdzie przywieźli faceta, trochę poleżał, wyglądał jakby
wracał do siebie, już znalazł kolegów i stanął przy mnie. A mnie mimowolnie się
wyrwało na głos, że temu zaraz odpierdoli, aż mnie gdzieś wewnątrz zatrzęsło. Jego
koledzy najpierw oczy w słup, zdziwieni, a następnie wkurwieni......bo co ty chcesz
od człowieka?. Za pięć minut dostał w kiblu ataku i już chłopcy z pasami zaczeli
wojenkę z szałami alkoholika, a ci się pytają skąd wiedziałem?. Drugi przypadek żeby
nie było że to przypadek, tylko coś w tym jest. Siedzę sobie z kolegami, depresantem
i samobójcą, jeden nastolatek drugi staruszek i oczywiście wyjemy ze śmiechu.
Pielęgniarka staje i patrzy że depresant płacze ze śmiechu i twierdzi...no tak ten
nawet trupa rozbawi.... Przysiada się koleś i ja momentalnie trace humor. On już
przeszedł delirę i wypuścili go na otwarty oddział i ja znowu mimowolnie się pytam
ale oznajmiająco....piłeś. Wielkie zaskoczenie bo jak się okazało kilka łyków piwa
sobie z kolegami na zewnątrz wziął i raczej mentolową gumę tylko czuć. Zbity z tropu,
pyta skąd wiesz, a mnie mimowolnie....bo gadasz o matce z wyrzutami sumienia......(
podczas deliry non stop przepraszał matkę w halycunacjach parę dni wcześniej).
I mu mówię żeby omijał personel bo jeśli ja się zorientowałem to oni też ja zacznie z
nimi gadać i się nie zorientowali. Chociaż chodził spanikowany niesamowicie.
|