« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2007-03-08 12:57:41
Temat: Re: kobiece skłonnościOn 8 Mar, 08:23, "Washington Irving" <Washington Irv...@pianosa.pl>
wrote:
> Magdalena rzekła:
>
> > > > Kurwa to charakter, WI.
> > > > Prostytutka to zawód.
> > > > Nie myl pojęć.
>
> > > Nie mogę Ci odpowiedzieć, bo nie czytam Twoich postów. :o)
>
> > ---
> > > Słownik języka polskiego PWN
> > > kurwa ż IV, CMs. ~wie; lm D. kurw
>
> > > wulg. <prostytutka
>
> > Właśnie widzę, jak nie czytasz, i jak nie odpisujesz.
> Przyłapałaś mnie na niekonsekwencji.:o)
> > A meritum sprawy i tak zawiera się w tym, co napisałam:
> > Prostytutka to zawód. Kurwa to charakter.
> Nie tylko meritum sprawy, ale nawet kwintesencja wszystkiego. :o)
No i co tak przytakujesz? ;)
> > Skoro już tak bardzo zależało Ci na zwulgaryzowaniu zawodów, to
> > powinieneś być konsekwentny
> No :o)
No i co tak przytakujesz? ;)
> >, a Twoje stwierdzenie powinno brzmieć:
> > "Osobiście nie uważam, żeby zawód kurwy był gorszy od trepa, klechy
> > czy aktorzyny."
> No znowu masz kurwa racje aktorzyno w czerwonym. !)
No i co tak przytakujesz? ;)
Aktorzyno jeszcze zniosę ;) Tylko nie, do prostytutki nędzy, w
czerwonym, Ty, Ty...WI
Pozdrawiam,
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2007-03-08 13:06:37
Temat: Re: kobiece skłonności "wyczulenie duchowe" to ten sam mechanizm i dotyczy winy, oceny
zagrożeń
Skutki "winy" odczuwa się już przy planowaniu. Każde podejmowanie
decyzji to wizualizacja
w wyobraźni tego co ma nastąpić.
Wina kojarzy mi się w wyrzutami sumienia - coś miało miejsce, teraz ponoszę
konsekwencje.
A ocena zagrożeń bardziej z intuicją - zależy od doświadczenia, stopnia
ryzyka oraz strachu. Tu jeszcze można powiedzieć NIE.
> przeważnie myślą o tym osoby z rodzin patologicznych lub głęboko
> dysfunkcyjnych; które nic w życiu nie miały i chcą stając się samodzielne
> wszystkiego "skosztować" albo osoby które wszystko miały i nie potrafią
> sobie niczego odmówić.
To jest teoria, czy ktoś robił jakiś wywiad?
Czytałam pracę, w której były robione badania nad pochodzeniem i różnymi
zależnościami u dziewczyn zajmujących się prostytucją.
Procentowo - na pierwszym miejscu szacowały sie dziewczyny (przewaga wieku
od 24-30 lat, pracujące już 2-3 lata w agencjach i na własną rękę) z
biednych rodzin (wykształcenie zawodowy rodziców - około 40%) objętych
przeważnie patologią, z małych miast od 100-250 tyś mieszkańców.
Pozdrawiam
Vicky
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2007-03-08 17:37:26
Temat: Męskie skłonnościZastanawia mnie dlaczego młodzi mężczyźni nie zostają złodziejami
Czy to przez rozwinięte relacje międzyludzkie? Czy opory moralne?
Chcą być "lepsi"?
Hm... szczególnie mówię o młodych mężczyznach którzy nie radzą sobie z
sytuacją finansową a nie mają sponsora. Czemu tacy chcą zarabiać
inaczej niż przez złodziejstwo. Macie jakieś pomysły?
Całkiem młodzi i niedoświadczeni nie zostają bo mogliby wpaść podczas skoku
co groziłoby odpowiedzialnością karną za to.
Np. dlaczego ty nie zostałeś złodziejem?
Czy dlatego, że jesteś zdolny odczuwać winę i nie pozwolił ci na to
konformizm?
Jakbyś chciał szybko dorobić brał byś pod uwagę taką opcję?
Brak pokusy też pewnie oznacza jakiś wpływ pewnych rzeczy na twoją
motywację.
Nie, nie wziąłbym takiej opcji pod uwagę. Dla samego dorobienia się taka
możliwość dla mnie nie istnieje. Moim zdaniem wina jest tu drugorzędną
sprawą, bo jest skutkiem. Bardziej chodzi o godność, oraz o chęć
posiadania - osoby które przedkładają kasę ponad wartości pozostałe są mniej
wyczulone duchowo i pewnie jest im łatwiej zmotywować się do takiego
postępowania. Pomijam kleptomanów.
Po prostu preferują dłuższe i bardziej akceptowane społecznie kontrakty,
okradać społeczeństwo jako przedsiębiorcy albo jakiś tego ekwiwalent.
Co tu dużo mówić, nie każdy ma tak wiele
zrozumienia dla złodziei. Osobiście nie uważam,
żeby zawód złodzieja był gorszy od żołnierza, duchownego, czy aktora. ;o)
Pozdrawiam
Zdumiony
P.S. A złodziejstwo powinno zostać zdelegalizowane
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2007-03-08 18:20:55
Temat: Re: Męskie skłonnościOn 8 Mar, 18:37, "zdumiony" <z...@j...pl> wrote:
> Nie, nie wziąłbym takiej opcji pod uwagę. Dla samego dorobienia się taka
> możliwość dla mnie nie istnieje. Moim zdaniem wina jest tu drugorzędną
> sprawą, bo jest skutkiem. Bardziej chodzi o godność, oraz o chęć
o wyrażanie uczuć, o empatię, o godność, o światopogląd, o
wartości
dorabianie sobie ideologii, co całkiem sprawnie nastraja sumienia
> Po prostu preferują dłuższe i bardziej akceptowane społecznie kontrakty,
> okradać społeczeństwo jako przedsiębiorcy albo jakiś tego ekwiwalent.
> Co tu dużo mówić, nie każdy ma tak wiele
> zrozumienia dla złodziei. Osobiście nie uważam,
> żeby zawód złodzieja był gorszy od żołnierza, duchownego, czy aktora. ;o)
złodziej to nie zawód, to tylko zabawa
Czy dorośli czy dzieci.... jedni układają swoje zabawki, a inni im
psują, zabierają.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2007-03-08 19:49:05
Temat: Re: kobiece skłonnościOn 6 Mar, 01:03, "Jesus" <n...@p...onet.pl> wrote:
> Zastanawia mnie dlaczego młode kobiety nie zostają prostytutkami.
A co, tylko stare zostają? Idź do burdelu, odpowiedź poznasz nie
pytając.
MU
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2007-03-10 07:53:27
Temat: Re: Męskie skłonności
zdumiony rzekł:
/.../
> Osobiście nie uważam,
> żeby zawód złodzieja był gorszy od żołnierza, duchownego, czy aktora. ;o)
Masz sporo racji, bo przecież służba żołnierska nie polega tylko na
zabijaniu, ale również jak to się fachowo określa - niszczeniu
infrastruktury wroga. W skrócie pozbawiania kogoś majątku
bez jego zgody. :o) Z duchownymi jest nieco inaczej,
sprzedają towar, co do którego istnienia można mieć pewne wątpliwości.
Nie żebym ten rodzaj kupiectwa od razu złodziejstwem nazywał, ale masz
prawo do własnego spojrzenia. :o)
Aktorów potraktowałeś brat z przymrużeniem oka, więc i ja ich sobie
odpuszczę.
Pozdrawiam
WI
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |