| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-03-23 20:31:34
Temat: Re: Odp: Milosc jest szukaniem samego siebie"Monisia_" <s...@p...pl> writes:
> Smutek te jest nowa emocja, a czlowiek, który odbiera duzo silnych emocji
> uczy sie najwiecej. Przezywajac wlasne emocje poznajemy siebie.
Od samego przezywania emocji jeszcze sie nikt niczego nie
nauczyl. Trzeba sobie je _uswiadomic_ i analizowac, skad sie biora a
nastepnie nauczyc sie nimi zawiadywac (na tyle na ile to mozliwe
panowac nad nimi).
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-03-24 12:57:17
Temat: Re: Odp: Milosc jest szukaniem samego siebie
Ninka Pierdolninka napisała:
> > Smutek te jest nowa emocja, a czlowiek, który odbiera duzo silnych emocji
> > uczy sie najwiecej. Przezywajac wlasne emocje poznajemy siebie.
>
>NP: Od samego przezywania emocji jeszcze sie nikt niczego nie
> nauczyl. Trzeba sobie je _uswiadomic_ i analizowac, skad sie biora a
> nastepnie nauczyc sie nimi zawiadywac (na tyle na ile to mozliwe
> panowac nad nimi).
Zeby Ci tylko zostalo jeszcze na przyszlosc cos ciekawego do uswiadamiania i
analizowania, po tym jak juz sobie wszystko uswiadomisz, przeanalizujesz i
opanujesz.;-)
IMO dobrze jest sobie w pewnym momencie uswiadomic, zeby sobie wszystkiego i do
konca nie uswiadamiac. :-)
P.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-27 11:47:26
Temat: Re: Milosc jest szukaniem samego siebieDnia Thursday, March 22, 2001 5:24 PM, Joanna <r...@p...onet.pl> na
<p...@n...pl> napisala:
/.../
> Rozwoj zawsze oznacza pozegnanie sie z przeszloscia.
Czasem nawet dosc bolesne i dlugie pozegnanie. Mysle, ze jednak warto isc do
przodu i nie pozwolic sie "spralizowac" bledom, ktore wczesniej
popelnilismy, mysleniem, ze znowu...
W sloneczny dzien,
Pozdrawiam,
Marlena
G-G 148122
m...@p...com
l...@p...promail.pl
m...@p...wpl.pl
--
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-27 11:52:04
Temat: Re: Milosc jest szukaniem samego siebieDnia Thursday, March 22, 2001 4:55 PM, Duch <a...@p...com> na
<p...@n...pl> napisal/a:
> czy taki lekkomyslne podejscie do milosci to ignorancja,
To pewnosc, ze juz jest i bedzie. A nie ma nic pewnego bez starania sie o
nia.
> czy myslenie, ze milosc wszystko zalatwi?
Czesto nas gubi takie myslenie i potem dopiero budzimy sie... sami. Milosc
bez starania z obu stron w ktoryms momencie "odchodzi". I nawet gdy obie
strony nadal kochaja, to czesto trudno jest wrocic i uwierzyc, ze teraz to
juz bedzie inaczej.
Pozdrawiam,
Marlena
G-G 148122
m...@p...com
l...@p...promail.pl
m...@p...wpl.pl
--
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-27 11:58:44
Temat: Re: Milosc jest szukaniem samego siebieDnia Friday, March 23, 2001 12:21 PM, Monisia_ <s...@p...pl> na
<p...@n...pl> napisala:
> Natomiast mam pytanie: co ma zrobic z ogromnym pokladem milosci, która
jest
> w niektórych z nas i chec obdarowywania nia innych jest bardzo silna. Taki
> czlowiek, zyje dla innych.
I daje.. Jesli otrzyma z drugiej strony jeden dobry gest, jedno
przytulenie... to przyjmuje to jako dobro. I dalej daje. A jesli z drugiej
strony tego nie ma, to... wielki smutek. Kiedy jest w czlowieku tak wiele
milosci i umie ja dawac, to jest tak naturalne, ze bedzie to robil mimo, ze
otrzyma okruchy. Dawanie i branie to wielka sztuka. A w jakim zamczysku
zamknac dawanie... nie wiem, nie umiem.
Serdecznie-slonecznie
Pozdrawiam,
Marlena
G-G 148122
m...@p...com
l...@p...promail.pl
m...@p...wpl.pl
--
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-27 14:07:42
Temat: Odp: Milosc jest szukaniem samego siebie
Użytkownik Marlena Lipińska <l...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:
> I daje.. Jesli otrzyma z drugiej strony jeden dobry gest, jedno
> przytulenie... to przyjmuje to jako dobro. I dalej daje. A jesli z drugiej
> strony tego nie ma, to... wielki smutek. Kiedy jest w czlowieku tak wiele
> milosci i umie ja dawac, to jest tak naturalne, ze bedzie to robil mimo,
ze
> otrzyma okruchy. Dawanie i branie to wielka sztuka. A w jakim zamczysku
> zamknac dawanie... nie wiem, nie umiem.
>
Pięknie to ujełaś. Owszem gdy w zamian się nic nie otrzymuje jest to pewien
zawód. Może dlatego w chwilach gdy najbardziej odczuwałam tę potrzebę,
dzieliłam się tym uczuciem z dziećmi, one niemalże podświadomie się
odwzajemniają.
Pozdrawiam
Monisia_
g...@w...pl
"jeśli zbyt długo ma się próżną nadzieję, przychodzi moment kiedy wszystko
staje się obojętne"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-28 09:52:16
Temat: Re: Milosc jest szukaniem samego siebie
"> I daje.. Jesli otrzyma z drugiej strony jeden dobry gest, jedno
> przytulenie... to przyjmuje to jako dobro. I dalej daje. A jesli z drugiej
> strony tego nie ma, to... wielki smutek. Kiedy jest w czlowieku tak wiele
> milosci i umie ja dawac, to jest tak naturalne, ze bedzie to robil mimo, ze
> otrzyma okruchy. Dawanie i branie to wielka sztuka. A w jakim zamczysku
> zamknac dawanie... nie wiem, nie umiem.
Dawania nie da sie zamknac... Jak juz raz zostanie wypuszczone to nie sposob
tego zatrzymac,
wlasnie mimo tego, ze w zamian nie dostaje sie nic albo same okruszki. Moja
bardziej przytomna
czesc umyslu powtarza mi bezustannie, ze w ten sposob w koncu wypale sie dla
kogos, kto i tak
nie bedzie potrafil zdac sobie sprawy z tego, ze oddalem mu calego siebie...
--
Pozdrowienia
Seba
mailto:d...@g...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-29 12:49:45
Temat: Re: Milosc jest szukaniem samego siebieDnia Wednesday, March 28, 2001 11:52 AM, Seba <d...@g...pl> na
<p...@n...pl> napisal/a:
Sent: Wednesday, March 28, 2001 11:52 AM
Subject: Re: Milosc jest szukaniem samego siebie
> Dawania nie da sie zamknac... Jak juz raz zostanie wypuszczone to nie
sposob
> tego zatrzymac,
To po prostu jest. To sklada sie na mnie.
> wlasnie mimo tego, ze w zamian nie dostaje sie nic albo same okruszki.
Moja
> bardziej przytomna
> czesc umyslu powtarza mi bezustannie, ze w ten sposob w koncu wypale sie
dla
> kogos, kto i tak
> nie bedzie potrafil zdac sobie sprawy z tego, ze oddalem mu calego
siebie...
Tak... tego sie boje.... Czasem mam wrazenie pustki, samotnosci, smutku,
zimna i... bolu...,i czekania. Zawsze czekam.
Bardzo cieplo pozdrawiam,
Marlena
G-G 148122
m...@p...com
l...@p...promail.pl
m...@p...wpl.pl
--
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-29 16:34:08
Temat: Re: Milosc jest szukaniem samego siebie
> Tak... tego sie boje.... Czasem mam wrazenie pustki, samotnosci, smutku,
> zimna i... bolu...,i czekania. Zawsze czekam.
No wlasnie... Pozostaje pytanie, ile mozna czekac, czy to juz przypadkiem nie
jest wypalanie?
Bo skoro tak, to im dluzej sie czeka, to chyba tym mniejsza nadzieja, na to ze
dostanie sie
cokolwiek wiecej, podczas kiedy druga osoba moze wlasnie dojrzewa do tego by
zaczac dawac...
Sam sie tego obawiam najbadziej...
--
Pozdrowienia
Seba
mailto:d...@g...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-29 17:47:51
Temat: Re: Milosc jest szukaniem samego siebiein article 3...@n...vogel.pl, Seba at d...@g...pl wrote on 29-03-01
18:34:
>
>> Tak... tego sie boje.... Czasem mam wrazenie pustki, samotnosci, smutku,
>> zimna i... bolu...,i czekania. Zawsze czekam.
>
> No wlasnie... Pozostaje pytanie, ile mozna czekac, czy to juz przypadkiem nie
> jest wypalanie?
> Bo skoro tak, to im dluzej sie czeka, to chyba tym mniejsza nadzieja, na to ze
> dostanie sie
> cokolwiek wiecej, podczas kiedy druga osoba moze wlasnie dojrzewa do tego by
> zaczac dawac...
> Sam sie tego obawiam najbadziej...
> --
> Pozdrowienia
> Seba
> mailto:d...@g...pl
Mozliwe, ze dojrzeje za pozno. Nie zdazy. I to bedzie wtedy problem tej
osoby.
Czego sie obawiasz, skoro Ty bedziesz wtedy juz dalej, zupelnie gdzie
indziej...
Joanna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |