Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Miód bakteriobójczy?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Miód bakteriobójczy?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 12


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2003-10-03 07:55:56

Temat: Re: Miód bakteriobójczy?
Od: "Rukasu" <r...@a...net> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Maciej Panczykowski" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:blj9de$m8s$1@SunSITE.icm.edu.pl...

> Widzisz, cały problem i komizm wynika z tego że się gardłujesz z pewnościa
> siebie, a nie rozumiesz istoty tego co napisałem.

Niestety odnoszę dokładnie odwrotne wrażenie.

> Bakterie w organizmie też potrafią żyć i namnażać się.

Oczywiście. A czy ja pisałem że nie? Co więcej: w organizmie potrzeba tak
wiele przyjaznej mikroflory, że byłoby dla człowieka istnym nieszczęściem,
gdyby nie mogły!

> ALE DODATEK MIODU STWARZA(LUB NIE?) DODATKOWĄ OKAZJĘ DO DODATKOWYCH
> PODZIAŁÓW I Z DODATKIEM MIODU BAKTERII PO PROSTU BYŁOBY WIĘCEJ (LUB NIE,
> TEGO NIE JESTEM PEWIEN STĄD MÓJ ARTYKUŁ).

Napiszę jeszcze raz, w maksymalnie zrozumiały sposób:

1. Zakładając nawet, że miód nie zawierałby żadnych fitocydów, i że
rozcieńczyłoby się go do aktywności wody powyżej 0.91, to byłby całkiem
PRZECIĘTNĄ pożywką. Przede wszystkim byłby pożywką niezwykle wybiórczą,
bowiem nie zawierałby zbyt wielu substancji potrzebnych do rozwoju
zdecydowanej większości mikrobów. Dany gatunek bakterii wkorzystuje zwykle
tylko określone gatunki cukrów, stąd też stosując w laboratorium różne
wybiórcze podkłady możliwe jest określenie z jakim mikrobem mamy do
czynienia. Np. Escherichia coli nie jest w stanie metabolizować cytrynianu
jako jedynego źródła węgla; Staphylococcus aureus nie trawi skrobi, ma też
problemy z rafinozą; itp. Na dodatek większość mikrobów potrzebuje źródła
azotu w postaci związków nieorganicznych - cukier to za mało.
Gdyby to był wykład z mikrobiologii, to rozpisałbym się także na ten temat.
ALE PISZĘ TO TYLKO TAK 'PRZY OKAZJI', więc ograniczę się do powyższego
napomknięcia.

2. Pisałem to już w obydwu postach, ale najwyraźniej przeoczyłeś te
fragmenty mojej wypowiedzi. Albo być może nie wyrażałem się wystarczająco
jasno? A więcj jeszcze raz: przy spożyciu miodu, trawienie cukru rozpoczyna
się już w jamie ustnej. Cukier trafia na chwilę do krwi, która go roznosi po
całym organizmie, tak więc stężenie cukru we krwi rośnie. Ale (u osoby
zdrowej w tym sensie, że nie chorej na cukrzyce) na BARDZO krótko! Cukier
mniej więcej w ciągu 2 godzin jest zamieniany w glikogen i odkładany w
mięśniach i wątrobie, zaś zawartość cukru we krwi wraca do normu. I znów:
ilość odłożonego glikogenu nie może być zbyt długo większa, niż wymagają
tego zwyczajowe rezerwy. Bardzo szybko nadmiar wykorzystywany jest do celów
energetycznych, bądź zamieniany w tłuszcz - i w postaci tłuszczu odkładany.

3. Konsekwencją tego jest fakt, że w istotnie pomijalnym interwale czasu od
spożycia miodu, Twój organizm "wraca" do stanu sprzed jego spożycia. Poziom
cukru we krwi jest taki jak przed zjedzeniem miodu, glikogen w mięśniach
również nie występuje w jakichś oszałamiających ilościach. Jedyne co się
zmieniło to fakt, że Twój organizm ma dużo więcej energii do walki z
chorobą, oraz że przybyłu mu ewentualnie odrobinę tkanki tłuszczowej. Z tego
natomiast wynika, że te wredne bakterie które chcą zruinować Twój organizm,
"skazane są" na żywienie się cukrem z Twojej krwi (która ZAWSZE zawiera
odpowiednio dużo cukru, aby bakcyle miały się "jak pany" i mogły nim - za
przeproszeniem - żygać), ew. glikogenem z Twoich mięśni (który również
ZAWSZE musi występować z zapasem, aby Twoje mięśnie w ogóle mogły
funkcjonować). Czyli bez względu na to, czy zjesz miodek, czy nie, dla
bakcyli NIC SIĘ NIE ZMIENI!

4. ...no chyba że chodzi Ci o bakterie z jamy ustnej. Tutaj rzeczywiście
musisz uważać: zaraz po spożyciu miodku umyj ząbki, bo w przeciwnym razie
ryzykujesz bezzębność na stare lata. Ale nie o to Ci chodziło, prawda?

> Więc pisanie mi że organizm jest dobrą pożywką, itp. jest minięciem sie z
> sensem tego co napisałem.

Czy po tym co przeczytałeś (proponuję też ponowne zapoznanie się z treścią
moich poprzednich postów, aby wychwycić że piszę DOKŁADNIE O TYM SAMYM od
samego początku), dalej tak uważasz?

--
Pozdrawiam
Rukasu


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2003-10-03 10:49:40

Temat: Re: Miód bakteriobójczy?
Od: "Maciej Panczykowski" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora



--
Użytkownik "Rukasu" <r...@a...net> napisał w wiadomości
news:bljdi0$2b7r$1@foka.acn.pl...
> Użytkownik "Maciej Panczykowski" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:blj9de$m8s$1@SunSITE.icm.edu.pl...
>
> > >
> > >
> OK. Widzisz można napisać coś bez werwy wściekłego oszołoma. Chodziło mi
przede wszystkim o cukier, który przez pewien czas zalega w gardle. Na
podstawach biochemii curów sie znam, ale przeczytałem. Dzięki. I jeszcze
jedno: cytrynian to nie cukier, tylko kwas trikarboksylowy (a właściwie
reszta). Wszystko jasne. Kończymy wątek.>
>
Maciej Panczykowski
m...@w...pl
http://mpancz.webpark.pl (Witryna nauk przyrodniczych)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

zarost - jak oslabic, zmiekczyc, usunac?
dobry neurolog dziecięcy w Lodzi?
zawalił nam się świat
sigmoidoskopia sto pytan do.. ;-)
wodniaczek w jaderku?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »