Data: 2003-01-11 09:01:33
Temat: Modlitwa
Od: m...@w...fr (Magdalena Nawrocka)
Pokaż wszystkie nagłówki
MODLITWA
"Jeszcze sie kiedys rozsmuce;
jeszcze do Ciebie powroce
Chrystusie...
Jeszcze tak strasznie zaplacze,
Ze przez lzy Ciebie zobacze,
Chrystusie...
I taka wielka zaloba,
Bede sie zalil przed Toba.
Chrystusie...
Ze duch moj przed Toba kleknie
I wtedy - serce mi peknie,
Chrystusie..."
- Julian Tuwim
Powiemy - poetom, pisarzom, aforystom latwiej sie modlic. W
tak piekne, wzniosle slowa ubieraja swoja modlitwe. Te slowa
przemawiaja do naszych uczuc, chcielibysmy potrafic modlic sie tak
jak oni. Nie potrafimy! Czy przez to nasza modlitwa jest mniej
warta? Na pewno nie. Pan Bog wyslucha z uwaga i najzwyklejszych,
prostych, plynacych prosto z serca slow. Aby byly szczere, oto
jedyny warunek.
Ludziom wielkim wielkie mysli przychodza bez trudu.
Wsluchajmy sie w nie:
"Boze, pelen w niebie chwaly,
A na krzyzu pomarnialy
Gdzies sie skrywal i gdzies bywal,
Zem Cie nigdy nie widywal?
(...)
Mow, co czynisz w tej godzinie,
Kiedy dusza moja ginie?
Czy lze ronisz potajemna,
Czy tez giniesz razem ze mna?"
- Boleslaw Lesmian
"Bez woli Boga niemozliwe jest pokochanie Go" - powie Mikolaj
Gogol. I jeszcze doda: "Ogromne jest bohaterstwo czlowieka, ktory
nie doznawszy laski nie odszedl od Boga i niesie krzyz ciezszy od
innych krzyzy, krzyz duchowej ciemnosci." Trzeba duchowego
samozaparcia i wiary. Wiary mimo wszystko. Trzeba szczerej i
prostej modlitwy o rozswietlenie mrocznej drogi. To wszystko jest
mozliwe, gdy milosc jest w sercu naszym.
Bog potrzebuje naszej milosci. I dobra. I sprawiedliwosci.
Daje nam moznosc i sile, bysmy mogli postepowac tak, jak On by
chcial, bysmy postepowali. Dal nam wolna wole i postepujemy
zgodnie z nia. Wierzymy w Boga. Nie mamy dowodow na Jego
istnienie. Ani Jego nieistnienie. Mamy nasza wiare. Czym wieksze
naciski ateistow na nasze przekonania, tym silniejsza i trwalsza
nasza wiara.
Przytocze jeszcze piekna, wypowiedziana w prostych slowach
modlitwe Andre'a Gide'a, w ktorej slowami plynacymi z glebi serca
wypowiada cala tesknote za Bogiem: "Panie, powracam do Ciebie, bo
wszystko jest proznoscia, procz poznania Ciebie. Prowadz mnie
Twymi sciezkami swiatla. Szedlem kretymi drogami i myslalem, ze
wzbogaca mnie dobra falszywe. Panie, miej litosc nade mna, dobra
prawdziwe sa tylko te, ktore Ty dajesz.(...) Panie, prowadz mnie
jak ongi sciezkami swiatla. O Panie, strzez mnie od zla. Niech
moja dusza znow bedzie dumna."
"Religia pasterza pelna jest wprawdzie zabobonow, lecz jest
szczera i moze najbardziej religijna. Pojecie "blizni" rozszerza
on i na bydlo, ktore pasie" tak skonstatuje Wladyslaw Orkan. I
jest w tym duzo zyciowej prawdy. Respekt i podziw dla potegi
zasniezonych gor, poczucie grozy przed halnym, zauroczenie halami
obsypanymi wiosennym kwieciem, znak krzyza kreslony na bochenku
chleba... To wszystko sa dary boze! Moze powinnismy, jak ten
pasterz, rozszerzyc krag naszych bliznich, a bedziemy blizsi
religii i jej najpiekniejszych zalozen.
Magdalena Nawrocka
www.geocities.com/magdanawrocka
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
|