Cześć grupowiczom,
Pragnę na początku nadmienić, że jestem dorosłym mężczyzną, o stałej pracy,
zainteresowaniach i aspiracjach wyższych.
Wszystko było by wspaniale gdyby nie moja fujara.
Od kiedy pamiętam, mój siur zawsze domagał się głaskania, miętoszenia,
tarmoszenia i drażnienia w ilościach daleko przekraczających normę.
Kiedy byłem mały lubiłem pocierać nim o szorskie prześcieradło, owijać go w
majtki z gumką lub skarpetkę a w kąpieli rzucać w niego gumową kaczuszką.
Gdy podrosłem to zaczeła się moja gehenna, wtedy zaczał sie domagać onanizmu w
ilościach hurtowych, gdy nie był wymeczony to stał i nie dawał o niczym innym
myśleć, wiec by odnaleźć się w społeczeństwie musiałem mu iść na rękę ( dobrze
mi się nawet skojarzyło ). Onanizowałem się ponad miarę, miałem dni że taki
był obolały że musiłem nosić bokserki zamiast majtek.
I tu pytanie, jak sobie poradzić, bo teraz muszę MU ulżyc przynajmniej 8 razy
dziennie, w domu, w pracy, pod prysznicem, a ostatnio nawet w mcdonaldzie.
Prubowłem stosować zimne okłady, ciasne majtasy ale na nić.
Przecież to nienormalne żeby dorosły facet bił konia co 30 min...

POMOCY

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl