Data: 2009-12-03 14:42:56
Temat: Moja misja
Od: "AW" <o...@h...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Odnośnie najogólniejszych aspektów bytu można stosować dowolne założenia, bo na
tym szczeblu nie ma już żadnych przesłanek empirycznych. Zbiorowo tworzymy więc
taki a nie inny świat, w zależności od tego w jakim domyślnym kontekście
zechcemy go umieścić.
Dlatego należy tak dobierać koncepcjonalny kontekst, aby wynikała zeń dla ludzi
afirmacja, nie zaś deprymacja. A obecnie jest przecież na odwrót.
Współczesna cywilizacja opiera się o pewien zespół wpojonych nam, choć
ostatecznie arbitralnych przekonań. Powszechnie uznajemy że rzeczywistość to
zbiór obiektów, zawieszonych w czasoprzestrzeni. Oczywiście, że można w ten
sposób podchodzić do świata, ale wynika z tego domyślna negacja człowieka jako
istoty świadomej.
W taki świat nie da się wkomponować niczego, co nie daje się mierzyć obiektywna
miarą naukowych metod. Tu, rzeczy tak kluczowo istotne jak ludzkie doznania są
programowo negowane, bo nie posiadają obiektywnego bytu. W takim, stworzonym
przez nas materialistycznym świecie nie ma więc miejsca dla nas samych, ani dla
systemu wartości w którym ludzki podmiot stanowiłby priorytet.
Ja zaś pragnę wykazać, że można stworzyć równie spójną interpretację
rzeczywistości wychodząc z wręcz przeciwnego założenia. Nie naruszając praw
logiki, ani nie przecząc empiriom, można z powodzeniem twierdzić że ludzki
podmiot stanowi warunek dla wszelkich przedmiotów, które są w stosunku doń
wtórne. Tu świadomość ludzka jest czymś wstępnym i centralnym, zaś ewentualnym
wątpliwościom można poddawać przejawiający się w niej tzw. 'byt obiektywny'.
I choć na pierwszy rzut oka takie podejście może się wydać nieco dziwacznie, to
jednak tylko dlatego, że bezkrytycznie przstaliśmy na przeciwne założenie i po
prostu zdążyliśmy się doń przyzwyczaić. Jednakże, po głębszym zastanowieniu,
korzyści płynące ze zmiany podejścia okazują się oczywiste.
Wszelki byt wymaga indywidualnego podmiotu, który dopiero może ów byt okrzyknąć
i w ten sposób ustanowić. Oto warunek wstępny – ludzka, (lub nie koniecznie
tylko ludzka) świadomość. A więc, rzeczywistości bez podmiotu być nie może! A
więc, świadoma jaźń to rdzeń i istota każdego bytu. A więc, zdolność do
jednostkowego odczuwania to najwyższa racja a człowiek i jego doznania to
wartości absolutnie pierwszoplanowe!
Zaś kolektywnie narzucane nam racje o obiektywnym posmaku potrafią stać się
obowiazujące jedynie wtedy, gdy jednostki przystaną na nie, deprymując
jednocześnie tym aktem własną podmiotowość. I temu właśnie pragnę przeciwdziałać.
AW
.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|