« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-03-22 18:33:01
Temat: Moje doświadczenia z ukorzeniania winorośli.Witam
Generalnie po paru dniach od wsadzenia w ziemię (z ukorzeniaczem itp.)
prawie wszystkich odmian pąki zaczęły nabrzmiewać i się rozwijać.
Ale dwie odmiany od Darka P. siedziały jak zaklęte :-(
Aż wczoraj się wzburzyłem nieco i delikatnie wyjąłem patyka z ziemi aby
zobaczyć, czy wypuścił korzonek.
I ku mej radości wypuścił kilka białych takich... wsadziłem więc delikatnie
spowrotem do ziemi.
A na rozwinięcie pąków mam czekać jeszcze długo?
Pozdrawiam
Jacek
PS. Liczi chińskie też wypuszcza z nasionka kiełek.
Czy jest ktoś chętny na tą roślinkę? Odstąpię za ładny uśmiech (tylko
od dziewcząt), chłopakom oddam za friko.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2004-03-22 18:42:26
Temat: Re: Moje doświadczenia z ukorzeniania winorośli.
Użytkownik "Agent 0700" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:c3nblb$agq$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam
[ciach]
> Jacek
>
> PS. Liczi chińskie też wypuszcza z nasionka kiełek.
> Czy jest ktoś chętny na tą roślinkę? Odstąpię za ładny uśmiech
(tylko
> od dziewcząt), chłopakom oddam za friko.
>
dlaczego bronisz chłopakom uśmiechu !!! To jest jawna niesprawiedliwość,
oni tez się chcą uśmiechać;-)
pozdr
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2004-03-22 19:38:42
Temat: Odp: Moje doświadczenia z ukorzeniania winorośli.
Użytkownik Agent 0700 <k...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:c3nblb$agq$...@n...news.tpi.pl...
>
> Aż wczoraj się wzburzyłem nieco i delikatnie wyjąłem patyka z ziemi aby
> zobaczyć, czy wypuścił korzonek.
> I ku mej radości wypuścił kilka białych takich... wsadziłem więc
delikatnie
> spowrotem do ziemi.
No to zepsułeś.... :-(
>
> A na rozwinięcie pąków mam czekać jeszcze długo?
Jakies 192 godziny.
Pozdrawiam ;-)
Janusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2004-03-22 20:31:34
Temat: Re: Moje doświadczenia z ukorzeniania winorośli.> dlaczego bronisz chłopakom uśmiechu !!! To jest jawna niesprawiedliwość,
> oni tez się chcą uśmiechać;-)
Nie bronię, ale niech się nie uśmiechają do mnie, bo sobie jeszcze
pomyślę... że im się podobam?
Jacek
> pozdr
> Ania
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2004-03-22 20:33:41
Temat: Re: Moje doświadczenia z ukorzeniania winorośli.> No to zepsułeś.... :-(
E tam zepsułem, jedną tylko sprawdziłem.
Zupełnie profesjonalnie do tego podszedłem. Myślę, że się patyk nie obrazi,
bo nie ogołociłem korzonków z ziemi, tylko... dobra zobaczymy, ale wydaje mi
się, że będzie ok.
> > A na rozwinięcie pąków mam czekać jeszcze długo?
>
> Jakies 192 godziny.
Czas start!!!
Pozdro...
Jacek
>
> Pozdrawiam ;-)
> Janusz
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2004-03-22 23:04:57
Temat: Re: Moje doświadczenia z ukorzeniania winorośli.> > dlaczego bronisz chłopakom uśmiechu !!! To jest jawna niesprawiedliwość,
> > oni tez się chcą uśmiechać;-)
>
> Nie bronię, ale niech się nie uśmiechają do mnie, bo sobie jeszcze
> pomyślę... że im się podobam?
>
> Jacek
>
ja tam lubię jak się do mnie chłopcy uśmiechają :)
pozdr
Ania
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |