| « poprzedni wątek | następny wątek » |
151. Data: 2009-05-31 11:06:37
Temat: Re: Monogamia czlowieka to mitadamoxx1 pisze:
> cbnet pisze:
>> Mądrość *w normalnej sytuacji* jest synonimem dużej zaradności, dostatku
>> a nawet majętności.
>>
> Mi tu jeszcze czegoś brakuje
>
Mnie ...
--
"Truth or happiness. Never both."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
152. Data: 2009-05-31 12:11:40
Temat: Re: Monogamia czlowieka to mit
Użytkownik "adamoxx1" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:gvshd2$38h$1@news.onet.pl...
> Ten indywidualizm stanowi jedynie pozę, a nie jest realnym
> indywidualizmem.
> Jest "moda na indywidualizm" - to sobie przeczy. Indywidualizm stał się
> społecznym wymogiem. Nie ma co się dziwić że niektórzy się w tym gubią.
> Teraz już facet jest zdolny zrobić z siebie pedała, metroseksualiste,
> transwestytę, czy zajść w ciążę, żeby stać się "indywidualistą".
> Lubię to określać "protezami tożsamości".
> Ci ludzie stają się jednowymiarowi i płytcy przy akompaniamencie
> wyświechtanych sloganów i aforyzmów, których kompletnie nie rozumieją.
'Proteza tożsamości'
Zupełnie w bog rzucę dygresję. Ostatni, rozmyślając o tym, jak się rozwijają
dzieci,
i jak to będzie z moimi w przyszłości, a jak to się ma np. do zwierząt
stadnych,
doszedłem do takich mniej więcej wniosków, dotyczących właśnie tematu
'budowy tożsamości'.
- zwierzęta stadne typu 'pies', tworzą tożsamość stada i tę tożsamość
uosabiają
przez osobę przywódcy stada. Mają silną potrzebę dość wczesnego i ostrego
spolaryzowania swojej tożsamości na jedną z dwóch opcji: 'tworzę tożsamość
włąsną i indywidualną i staję się przywódcą stada' lub 'podpinam się pod
tożsamość
istniejącego przywódcy'. Efekt jest taki mniej wiecej: jak przywódca daje
sygnał
'atakujemy' albo 'uciekamy', to się nikt nie zastanawia nad tym,' dlaczego'.
Jest sygnał
- i wszyscy ruszają. Są oczywiście stany pośrednie, uruchamiane w okresie
rui i walk
o przywództwo - ale są to stany-tożsamosci wyzwalane okresowo, tak by
nie destabilizować grupy.
- dzieci ludzi zachowujasiępodobnie do zwierząt stadnych - automatycznie
podpinają
się pod tożsamość rodziców. Jednakowoż wśród ludzi (i ogólnie naczelnych),
znacznie
silniej, od samego początku, jest zarysowana 'dyskusja tożsamości'. Czyli
małe dziecko
będzie miało od początku silną skłonność do kwestionowania, upewniania się,
testowania.
Jest to, jak sądzę, konieczne do tego, by tworzyć wyżej zorganizowane
struktury
społeczne, gdzie każda jednostka przyjmuje wiele złożonych ról jednocześnie.
Prosta
struktura stada "przywódca-różnego rodzaju podrzędni pomocnicy" jest tu
niewystarczająca,
ponieważ jest wiele obszarów aktywności do pokrycia i w jednych można być
przywódcą
-autorytetem, pozostając w innych obszarach w roli podrzędnej. A więc
dziecko, przyjmując
postawę podrzędną w ludzkiej 'rodzinie', jednocześnie testuje obszary i
zależności między
tymi obszarami, zbiera materiał roboczy na budowę swojej tożsamości i
przejęcie inicjatywy
w przyszłości.
- dzieci dorastające podejmują trudną walkę o wyodrębnienie swojej
tożsamości z dotychczasowej
wspólnej tożsamosci rodzinnej. Np. zbierają znane im dotychczas wartości,
dobierają z nich
możliwie spójny, 'własny' komplet i na nim próbują dalej budować swoją
tożsamość. Jednym
z etapów jest tu testowanie stabilności tego 'zbioru podstawowych elementów
tożsamości indywidualnej'.
Objawia się to np. postawą konfrontacyjną wobec rodziców, nauczycieli czy
ogólnie rozumianego
'świata zewnętrznego, który dotąd formułował wartości za mnie'. I choć
wyeksponowane
wartości majączęsto formę zbyt jaskrawą, uproszczoną, niedojrzałą - to ich
przyjęcie, ekspozycja
i konfrontacja są konieczną fazą do uzyskania własnej 'bazy wypadowej',
punktu startowego
w budowie własnej samodzielności.
- i trzecia rzecz: jak sobie właśnei tak rozważałem na temat mojej córki -
że przyjdzie czas, kiedy
zacznie mnie prowokować ;) różnymi własnymi wartościami, w szczególnosci
zacznie poruszać
tematy 'drażliwe' i wyraziscie zarysowywać własne o nich zdanie, bardzo
niekoniecznie zgodne
z moim ... to ... ucieszyłem się ;)))
a jednocześnie wpadła mi natychmiast do głowy Ikselka ze swoimi słowami
'lubię testować
własne wartości' i swoją skłonnością do rzucania się na druty kolczaste.
Tak, stawiam tezę:
emocjonalność/tożsamość Ikselki utknęła w jakimś znaczącym obszarze na
etapie
wyrywajacej się z domu nastolatki ;))) Dlaczego ? Ja nie mam pojęcia .. ;)))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
153. Data: 2009-05-31 12:12:31
Temat: Re: Monogamia czlowieka to mit
Użytkownik "adamoxx1" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:gvsgun$1ov$2@news.onet.pl...
> cbnet pisze:
>> ... i tym silniejsza pokusa, aby wzmacniać się w głupocie, nawet
>> jeśli zdefiniuje się ją i identyfikuje "prywatnie" jako "mądrość".
>>
> Zazdroszcze ludziom, którzy potrafią przed innymi, a przede wszystkim
> sobą przyznać "Jestem zajebisty/a".
> Ile głupoty do tego potrzeba, ale też jakie korzyści z niej płyną..
> Życie to jeden wielki paradoks.
Niezły tekst ... ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
154. Data: 2009-05-31 12:16:04
Temat: Re: Monogamia czlowieka to mitRedart <r...@o...pl>
news:gvts5s$m7a$1@news.onet.pl
[...]
> Tak, stawiam tezę:
> emocjonalność/tożsamość Ikselki utknęła w jakimś znaczącym obszarze na
> etapie
> wyrywajacej się z domu nastolatki ;))) Dlaczego ? Ja nie mam pojęcia
> .. ;)))
Inaczej mówiąc, dlaczego jej małżeństwo zakonserwowało ten stan?
Saulo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
155. Data: 2009-05-31 12:28:49
Temat: Re: Monogamia czlowieka to mit
Użytkownik "Saulo" <s...@l...po> napisał w wiadomości
news:gvtse5$mq9$1@news.onet.pl...
> Redart <r...@o...pl>
> news:gvts5s$m7a$1@news.onet.pl
>
> [...]
>> Tak, stawiam tezę:
>> emocjonalność/tożsamość Ikselki utknęła w jakimś znaczącym obszarze na
>> etapie
>> wyrywajacej się z domu nastolatki ;))) Dlaczego ? Ja nie mam pojęcia
>> .. ;)))
>
> Inaczej mówiąc, dlaczego jej małżeństwo zakonserwowało ten stan?
Spróbuję się nad tym głebiej zastanowić ;) Jak masz pomysły, to mów ;)
ja na razie dziura w głowie, z jednym ale, może nie 'zakonserwowało', ale
'ukryło'. Zakonserwowanie kojarzy mi sięz 'utrwaleniem', a wydaje mi się,
że jej małżeństwo wcale nie musiało działać na to utrwalajaco, tylko
może ukrywająco i odraczająco.
Nie wiem, cholera, teraz czasu nie mam ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
156. Data: 2009-05-31 12:53:04
Temat: Re: Monogamia czlowieka to mitRedart <r...@o...pl>
news:gvtt62$oec$1@news.onet.pl
> Użytkownik "Saulo" <s...@l...po> napisał w wiadomości
> news:gvtse5$mq9$1@news.onet.pl...
>> Redart <r...@o...pl>
>> news:gvts5s$m7a$1@news.onet.pl
>>
>> [...]
>>> Tak, stawiam tezę:
>>> emocjonalność/tożsamość Ikselki utknęła w jakimś znaczącym obszarze
>>> na etapie
>>> wyrywajacej się z domu nastolatki ;))) Dlaczego ? Ja nie mam pojęcia
>>> .. ;)))
>>
>> Inaczej mówiąc, dlaczego jej małżeństwo zakonserwowało ten stan?
>
> Spróbuję się nad tym głebiej zastanowić ;) Jak masz pomysły, to mów ;)
> ja na razie dziura w głowie, z jednym ale, może nie 'zakonserwowało',
> ale 'ukryło'. Zakonserwowanie kojarzy mi sięz 'utrwaleniem', a wydaje
> mi się, że jej małżeństwo wcale nie musiało działać na to
> utrwalajaco, tylko może ukrywająco i odraczająco.
> Nie wiem, cholera, teraz czasu nie mam ;)
wydaje mi się jednak, że to zakonserwowanie
z jednej strony poczucie niższości wobec mężczyzn w ogólności a męża w
szczególności (wyższa klasa - społeczna, intelektualna, religijna),
z drugiej nieśmiało przebijający wewnętrzny bunt wobec samej siebie w
tym względzie
- tożsamość ukształowana przez matkę i zakonserwowana przez męża/w
relacji z mężem, ale ta tożsamość jednak trochę uwiera
z trzeciej strony nakłada się na to niezależnie paradygmat typowy dla
nieaktywnych zawodowo pań w średnim wieku - niczym wielkim nie jest, ale
"mogłaby być wszystkim, gdyby tylko zechciała"
saulo
ps: jakoś niewiele wiemy o relacjach xl z ojcem (albo ja niewiele
zauważyłem)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
157. Data: 2009-05-31 17:15:22
Temat: Re: Monogamia czlowieka to mitSaulo pisze:
> Inaczej mówiąc, dlaczego jej małżeństwo zakonserwowało ten stan?
IMO dlatego, że w jej małżeństwie nie ma tak naprawdę równorzędności.
Dojrzały emocjonalnie mąż przejmuje w życiu XL funkcję świata dorosłych,
a ona ciągle bawi się w Indian i kowbojów na swoim placu zabaw (albo w
księżniczkę, rycerzy i złe smoki, jak kto woli). ;)
To też tłumaczy jej paniczny strach przed śmiercią męża. Tzn. w samym
strachu przed śmiercią osoby najbliższej nie ma nic nadzwyczajnego, ale
kiedy się fantazjuje na ten temat opowiadając wszem i wobec, że
najchętniej umarłaby wtedy razem z nim, to już zdrowe nie jest.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
158. Data: 2009-05-31 17:16:59
Temat: Re: Monogamia czlowieka to mitSaulo pisze:
> ps: jakoś niewiele wiemy o relacjach xl z ojcem (albo ja niewiele
> zauważyłem)
Ojciec był raczej typem cichego pantoflarza podległego żonie. XL
niewiele o nim pisała, ale zdaje się, że nie był dla niej wzorem
prawdziwego mężczyzny.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
159. Data: 2009-05-31 17:33:30
Temat: Re: Monogamia czlowieka to mitRadert-bo pochodzi ze srodowiska,które w calej swojej strukturze,jest
ponizej ,zatrzymane i wygaje sie-ani to dziecko,ani dorosla. Iks byla
grzeczna i niebuntownicza bo pas czesto byl w urzyciu i dlatego lubi
klapsy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
160. Data: 2009-05-31 17:43:21
Temat: Re: Monogamia czlowieka to mitTwoja percepcja jest skażona "naukami" NLP.
--
CB
"adamoxx1" <a...@p...onet.pl> napisał(-a)
w wiadomości news:gvshf3$38h$2@news.onet.pl:
> Mi tu jeszcze czegoś brakuje
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |