Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Można się nauczyć być inteligentnym?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Można się nauczyć być inteligentnym?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-05-26 20:51:24

Temat: Re: Można się nauczyć być inteligentnym?
Od: "jbaskab" <j...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Veronika" <v...@p...pl> napisał w wiadomości
news:d75cl5$nrv$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik jbaskab <j...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:d75c64$kjj$...@n...news.tpi.pl...
>
>> Na doswiadczeniu opiera się moje przekonanie, że wystarczy jedynie
> pytać
>> przygodnego współpasażera aby wyjść w glorii chodzącej inteligencji
> i
>> niesamowitej osobowości;)
>
> Oszukujesz.
> Trzeba przede wszystkim wiedzieć o co pytać.
> Pytania mają treść.
>

Nie oszukuję. Napisałam wcześniej:
"Pod warunkiem jednak,
że bedzie to Ciebie naprawdę interesowało, a nie, bo tak wypada"

Widza ogólna.
To własnie takie "nic", a własnie ona jest bazą wypadową przy spotkaniu
interesujacego człowieka napakowanego fajną specjalityczną wiedzą.

Aska


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2005-05-26 20:55:56

Temat: Re: Można się nauczyć być inteligentnym?
Od: "jbaskab" <j...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Veronika" <v...@p...pl> napisał w wiadomości
news:d75cl5$nrv$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik jbaskab <j...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:d75c64$kjj$...@n...news.tpi.pl...
>
>> Na doswiadczeniu opiera się moje przekonanie, że wystarczy jedynie
> pytać
>> przygodnego współpasażera aby wyjść w glorii chodzącej inteligencji
> i
>> niesamowitej osobowości;)
>
> Oszukujesz.
> Trzeba przede wszystkim wiedzieć o co pytać.
> Pytania mają treść.

a poza tym to masz rację, że sztuka zadawania pytań też jest sztuką:)

Aska

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-05-26 21:04:55

Temat: Re: Można się nauczyć być inteligentnym?
Od: "Veronika" <v...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik jbaskab <j...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:d75dfr$es$...@n...news.tpi.pl...

> a poza tym to masz rację, że sztuka zadawania pytań też jest
sztuką:)

No bo z mojego jednostkowego doświadczenia wynika, że głupi w ogóle
nie zadają pytań. :-)
Podobnie jak ci najmądrzejsi.

V-V


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-05-26 21:11:48

Temat: Re: Można się nauczyć być inteligentnym?
Od: Fioletowy Kot! <f...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

maya napisał(a):

> No a tu to..hmm..mam chlopaka..od niedawna..powtarza mi czesto jedna
> rzecz "mow co myslisz a mysl co mowisz"..i czesto sie zlosci jak powiem cos
> glupiego albo zakrece sie w tym co mowie...wiem to mi nie pomaga ale moj
> problem nie jest przez niego byl juz wczesniej...chcialabym bardzo miec cos
> ciekawego,madrego.smiesznego do powiedzenia...dzis znalazlam sobie pismo w
> sieci "charaktery" i "maltretuje" sie czytaniem wszystkiego na tej
> stronce..maltretuje bo jestem juz zmeczona...
> a chcialabym zeby to pomoglo...

Od paru godzin spędzonych na czytaniu nie zmądrzejesz dostatecznie by
zacząć wypowiadać swoje zdanie, które przede wszystkim trzeba najpierw
mieć. Wiem, że robisz coś w tym kierunku, wiem, że mówi się, że to połowa
sukcesu, wiem ale się z tym nie zgadzam. Możesz zacząć, tak jak zaczynają
biegać ci, którzy po dwóch dniach mówią, że to nie dla nich, że bez
biegania i tak będę dalej żyć, choć na początku, tak bardzo chcieli to
właśnie robić popołudniami w ramach auto udoskonalania się. Mówisz, że
maltretujesz się czytaniem, jesteś tym zmęczona, inaczej mówiąc robisz to
na siłę, myślisz że to pomoże ci nauczyć się mówić. Podziękuj swoim starym,
uczepiłem się, i myślę że takie cioty jak ty to głównie zasługa rodziców, i
nie myślę tak tylko dlaczego, że sam mam z nimi problemy. Wyglądasz na
potulną i jeśli nie przeżyjesz żadnego szoku w życiu to taka będziesz do
śmieci. To tylko moja teza, argumentuje ją swoimi teoriami które wymyślam
na poczekaniu, niech nikt do mnie nie ma pretensji o to. Wracając do
ciebie, bo ja jeszcze nie skończyłem. Jesteś klasycznym przykładem... nie
obrażaj się, posłuchaj i wyciągnij wnioski... Jesteś klasycznym przykładem
osoby trzymanej za ryj przez rodziców, nie masz swojego zdania, bo ono od
dziecka było ci narzucone. W czasie, kiedy kształtujesz swoja osobowość,
buntujesz się, wyrabiasz sobie zdanie o świecie, ty robiłaś to co było by
przykazane. Moja wypowiedź niepotrzebnie zmierza w kierunku niepotrzebnego
doszukiwania się przyczyn obecnego stanu rzeczy. Ty i tak w tym temacie
wiesz swoje i nie zgodzisz się ze mną bo ci to nie na rękę. Dam ci tylko
rady, jak możesz sobie ze swoim problemem poradzić, chociaż nie wierzę
żebyś te bardziej ekstremalne sposoby wykorzystała, ale opiszę je, bo
zaczynałem się nudzić.
Na początek powinnaś znaleźć sobie zainteresowanie, ty to na pewno wiesz,
ale ja chciałem ci to przypomnieć i lekko w tym kierunku poradzić. Jeśli
zainteresowania, to nie zbieranie znaczków, to nie zapierdalanie gdzie się
da i wypytywanie o karty telefoniczne. To jest to czym powinnaś żyć, być
może coś co daje ci siłę, pasja o której myślisz. Nie stanie się tak z
banknotami które możesz zbierać i nawet o nich czytać nieustannie, jednak
mogę się mylić. Mam natomiast inne propozycje, pewne, wiec banknoty i temu
podobne hobby odkładam na inną stertę, którą nazwać można "dla dzieci".
Niech pierwszym twoim zainteresowaniem będzie ci wszyscy których można
nazwać wulgarni, chamscy, szczerzy, lecz wybitni. Jeśli już jesteś na
usenecie, to proponuję poczytać pewnych panów, których posty znajdziesz tu:
http://tinyurl.com/anz9s i http://tinyurl.com/dc2uv Zainteresuj się nimi.
Posłuchaj również Jacka Kaczmarskiego. Warto czytać też książki, kiedy
natrafisz na autora twoim zdaniem godnego uwagi, to czytaj o nim ile
wlezie. To o czym teraz piszę ma iść w kierunku zmiany ciebie, o którą się
dopominasz, ale sama jeszcze nie wiesz, że chcesz to zrobić. W bohaterach
książkowych możesz znaleźć osobę którą chciałbyś się stać. W osobach wyżej
wspomnianych znajdziesz ludzi którzy nie mają problemu z wyrażeniem tego co
myślą, i z posiadaniem własnego zdania. Ja tu nie podam ci tematów którymi
mogłabyś się zainteresować tak jak ja interesuje się wojną, wojskiem,
zbrodnią, mordercami, wiezieniem...
Sama musisz je znaleźć, a ja mogę ci tylko w tym pomóc byle dzisiaj, bo
tylko dzisiaj piszę w tak potulnym stylu, pewnie to wykorzystam i na jednym
poście się nie skończy. Moi rodzice pojechali w pizdu. Jestem sam. Nie będę
musiał udawać że śpię, a po tym jak oni zasną dopiero wstawać z łóżka,
przestawać patrzyć się w sufit i zasiadać przed tubą, oglądając gole babki
albo robiąc inne rzeczy czasem trochę bardziej ambitne niż walenie konia.
Myślę ze temat zainteresowań jest jasny, teraz przechodzę to rozmowy.
Napisz jeszcze dzisiaj do kogoś na GG, pogadaj z tą osobą, spytaj się czy
wierzy w boga i ciągnij ten temat, to będzie burzliwa rozmowa jeśli ty
wierzysz a ta osoba nie. Piękne pole do popisu dla ciebie. Podczas rozmowy
nie przejmuj się wyśmianiem cię, jeśli się boisz załóż sobie nowy numer GG,
a kiedy zrobisz się czerwona, to nie bój się że ktoś to widzi, a tylko
walcz z tym, bo to strasznie w towarzystwie zawstydza kiedy puszcza się
buraczka, wiem o tym, ale źle zrobisz kiedy tylko przez to spuścisz głowę i
do końca spotkania nie odezwiesz się, w myśli zastawiać się jak długo będę
o tym pamiętać i ile osób tłumi w sobie śmiech, tylko ze względu na to, że
nie chcą kopać leżącego, bo ty w tej sytuacji niewątpliwie leżysz. A teraz
mała wstawka, nie na reklamy, ale muszę cos powiedzieć. Słuchaj, jeśli
ciebie to nie dotyczy, to wypierdalaj, przestań to czytać, bo właśnie psuje
sobie reputacje, wulgarnego i chamskiego Kota. Wiec kurwa nie chciej żebym
poprzeklinał trochę, i odwal się od tego tekstu, bo kieruję go tylko do
May. A jeśli jednak chcesz to czytać, to ci wpierdolę kiedy powiesz mi na
końcu, że był za długi i nie warty czytania. Wiem, że powinienem cię
ostrzec na początku, że to długie i nudne, w dodatku będę jeszcze pogarszał
stan rzeczy swoimi komentarzami. Sory! Lepiej późno niż później. No i te
rozmowy, chyba jesteś tępa, wiec podsunę ci jeszcze Skype. Rozmawiaj przez
ten program, prawią tak jak na żywo, ale lepiej, bo nikt nie wie że
rozmawia z tobą i kiedy upokorzysz się, nie wygada nikomu. Ćwicz, prowokuj,
buntuj się. Ale nie wszystko na raz, nie za szybko bo załamiesz się. Ja
kiedyś, kiedy robiłem największe jazdy na grupach, kiedy nikt mnie nie
lubił a jechałem po praktycznie każdym, miałem moment kiedy poważnie
zastanawiałem się nad tym, czy nie pierdolić tego wszystko i skończyć z
tym. Jak skończyć nie chce opisywać, to nie dzień wyżaleń, ale pierwszy raz
o tym mówię. Mówię z góry, ze nie chciałem się zabić jak żeś sobie
pomyślała. To jeszcze nie jest długi post, bardzo dawno nic tu nie pisałem,
droga May, wiec wybacz mi te moje niepotrzebne w twojej sprawie komentarze,
ale ja chce się zwyczajnie wygadać. Dzisiaj miałem melancholijny dzień, i
chce żeby taki się kończył. Były zainteresowania, wspomniałem o rozmowie,
to powiem teraz o spotkaniach i wypadach. Powinnaś brać w tym udział. Wiem,
że rodzice ci zabraniali pić piwa i dobrze bawić się przed 18, ale jeszcze
nie wszystko stracone. Pracujesz wiec masz swoją kasę, zabaw się, wypij nie
tak byś się puszczała, ale tak żeby cię wyluzowało. Rozmawiaj o czymś
więcej niż o pierdołach, postaraj się poruszyć temat czasem ważny, czasem
trudny. Ja na przykład bardzo lubię pisać maile do ludzi, ostatnio chciałem
napisać list wysyłany Pocztą Polską, tylko nie wiem czy można wysłać na
adres domowy nie podając nazwiska i imienia. Można, nie? Jeśli umiesz
pisać, a teraz nie pokazujesz żebyś była kompletnym złąmasem w tej
dziedzinie, to załóż sobie konto na sympatii, takie jak mam ja:
www.fioletowykot.sympatia.pl i tam pisz z obojętnie kim, byle nie
popierdolonym. Chyba słowo popierdolony mi wybaczysz, ale odzywa się we
mnie ta cząstka która chce cię opierdolić za to, że jesteś kompletna
nieudacznicą i idiotą zarazem, niewidzącą czego chce od życia, złamasem,
który nie umie znaleźć swojego miejsca na ziemi, ta cząstka mnie, która
chciałby ci powiedzieć "dymaj się szmato". Póki co na razie tylko
przeklina, wiec niech będzie sobie też obecna w poście, chyba jednym z
najbardziej potulnych jakie spłodziłem. W ramach przypomnienia samemu
sobie... Gadałem już o zaint. rozm. cwicz. ok, niech będzie. Powinno ci to
wystarczyć, chociaż sam sądzę że to co napisałem to bardzo mało. Ty, żeby
się zmienić sama musisz zacząć rozmawiać na ten temat, i nie zniechęcać się
po jednym dniu podczas którego nie byłaś taka jaka chciałaś być. Wiesz, że
ja od roku chce się zmienić? Raz mi to wychodzi, potem znów się zapominam,
ale cieszę się z takiego życia jakie mam, bo to życia na które mam swoją
receptę i swoje plany, jedne daleki inne bardzo bliskie. Mam co robić i z
kim się spotkać, wszystko idzie w dobrym kierunku i tobie tego też życzę.

--
To był Fioletowy Kot, który z chęcią nasra ci na płot.

GG: 7526231 www.fioletowykot.sympatia.pl fioletowykot[@]vp.pl
alt.pl.zbluzgaj, alt.pl.tnv.brednie - grupy dobre w ryj

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-05-26 22:23:40

Temat: Re: Można się nauczyć być inteligentnym?
Od: "maya" <n...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Przeczytasz o aleksandrze wielkim, spotkasz fantastycznego
> > fana piłki nożnej i leżysz;)

dobre ;)))

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-05-26 22:27:29

Temat: Re: Można się nauczyć być inteligentnym?
Od: "maya" <n...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

z zadawaniem pytan RACZEJ nie mam problemu, przeczytalam kiedys o "tajnikach"
udanej rozmowy i glownymi elementami bylo tam patrzenie sie w oczy rozmowcy,
nie uciekanie wzrokiem i zadawanie pytan...staram sie to realizowac..czasami
moze az za bardzo bo sie zaczynam "wtracac" z pyatniami a niektorym to
przeszkadza wiem z autopsji...
chociaz macie racje zadawanie DOBRYCH pytan jest sztuka i na pewno nie idzie
sie tego nauczyc od razu..


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-05-27 00:48:19

Temat: Re: Można się nauczyć być inteligentnym?
Od: pawel <p...@m...ukradli.spamerzy.pl> szukaj wiadomości tego autora

maya wrote:

> jestem dziewczyna po studiach, pracuje, malo czasu spedzam ze znajomymi i na
> rozmowach..[cut]

skad taki temat postu?
czy twierdzisz ze osoby ktore sa niesmiale, maja nizszy poziom
inteligencji niz te, ktorym usta sie nie zamykaja?
czy zapytana o cos nie potrafisz udzielic sensownej odpowiedzi? nie
wiesz nic?
sokratesowi dojscie do tego wniosku zajelo wiele lat, powinnas sie
cieszyc ;)

a tak powaznie... czytanie ksiazek i generalnie kazda rzecz ktora
sprawia, ze uzywamy pewnego organu nie tylko do sterowania plucami i
nogami, rozwija...
ale czy to sprawi, ze zniknie Twoja niesmialosc? tego nie wiem.


--
pawel - http://grek.punktg.com.pl/ (lekkie zmiany na www)

Przybylaś z głosami aniołów, by przypomnieć mi, kim jestem.
Przybylaś ze swiata Boga, by oswietlić moją twarz i kazać mi pamietać....

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-05-27 04:29:24

Temat: Re: Można się nauczyć być inteligentnym?
Od: "ghostrider" <g...@r...gixxer.spammers.CLUB.org> szukaj wiadomości tego autora

> witam,
> jestem dziewczyna po studiach, pracuje, malo czasu spedzam ze znajomymi i
na
> rozmowach..
> a jesli juz jest sytuacja, ze jestem w towarzystwie przewaznie w ogole sie
nie
> odzywam, malo wiem na rozne tamety, kiedys bylam niesmiala, mysle ze
obecnie
> juz to zwalczylam ale jakos wydaje mi sie ze nigdy nie mam niczego
ciekawego
> do powiedzenia, nie odzywam sie, nie wiem co powiedziec..nawet z osobami
ktore
> dobrze znam ta sytuacja zdarza sie dosc czesto..
> jak moge to zmienic? czy czytanie ksiazek i artykulow w internecie cos
zmieni?
> jesli tak to co powinnam czytac, na czym skupic swoja uwage?
> bede wdzieczna za rady...
> pozdrawiam

jak bys nie byla choc troche inteligentna to nie zadala byc tego pytania -
bo tylko glupi nie wie ze jest glupi ;>

a tobie pewnie brakuje tylko pewnosci siebie - jak to zdobyc to juz inna
broszka...

mi sie wydaje ze pewnosc siebie najlatwiej zdobyc "fizycznie" a nie
"psychicznie" - na przyklad zapisz sie na jakis kurs sztuk walki


ghostrider


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-05-27 06:54:05

Temat: Odp: Można się nauczyć być inteligentnym?
Od: "zbyszek" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

wazne ze odczuwasz potrzebe wypowiadania sie. nieprawda jest to ze nic nie
wiesz. z pewnoscia wiecej niz Ci sie wydaje. moze to dziala od srodka, z
jakich powodow nie chcesz uczestnicyc w dyskusji. moze boisz sie
kompromitacji, moze uwazasz siebie za malo ciekawa i nie majaca nic
dopowiedzenia, moze obawiasz sie innych skutkow trafiagacych w Twoja dyme
neurotyczna, a moze po prostu jestes milczkiem i jest Ci z tym dobrze.warto
sie nad tym zastanowic.polecam ksiazki przegladaj gazety (nie musisz czytac
od dechy do dechy) po prostu badz zorientowana. tytul naukowy tez
zobowiazuje.zycze powodzenia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-05-27 06:55:05

Temat: Odp: Można się nauczyć być inteligentnym?
Od: "zbyszek" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ty masz pryszcze..............


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

rozwoj intelektualny
Agrsja pod wpływem %
:: Integra :: Warsztaty Wakacyjne - Lato 2005 ::
robakks -> eTaTa
Pytanko male do egzaminu

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »