« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-05-29 19:29:30
Temat: Re: Można się nauczyć być inteligentnym?maya; <2...@n...onet.pl> :
> witam,
> jestem dziewczyna po studiach, pracuje, malo czasu spedzam ze znajomymi i na
> rozmowach..
> a jesli juz jest sytuacja, ze jestem w towarzystwie przewaznie w ogole sie nie
> odzywam, malo wiem na rozne tamety, kiedys bylam niesmiala, mysle ze obecnie
> juz to zwalczylam ale jakos wydaje mi sie ze nigdy nie mam niczego ciekawego
> do powiedzenia, nie odzywam sie, nie wiem co powiedziec..nawet z osobami ktore
> dobrze znam ta sytuacja zdarza sie dosc czesto..
> jak moge to zmienic? czy czytanie ksiazek i artykulow w internecie cos zmieni?
> jesli tak to co powinnam czytac, na czym skupic swoja uwage?
> bede wdzieczna za rady...
Cały problem polega na tym, że tzw. nieśmiałość nie jest wyłącznie
przypadłością związaną z bezwartościową [czytaj --> bez
wartości/ładunku] treścią pamięci, ale również z procesami/wartościami
biologicznymi. Po prostu na jakimś etapie artykulacji mowy występuję
bardziej negatywna wartość [w sensie biologicznym a nie pojęciowym] niż
u osoby statystycznej, czyli w Twoim przypadku mowa [artykulacja,
pojęcia lub powiązania] jest odpowiednikiem poruszania złamaną ręką -
nikt o zdrowych zmysłach nie zachęca człowieka ze złamaną ręką do jej
poruszania, ewentualnie tylko uświadamia ten fakt choremu -->
psychologia jednak z jakąś sadystyczną manierą zachęca do poruszania tą
"złamaną ręką". Możesz się z tym pogodzić, albo nie --> mz. jednak nie
masz co się łudzić --> determinizm biologiczny nie daje się odgonić
cudownymi czarami psychologicznymi, tak jak osoba ułomna, czy brzydka,
nie stanie się ładna/sprawna powtarzając "wszyscy ludzie są równi, więc
mnie też się należy to co innym".
Flyer - Broń Boże nie jestem specjalistą
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-06-03 09:04:20
Temat: Re: Można się nauczyć być inteligentnym?maya napisał(a):
> witam,
> jestem dziewczyna po studiach, pracuje, malo czasu spedzam ze znajomymi i na
> rozmowach..
> a jesli juz jest sytuacja, ze jestem w towarzystwie przewaznie w ogole sie nie
> odzywam, malo wiem na rozne tamety, kiedys bylam niesmiala, mysle ze obecnie
> juz to zwalczylam ale jakos wydaje mi sie ze nigdy nie mam niczego ciekawego
> do powiedzenia, nie odzywam sie, nie wiem co powiedziec..nawet z osobami ktore
> dobrze znam ta sytuacja zdarza sie dosc czesto..
Twoj post jest chaotyczny, nieusystematyzowany. Moze tu tkwi Twoj problem?
> jak moge to zmienic? czy czytanie ksiazek i artykulow w internecie cos zmieni?
> jesli tak to co powinnam czytac, na czym skupic swoja uwage?
> bede wdzieczna za rady...
Trzeba sie tym czyms interesowac, i pozniej o tym opowiadax innym :)
Mozna miec ciekawe zeczy do powiedzenia ale nie zawsze inni chce tego
sluchac :). Ludzie zazwyczaj opowiaja o pierdolach i niechetenie
podejmuja "ciekawe" tematy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |