« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-06-17 18:36:32
Temat: MszyceZupełnie przypadkiem parę dni temu opryskałam wiciokrzewy roztworem Ludwika.
Wygląda na to, że podziałało:)
Pozdrawiam, Basia.
--
http://tabaza.sapijaszko.net/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-06-17 19:29:50
Temat: Re: MszyceUżytkownik Basia Kulesz napisał:
> Zupełnie przypadkiem parę dni temu opryskałam wiciokrzewy roztworem Ludwika.
> Wygląda na to, że podziałało:)
>
> Pozdrawiam, Basia.
>
napisz proszę ile dałaś tego Ludwika / jaką ilość wody (miałam się bawić
w miksture cebulowo-czosnkową ale może najpierw spróbuje coś prostrzego)
pzdr, Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2006-06-17 19:55:55
Temat: Re: Mszyce
> Zupełnie przypadkiem parę dni temu opryskałam wiciokrzewy roztworem
Ludwika.
> Wygląda na to, że podziałało:)
>
> Pozdrawiam, Basia.
>
> --
> http://tabaza.sapijaszko.net/
Warto wypróbować :-)
zachodzę w głowę jak to można przypadkiem coś opryskać? :-)))
pozdrawiam, Bogda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2006-06-17 21:17:07
Temat: Re: Mszyce
Użytkownik "Anna Judycka Fajok" <a...@g...pl> napisał w
wiadomości news:f1b69$4494582d$57ce6de5$27832@news.chello.pl...
> Użytkownik Basia Kulesz napisał:
> > Zupełnie przypadkiem parę dni temu opryskałam wiciokrzewy roztworem
Ludwika.
> > Wygląda na to, że podziałało:)
> napisz proszę ile dałaś tego Ludwika / jaką ilość wody (miałam się bawić
> w miksture cebulowo-czosnkową ale może najpierw spróbuje coś prostrzego)
Na oko:) A poważnie - mogło być z pół łyżeczki na litr wody.
Pozdrawiam, Basia.
--
http://tabaza.sapijaszko.net/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2006-06-17 21:18:18
Temat: Re: Mszyce
Użytkownik "Bogda" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
news:e71mod$3c4$1@wejherowo.who.vectranet.pl...
>
>
> > Zupełnie przypadkiem parę dni temu opryskałam wiciokrzewy roztworem
> Ludwika.
> > Wygląda na to, że podziałało:)
> Warto wypróbować :-)
> zachodzę w głowę jak to można przypadkiem coś opryskać? :-)))
No jak się myje opryskiwacz - na coś trzeba było miksturę wypryskać:)))))
Pozdrawiam, Basia.
--
http://tabaza.sapijaszko.net/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2006-06-17 23:24:50
Temat: Re: MszyceBasia Kulesz wrote:
> Zupełnie przypadkiem parę dni temu opryskałam wiciokrzewy roztworem
> Ludwika. Wygląda na to, że podziałało:)
o! własnie chcialem o mszycach...
czy zwinięte ciasno i zdefrmowane młode liście jabłoni i grusz to efekt
żerowania mszyc, czy jakas inna franca?
i jeszcze... podobno sama woda dziala na mszyce... obawiam się, że to
legenda.
u mnie lało przez dwa tygodnie codziennie, a mszycom to w ogóle nie
przeszkodziło w niczym.
moon
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2006-06-17 23:45:39
Temat: Re: Mszyce
Użytkownik "moon" <l...@w...pl> napisał w wiadomości
news:e7233v$div$1@nemesis.news.tpi.pl...
> i jeszcze... podobno sama woda dziala na mszyce... obawiam się, że to
> legenda.
Działa, ale pod dużym ciśnieniem - tak, aby te małe wampirki, które
bezlitośnie wysysają soki z roślin pozpadały na pyszczki!
Ja robię oprysk z czosnku, ale trzeba w tej wojnie pamiętać, że mszyca ma
sojusznika w postaci mrówek. Trzeba się i nimi zająć, a może z odsieczą
przyjdą nam biedronki ?
Witam i pozdrawiam
Piotr Pakuła
pepe
:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2006-06-18 00:52:15
Temat: Re: Mszycepepe wrote:
>
> Ja robię oprysk z czosnku, ale trzeba w tej wojnie pamiętać, że
> mszyca ma sojusznika w postaci mrówek. Trzeba się i nimi zająć, a
> może z odsieczą przyjdą nam biedronki ?
od kilku lat proponuję żeby zrobić "rok mrówy" i zająć się nimi na poważnie.
te pracowite owady wkurzają mnie na poważnie i wcale ich nie lubię, symbioza
z mszycami doprowadza mnie do szału.
biedronki też mi podpadły, od kiedy zobaczyłem jednego Biedronia w TV:))
moon
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2006-06-18 06:35:44
Temat: Re: Mszyce
----- Original Message -----
From: "moon" <l...@w...pl>
To: <p...@n...pl>
Sent: Sunday, June 18, 2006 1:24 AM
Subject: Re: Mszyce
Basia Kulesz wrote:
>> Zupełnie przypadkiem parę dni temu opryskałam wiciokrzewy roztworem
>> Ludwika. Wygląda na to, że podziałało:)
>o! własnie chcialem o mszycach...
>czy zwinięte ciasno i zdefrmowane młode liście jabłoni i grusz to efekt
>żerowania mszyc, czy jakas inna franca
:)
zdeformowane to tak
ale zwiniete ciasno to za sparawa gasieniczek zwojek
:)
>i jeszcze... podobno sama woda dziala na mszyce... obawiam się, że to
>legenda.
>u mnie lało przez dwa tygodnie codziennie, a mszycom to w ogóle nie
>przeszkodziło w niczym.
:)
splukiwanie strumieniem wody to raczej dzialanie mechaniczne
:)
w dzialanie tego Ludwika to raczej tez za bardzo nie wierze
sama zreszta Basia pisala
ze tym Ludwwikiem to plukala opryskiwacz
:)
a wiec moze zadzialo to cos co bylo w nim
moze powstalo jeszcze gorsze cholerstwo
:)
z pozdrowieniami i usmiechami
smal
moon
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2006-06-18 06:57:38
Temat: Re: Mszyce
> w dzialanie tego Ludwika to raczej tez za bardzo nie wierze
Proszę wybaczyć głupie pytanie-może przeciwko mszycom dałoby się
użyć środków przeciwko mszycom,a przeciwko mączniakowi,środka
przeciwko mączniakowi?
Pozdrawiam.Mirzan
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |