| « poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2005-01-11 22:38:09
Temat: Re: Najwazniejszy dokumentA był to wtorek, 11 stycznia 2005 21:21, gdy zona alberta napisał(a) coś na
pl.soc.edukacja. No i teraz trzeba odpowiedzieć.
> Tristan Alder:
>
>> stan mojego ocipienia
>
> Nie obraź się, ale od dłuższego czasu zastanawia mnie słownictwo, jakim
> posługujesz się
A co niewłaściwego znajdujesz w moim słownictwie? Fakt, że jestem prosty
chłop ze wsi, alem szkoły pokończył wyższe nawet i nie czuję się ubogi z
moim słownictwem.
A odnośnie słownictwa, polecam Waćpani wiersz Polonistka Andrzeja
Waligórskiego :D
> (podpisując się równocześnie imieniem i nazwiskiem)
Sugerujesz, że mam zacząć wstydliwie ukrywać się pod pseudonimem pani żono
ze strefy alberta.
> opisując swoją pracę w szkole i uczniów. Mam wrażenie, że wymagasz od
> młodzieży czegoś, czego sam nie potrafisz okazać :(
> Stare przysłowie pszczół mówi: Practice what you preach.
Niestety nie znam języka dzikich, więc proszę do mnie zwracać się w bardziej
jednak prostackich słowach mieszczących się w zakresie Słownika Języka
Polskiego z ew. nutką Słownika Wyrazów Obcych, ale bez przesadyzmu z tym
ostatnim.
--
Jego Zupełna Bladoszarość Tristan
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2005-01-12 17:03:06
Temat: Re: Najwazniejszy dokumentUżytkownik Harun al Rashid napisał:
>
> Karina pisze...
>
>>Użytkownik Roman G. napisał:
>>
>>>Dnia Mon, 10 Jan 2005 14:48:25 +0100, Karina napisał(a):
>>>
>>>
>>>
>>>>"Z jakiego dokumentu nauczyciel korzysta najczesciej podczas swojej
>
> pracy?"
>
>>>>Odpowiedzi uslyszalam juz conajmniej trzy i prawde mowiac sama juz nc
>>>>nie wiem.
>>>>Jakies sugestie?
>>>
>>
>
> A to ma być podchwytliwe jakieś?
> To dziennik :)
Gratuluje! Zapytalam u zrodla i jest to jedyna poprawna odpowiedz :-)
Karina
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2005-01-13 01:13:40
Temat: Re: Najwazniejszy dokument>> Nie obraź się, ale od dłuższego czasu zastanawia mnie słownictwo, jakim
>> posługujesz się
Oj kobito! Nauczyciel nie człowiek? A katecheci nie piją wina
--
Niki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2005-01-13 10:18:13
Temat: Re: Najwazniejszy dokumentNiki K.:
>>> Nie obraź się, ale od dłuższego czasu zastanawia mnie słownictwo,
>>> jakim posługujesz się
>
> Oj kobito! Nauczyciel nie człowiek?
Bardzo ładnie wycięłaś kontekst. Gratuluję :)
Nie miałam na myśli całokształtu słownictwa Tristana, jak to sugerujesz
w przyciętym cytacie, a jedynie to, którego używa opisując swoją pracę i
uczniów.
MSZ nazywanie kogoś "wymoczkiem", "dupkiem" czy używanie zwrotów "po
grzyba macasz te kable", "ocipienie" albo "rzucanie paniami lekkich
obyczajów"[1] świadczy o braku szacunku do osób, o których jest mowa.
Doprawdy nie wiem, jak można oczekiwać poważnego traktowania przedmiotu
i nauczyciela przez uczniów, samemu nie okazując za grosz szacunku :/
żona
[1] cyt. za archiwum
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |