Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Nazisci do parlamentu??

Grupy

Szukaj w grupach

 

Nazisci do parlamentu??

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 107


« poprzedni wątek następny wątek »

91. Data: 2006-07-07 05:10:13

Temat: Re: Nazisci do parlamentu??
Od: "Duch" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"quasi-biolog" <q...@g...pl> wrote in message
news:e8j910$46l$1@inews.gazeta.pl...

> A sa jakies rzetelne dowody, ze jest tego wiecej niz w przeszlosci?

Jest wiecej. Podawane byly statystyki pobic czy aktow przemocy w szkole i
jest
wiecej. Na pocieszenie - nie tylko u nas - rownież w Berlinie oraz w UK.

A wierszyk - hehe, to jest sendo sprawy - wlasciwie to ze krytykujesz ten
FAJNY wierszyk, swiadczy o tym ze nie rozumiesz zycia. Wlasciwie nie
to ze nie rozumiesz - przywdziałes sobie wdzianko "kosmopolity" zeby
byc nowoczesnym - dbasz o image, a nie czujesz zycia.

Ja sie zgadzam z wierszykiem - moja miejscowosc jest *dla mnie*
najfajniesza,
mój dom jest *dla mnie* najładniejszy, kleks mojego dziecka jest *dla mnie*
najładniejsze, moja dziewczyna jest dla mnie najładniejsza.

I chciałbym zebym to ja był dla swojego rodzica czy kobity najcenniejszy,
a nie "jednym z milona".

Jesli odbierasz to jako zasciankowosc - smutne zycie musisz miec,
pod presją nowoczesnosci i postępu, "kosmopolityzm".


Swoją drogą - tego typu dylemat ktory podałeś
- jest to naprawdę ciekawy dylemat duchowy - że tak powiem.

Pozdrawiam,
Duch



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


92. Data: 2006-07-07 05:15:01

Temat: Re: Nazisci do parlamentu??
Od: "Duch" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"quasi-biolog" <q...@g...pl> wrote in message
news:e8jbqi$dnf$1@inews.gazeta.pl...

Czlowieku, nie denerwuj sie tak - nie musimy miec tych samych poglądów.
Duch


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


93. Data: 2006-07-07 12:59:56

Temat: Re: Nazisci do parlamentu??
Od: "quasi-biolog" <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Duch <n...@n...com> napisał(a):

> > A sa jakies rzetelne dowody, ze jest tego wiecej niz w przeszlosci?

> Jest wiecej. Podawane byly statystyki pobic czy aktow przemocy w szkole

To je pokaz! Pokaz i wykaz, ze rzekomy wzrost nie jest wynikiem tak
prozaicznych zjawisk jak demografia, przedefiniowania pojecia "przemoc",
wzrost wykrywalnosci i/lub zglaszalnosci itp. Pokaz i wykaz, bo pustoslowie i
czcze zapewnienia mnie nie interesuja, zwlaszcza od Ciebie.


> A wierszyk - hehe, to jest sendo sprawy - wlasciwie to ze krytykujesz ten
> FAJNY wierszyk,

"Krytykujesz"? To ta Twoja struta mysleniem magicznym i prawicowa propaganda
mozgownica nie zajarzyla, ze ten wierszyk to *satyra*, nabijajaco sie z
szyderczo sparodiowanej w nim postawy konserwatysty-samochwalcy??? Szczyt!
W takim razie sobie zajrzyj do tekstu zrodlowego, w ktorym autor precyzyjnie
wyjasnie - osobnikowie blizniaczo Tobie podobnemu - jakie przeslanie chcial w
tym wierszyku zawrzec.

> swiadczy o tym ze nie rozumiesz zycia. Wlasciwie nie
> to ze nie rozumiesz - przywdziałes sobie wdzianko "kosmopolity" zeby
> byc nowoczesnym - dbasz o image, a nie czujesz zycia.

Oszczedz sobie te protekcjonalne gadki, bo juz dawno przestaly mnie bawic a i
ochoty nie mam, by Ci udowadniac te samooczywista kwestie, ze zadna wyrocznia
tu nie jestes i Twoje prostackie "diagnozy", insynuacje i przyprawiane geby
nie sa warte brudu za paznokciami.

To, ze otwarcie przyznales, ze identyfikujesz sie z mentalnoscia wysmiana w
wierszyku jeszcze jakis czas temu pewnie powaliloby mnie na ziemie poteznym
ROTFLem. Ale do dzis zdazylem tak sie do Ciebie przyzwyczaic, ze chyba juz
niczym nie jestes mnie w stanie zaskoczyc...

A ta Twoja/wierszykowa mentalnosc to smutny przypadek bardzo zaawansowanego
*irracjonalizmu*, ktory w praktyce prowadzi do tego, ze podzielajacy ja
osobnik staje sie zwykla arogancka kurwa moralna, szuja i arcybydleciem.


> Ja sie zgadzam z wierszykiem - moja miejscowosc jest *dla mnie*
> najfajniesza,
> mój dom jest *dla mnie* najładniejszy, kleks mojego dziecka jest *dla mnie*
> najładniejsze, moja dziewczyna jest dla mnie najładniejsza.
> I chciałbym zebym to ja był dla swojego rodzica czy kobity najcenniejszy,
> a nie "jednym z milona".

Tiaaa... Otoz to - skrajna forma irracjonalizmu: samooszukiwanie, myslenie
zyczeniowe i relatywizacja prawdy wynikajace z pomylenia osobistego sentymentu
z kryteriami rzetelnej oceny.


> Jesli odbierasz to jako zasciankowosc - smutne zycie musisz miec,
> pod presją nowoczesnosci i postępu, "kosmopolityzm".

Moj "kosmopolityzm" jest wtornym efektem tak obcego Ci racjonalizmu, ktory to
wprost wynika z mojej osobowosci i posiadanej wiedzy. Nie z zadnej "presji"
czy kreowania sobie imagu.

A jesli juz porownujemy jakosc zycia wynikajaca z naszych roznic mentalnych,
to nie jestem pewien, komu zyje sie smutniej... W koncu te Twoje namietnosci,
obsesje, paranoje, irracjonalizm i dogmatyzm powoduja, ze zyjesz w atmosferze
ciaglego zagrozenia ze strony wyimaginowanych "wrogow", ktorzy rzekomo
przeciwko Tobie spiskuja, probuja Cie oklamywac i Toba manipulowac. Masz
obsesje na punkcie wyszukiwania swoich krzywd, bo przeciez na tylu polach - mi
calkowicie obcych - mozna Cie "urazic". Poczucie, ze musisz za wszelka cene
bronic lub pomscic cos "swojego", co w Twoim mniemaniu jest zagrozone przez
jakichs "Onych" wpedza Cie w obrzydliwa hipokryzje, bo w koncu nakazano Ci
"nastawianie drugiego policzka" i "...odpuszczania swoim winowajcom.". W
dodatku wszelkie niepowodzenia przy tak sztucznie rozdetej samoocenie ("moje
jest najlepsze") musza bardzo poglebiac Twoja frustracje i jeszcze bardziej
oddalac Cie od rzeczywistosci ("skoro moje jest najlepsze, to porazka nie
mogla byc moja wina, lecz jakichs zakonspirowanych wrogow!").


> Swoją drogą - tego typu dylemat ktory podałeś
> - jest to naprawdę ciekawy dylemat duchowy - że tak powiem.

O jakim "dylemacie" piszesz???


pozdrawiam
quasi-biolog

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


94. Data: 2006-07-07 13:05:07

Temat: Re: Nazisci do parlamentu??
Od: "quasi-biolog" <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Duch <n...@n...com> napisał(a):

> Czlowieku, nie denerwuj sie tak

Nie schlebiaj sobie. Ty nie jestes w stanie ani troche mnie zdenerwowac.

> - nie musimy miec tych samych poglądów.

Nie o poglady przeciez chodzi, lecz o ocene rzeczywistosci i interpretacje
faktow. A tu nie ma relatywizmu.


pzdr
q-b

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


95. Data: 2006-07-07 14:37:14

Temat: Re: Nazisci do parlamentu??
Od: " " <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Duch <n...@n...com> napisał(a):

Zgodnie z zapowiedzia: paranoiczne majaki o "Ukladzie" ciacham.

> Własnie. Zreszta dlatego doszło du upadku UW - Geremek (a nie Tusk)
> został przewodniczacym, co dało sygnał na ruch UW w lewo i rozwaliło UW.

Nie sadze. Wyrazny zwrot w lewo nastapil dopiero po powstaniu PD. A UW moim
zdaniem padla na skutek przegrania konkurencji z PO. PO weszlo na takiej
kurwie ze wzgledu na premie za nowosc, osobisty urok Olechowskiego i wizerunek
"swierzosci" i "nowoczesnosci" ("obywatelska" nie-partia niebioraca kasy z
budzetu - taka pozornie nowa jakosc na obrzydzonej scenie politycznej). UW
pociagna na dno wiszacy u szyi kamien zbrukania sie wladza (z dodatkowym
pietnem zdrajcy koalicjanta) i aroganckich, oderwanych od rzeczywistosci
samozwanczych yntelektualistow, co "mowia tak madrze, ze nikt tego nie rozumie".

> > Hmmm... A mnie on personalnie specjalnie nie zaskoczyl. Znam ludzi, ktorzy
> > spotykali go osobiscie i slyszalam o nim, np. ze sprawia wrazenie non stop
> > przerazonego, niekontaktowego.

> Panowie, zdecydujcie sie czy złamas, nieprzyjemny,

Co "zdecydujcie sie"? Stalinowskie metody odpowiedzialnosci zbiorowej? Nie ja
pisalem o "nieprzyjemnym zlamasie" (cokolwiek to znaczy).

> To troche przypomina krytyke Leppera - raz głupek (bo prostak),
> raz cfaniak i spryciarz (bo korzystał z porad public relations).

Gdzie widzisz sprzecznosc?

> > A mozna wiedziec, jakie to "zlo" masz na mysli? NATO, EU, kontakty z USA?

> W sumie racja.

Co "racja"?

> Mysmy rozmawiali na mniej merytyrycznym poziomie - chodziło
> o kolesia do piwa.
> Kwasniewski byl czlowiekiem kompromisu. Poparł nawet przewrot na Ukrainie,
> czym wywołał zaniepokojenie Rosji. Potem przyjął pozycję w tylnym rzedzie
> na uroszytsosci u Putina.
> Mozna powiedziec ze Kwasniewski gral ze wszystkimi.

Wstrzymam sie z ocena jego dzialan w polityce zagranicznej - brak mi do tego
wiedzy i kompetencji, zwlaszcza w sprawie niezwykle delikatnej jaka stanowia
kontakty z Moskwa.

> > Nie. Jest nieobytym z protokolem czlowiekiem osobiscie nieprzystepnym,
> > slabo
> > kontaktowym.

> Wreszcie merytorycznie - chwali sie!

No chyba zartujesz? Czy kiedykolwiek pisalem amerytorycznie?

(...)


> > Jest konsekwentny w tym co mowi i robi od poczatku lat dziewiecdzisiatych.
> > Czemu sie dziwisz?

> Bo teraz media (ciach!)


> > Co? Rodowod i niechec do postkomuny?

> Niechec do układów (ciach!)



> ale
> PO: odpatologizowanie mechanizmow wladzy
> PiS: rozliczenie rzekomych patologii wladzy

> przeciez to jest to samo,

Absolutnie nie! Odpatologizowanie *mechanizmow* to pragmatyczne dzialanie
przeciwdzialajace mozliwosci pojawiania sie zjawisk patologicznych i
ulatwiajace ich wykrywanie - zmiany systemowe (typu ostatni projekt ustawy PO
o kontroli i odpowiedzialnosci urzednikow).

PiSowskie *rozliczenie* rzekomych patologii to zwykly rewanzyzm, paranoiczne
"polowanie na czrownice" i kreowanie kozlow ofiarnych, rzekomo
odpowiedzialnych za wszelkie prawdziwe i wydumane patologie. Bez wiekszego
nacisku na zmiany systemowe. (Np. CBA, komisje sledcze, czystki kadrowe +
zawlaszczanie panstwa).

> ale jak PiS to są to "rzekome patologie".
> Robota mediów (ciach!)


> Przypomnij sobie aferę z przed paru tygodni:
> Ministerstwo Finansów 10 lat współpracowało z mafia pruszkowską albo
> wołomińską. (nie wiem czy nie aresztowali tez kogos z PO).

A niby dlaczego mieliby aresztowac kogos z PO? Myslenie zyczeniowe?

> Nie do końca jestem przekonany czy PO odrzuca SLD.
> Moi koledzy, zwolennicy PO już zaczeli mówić, ze SLD nie
> jest takie złe - już szykują mentalny grunt pod ewentualną koalicję.

Watpie, nie widze zadnego wspolnego mianownika a za to widze jawny sprzeciw i
personalno-ideowe uprzedzenia.

> Zreszta to jest problem PO - PO długo współrzadziła z SLD
> wiec jest zwiazana w jakiejs czesci z postkomunistycznym układem
(ciach!)


> Zreszta niedogadanie sie PO i PiS na tym polegało - (ciach!)


pzdr
q-b


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


96. Data: 2006-07-07 16:27:38

Temat: Re: Nazisci do parlamentu??
Od: "quasi-biolog" <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

henryk batuta <s...@s...pl> napisał(a):

> od kilku postów próbuję cię do tego skłonić, więc słucham.

Whatever.


Ze na ten temat juz wczesniej pisalem, zacytuje traktujace o tym fragmenty z
mojej niezwykle rozwleklej dyskusji z el Guapem na temat kontrowersyjnej akcji
"Tiszert dla wolnosci" [ http://www.tiszert.com/tiszertdlawolnosci/news.php ]:


<cite> z [ http://tinyurl.com/nljsu ]

Jak juz wczesniej wspominalem - IMHO - u podstaw zachodniej demokracji leza
ponizsze zalozenia:

# Zalozenia ustrojowe: pierwotnym zrodlem prawa i wladzy sa obywatele
powolujacy je na drodze wolnych, powszechnych i tajnych wyborow; demokracja ta
jest demokracja przedstawicielska; zasady ustrojowe determinuje konstytucja;
wladza jest kadencyjna; zachowany jest trojpodzial wladzy itd.

# Wlasnosc - obywatel ma wylaczne prawo do dysponowania zdobytymi lub
wypracowywanymi przez siebie dobrami.

# Wolnosc - obywatel ma prawo myslec, mowic i robic co chce.

# Sprawiedliwosc - wszyscy obywatele sa rowni wobec prawa i zasad ustrojowych.

Rozne koncepcje polityczne dzialajace w ramach systemu demokratycznego moga w
rozny - ale jednak ograniczony - sposob modyfikowac trzy ostanie zalozenia.
Dla przykladu: typowym ograniczeniem *wlasnosci* jest obowiazek placenia
podatkow; *wolnosci* - obowiazek podporzadkowania sie systemowi prawnemu
ograniczajacemu swobode w ingerowaniu w zycie, wlasnosc i wolnosc innych
obywateli oraz panstwa; *sprawiedliwosci* - zroznicowane traktowanie obywateli
przez prawo w zaleznosci od wieku, plci itp.
Liberalizm (i ekonomiczny i spoleczny) zaklada wprowadzanie mozliwie jak
najmniej ograniczen do trzech wyzej wymienionych zasad.

</cite>


<cite> z [ http://tinyurl.com/evchf ]

> Wolność Słowa jest więc wedle Ciebie wartością absolutną,

Wedle mnie - jak juz wczesniej pisalem - tak. Z wyjatkiem: pomowienia (choc z
drugiej strony, nie jest to kara za slowo lecz za wyzadzona nim szkode -
zniszczenie reputacji; za "pomawianie" kogos o posiadania - powiedzmy -
pieprzyka na tylku bym nie scigal...) i zdrady tajemnicy, do ktorej
dotrzymania formalnie sie zobowiazano (panstwowej, handlowej, o danych
osobowych itp.).

(...)

> należy więc mówić co najwyżej o Zakresie
> Wolności Słowa,

Tak tez wszedzie sie o tym mowi. Zreszta, pisalem juz o tym (o ograniczeniach
na wlasnosc, wolnosc i sprawiedliwosc) - nie chce sie powtarzac.

Moj wymarzony zakres wolnosci = [Wolnosc absolutna] - [pomowienie] - [tajemnica].
Twoj wymarzony zakres wolnosci = [Wolnosc absolutna] - ["manifestacje z
niskich pobudek"] - ... - [n] .
Zakres wolnosci w RP = [Wolnosc absolutna] - [tajemnica] - [pomowienie] -
["obraza uczuc religijnych"] - [propagowanie faszyzmu i nienawisci na tle
rasowym, narodowosciowym etc.] - [pornografia dziecieca] - [klamstwo
oswiencimskie] - ... - [n].

</cite>


Uwazam, ze w debacie o charakterze systemu prawa obowiazujacego w panstwie
zachodniej demokracji zawsze powinno sie wychodzic od wlasnosci, wolnosci i
sprawiedliwosci w wymiarze *absolutnym*, liczba nalozonych ograniczen winna
byc mozliwie jak najmniejsza a kazde kolejno dodawane ograniczenie winno byc
bardzo powaznie uzasadnione (lacznie z rozwazaniem, czy nie daloby sie bez
niego obyc). Oczywiscie, bez wprowadzenia jakichs ograniczen dzialajacego
panstwa stworzyc sie nie da, ale warto pamietac by ograniczen bylo mozliwie
jak najmniej i aby podstawowa ich funkcja bylo zabezpieczanie owych trzech
wartosci przed bezposrednia kolizja (np. aby wlasnosc jednych nie kolidowala z
wolnoscia innych).

Jesli przy wyznaczani zakresu owych trzech zasad potrzebe byly jakies
dodatkowe kryteria, IMHO najlepiej posluzyc sie filozofia utylitaryzmu
[ http://en.wikipedia.org/wiki/Utilitarianism ].


Rozumujac tym tokiem, dochodze do wniosku, ze cenzura tresci faszystowskich i
"mowy nienawisci" jest ograniczeniem zdecydowanie nadmiarowym.


pozdrawiam
quasi-biolog

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


97. Data: 2006-07-07 21:12:26

Temat: Re: Nazisci do parlamentu??
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Librix" <l...@w...pl> napisał w wiadomości
news:e86jti$r18$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Librix
> Jestem Librix jestem chrzescijanskim demokrata jesli chodzi o ideologie
> polityczna. Moj kolega jest radykalnym liberalem i sadzi ze nazistom
> powinno
> przyznac bierna prawo wyborcze (czyli kandydowanie do sejmu) poniewaz
> rozmowa moze ich uspokoic , i doprowadzic do tego ze nazisci beda sie
> dopuszczac mniejszej przemocy , gdyz rozmowa moze ich uspokoic a nie
> tlamsic
> ich uczucia w ich psychopatycznych umyslach. Ja twierdze ze dopuszczenie
> ich
> do sejmu to szalony pomysl. Prosze wasza grupe dyskusyjna o rzetelne i
> uczciwe osadzenie tej sprawy. Z gory za to dzi&#8364;kuje.
>
> --
> Serwis www użytkowników pl.sci.psychologia: http://PSPhome.DHTML.pl
> Podstawowe reguły grupy psp: http://PSPhome.DHTML.pl/reguly.html

Brawo :-)))

Popatrzmy.
[3 Maja 1791 r.]

W imię Boga, w Trójcy Świętej jedynego. Stanisław August z Bożej łaski i
woli Narodu Król Polski, Wielki Książę Litewski, Ruski, Pruski, Mazowiecki,
Żmudzki, Kijowski, Wołyński, Podolski, Podlaski, Inflancki, Smoleński,
Siewierski i Czernichowski, wraz ze Stanami Skonfederowanymi, w liczbie
podwójnej naród polski reprezentującymi.

Uznajac, iz los nas wszystkich od ugruntowania i wydoskonalenia konstytucji
narodowej jedynie zawisl, dlugim doswiadczeniem poznawszy zadawnione rzadu
naszego wady, a chcac korzystac z pory, w jakiej sie Europa znajduje i z tej
dogorywajacej chwili, ktora nas samym sobie wrocila, wolni od hanbiacych
obcej przemocy nakazow, ceniac drozej nad zycie, nad szczesliwosc osobista,
egzystencje polityczna, niepodleglosc zewnetrzna i wolnosc wewnetrzna
narodu, ktorego los w rece nasze jest powierzony, chcac oraz na
blogoslawientstwo, na wdziecznosc wspolczesnych i przyszlych pokolen
zasluzyc, mimo przeszkod, ktore w nas namietnosci sprawowac moga dla dobra
powszechnego, dla ugruntowania wolnosci, dla ocalenia Ojczyzny naszej i jej
granic z najwieksza staloscia ducha, niniejsza konstytucje uchwalamy i te
calkowicie za swieta, za niewzruszona deklarujemy, dopoki by narod w czasie
prawem przepisanym, wyrazna wola swoja nie uznal potrzeby odmienienia w niej
jakiego artykulu. Do ktorej to konstytucji dalsze ustawy sejmu
terazniejszego we wszystkim stosowac sie maja.

===========



Link, bo każdego to spotka :-) jeśli łeb mu buzuje.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Stanis%C5%82aw_August_P
oniatowski

============

Gdyby się nadtym zastanawiać, patrzyć ogółem, mielić, formować, formułować,

lub przeinaczać. Dociekać, zwlekać, domniemać i pocić się w dwójnasób.

Dostrzegać, trawić, międlić i spotwarzać.

Wręcz, zgrzytać, kiełbasić, pieprzyć i solić.

Można jeno tylko, w Duchu pobiadolić.

Zacny to plan, zjednoczyć wszystko.

Co zawsze zjednoczone.

I trwać w straży przedniej.

Zapominając, jak nowy testament wyklucza starego makiawellego.

Walczyć kichotaniem o źródło światła,

Nie robiąc nic, by się nim stać

Oddając pola gwiazdom i mieczom.

Jak mawiał pradziad:

"Mieszkom tu pierwszy"

I wzbił się jak biały orzeł, nijak

nie przypominając gołąbka.

etc. etc.

leki na Alzheimera



ett

:-)






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


98. Data: 2006-07-10 13:25:13

Temat: Re: Nazisci do parlamentu??
Od: "Duch" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"quasi-biolog" <q...@g...pl> wrote in message
news:e8llsc$d11$1@inews.gazeta.pl...

> W takim razie sobie zajrzyj do tekstu zrodlowego, w ktorym autor
> precyzyjnie
> wyjasnie - osobnikowie blizniaczo Tobie podobnemu - jakie przeslanie
> chcial w
> tym wierszyku zawrzec.

Przypuszczam ze chciał to wyśmiać. MZ, dlatego wlasnie, ze ma kompleks bycia
"wsiokiem", kompleks przywiazania do swojego rejonu, tradycji,
i ucieka przed tym w kosmopolityzm.

Ciesze sie ze taki wątek wyszedł - poniewaz byc moze jest to przyczyną
wyboru swiatopogladu (lewicowy czy prawiowy).

> To, ze otwarcie przyznales, ze identyfikujesz sie z mentalnoscia wysmiana
> w
> wierszyku jeszcze jakis czas temu pewnie powaliloby mnie na ziemie
> poteznym
> ROTFLem. Ale do dzis zdazylem tak sie do Ciebie przyzwyczaic, ze chyba juz
> niczym nie jestes mnie w stanie zaskoczyc...

Z czego tu sie smiac? Gdy osiedlilem sie tam gdzie mieszkam, bylo obco.
Ale wraz z biegiem zyca, miejsca, ludzie nabierają konteksu, staja sie
czescia mojego zycia wiec ... zaczyna sie to lubić, cieszyc sie tym.
Dla "kosmopolity" to niskie, prostackie i "wsiowe" uczucia.
Tak pewnie jak miłość, rodzina, dom, dobroc, przyjazn. Autentycznie
współczuję.

> A ta Twoja/wierszykowa mentalnosc to smutny przypadek bardzo
> zaawansowanego
> *irracjonalizmu*, ktory w praktyce prowadzi do tego, ze podzielajacy ja
> osobnik staje sie zwykla arogancka kurwa moralna, szuja i arcybydleciem.

Nie rozumiem tej agresji - co powoduje ze tak bardzo tego nie akceptujesz?

> Moj "kosmopolityzm" jest wtornym efektem tak obcego Ci racjonalizmu, ktory
> to
> wprost wynika z mojej osobowosci i posiadanej wiedzy. Nie z zadnej
> "presji"
> czy kreowania sobie imagu.

Tyle gadamy, a okazało sie ze nasza roznica swiatopogladowa wynika z
pewnego podejscia do zycia. Ciekawe! Ty widzisz swoje jako racjonalizm,
a moje jako "zasciankowosc".
Ja odwrotnie - Twoje widze jako kompleksy, powodujace ucieczke w
kosmopolityzm.
Ale za bardzo tego nie krytykuje - ucieczka w kosmopolityzm to zjawisko dosc
popularne.

> A jesli juz porownujemy jakosc zycia wynikajaca z naszych roznic
> mentalnych,
> to nie jestem pewien, komu zyje sie smutniej... W koncu te Twoje
> namietnosci,
> obsesje, paranoje, irracjonalizm i dogmatyzm powoduja, ze zyjesz w
> atmosferze

Nie niem czemu mnie tak demonizujesz: zarzucasz mi obsesje,
paranoje, dogmatyzm, kurestwo moralne, szuja, arcybydlecie :)

I dalej:
- ze mozna mnie urazic na tylu polach? (sam wygladasz na urazonego)
- ze musze za wszelką cene bronic czego? Bronie bo chce, Ty tez bronisz
swojego i chyba ok.
- ze nastawiam drugi policzek? Takie jest mojej zachowanie, czyzby?

nie przesadzaj, mam wrazenie ze mnie demonizujesz.
Niepotrzebnie.
Jesli chodzi o moje zdanie na Twoj temat: uwazam ze masz dobra wiedze,
wrecz kolekcjonujesz pewne informacje (co sie ceni),
ale niepotrzebnie sie tak denerwujesz (dlaczego?) i niepotrzebnie cisniesz
niektore swoje
poglady (jak ten o pedofilii).

Pozdr,
Duch



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


99. Data: 2006-07-11 07:51:21

Temat: Re: Nazisci do parlamentu??
Od: "quasi-biolog" <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Duch <n...@n...com> napisał(a):

> > W takim razie sobie zajrzyj do tekstu zrodlowego, w ktorym autor
> > precyzyjnie
> > wyjasnie - osobnikowie blizniaczo Tobie podobnemu - jakie przeslanie
> > chcial w
> > tym wierszyku zawrzec.

> Przypuszczam ze chciał to wyśmiać.

Akurat, kretaczu. Gdybys faktycznie tak myslal, nie napisalbys przeciez ze ja
ow wierszyk "Krytykuje".

> MZ, dlatego wlasnie, ze ma kompleks bycia
> "wsiokiem", kompleks przywiazania do swojego rejonu, tradycji,
> i ucieka przed tym w kosmopolityzm.

LOL! :D

A to niby skad wiesz??? Skad wiesz, ze (1) jest wsiokiem, jest przywiazany do
rejonu i tradycji oraz (2) ma z tego powodu jakies "kompleksy"???

Oczywiscie - nie wiesz, tylko jak zwykle zmyslasz, fantazjujesz, oddtlumaczasz
rzeczywistosc tak, by Ci do z gory przyjetej ideologii pasowala. Czy Ty tego
nie widzisz??? Czy Ty nie widzisz, jakie to jest idiotyczne postepowanie???

> Ciesze sie ze taki wątek wyszedł

"Taki", czyli jaki??? Watek rzekomych "kompleksow", ktore autorowi wierszyka
oraz mi zupelnie bezpodstawnie wmawiasz?

> - poniewaz byc moze jest to przyczyną
> wyboru swiatopogladu (lewicowy czy prawiowy).

Co? "Kompleksy", ktore sobie uroiles? Zreszta, swiatopogladow jest
nieskonczenie wiecej niz w Twej infantylnie uproszczonej, falszywie
dychotomicznie wizji swiata. Moj swiatopoglad nie jest ani lewicowy ani prawicowy.


> > To, ze otwarcie przyznales, ze identyfikujesz sie z mentalnoscia wysmiana
> > w
> > wierszyku jeszcze jakis czas temu pewnie powaliloby mnie na ziemie
> > poteznym
> > ROTFLem. Ale do dzis zdazylem tak sie do Ciebie przyzwyczaic, ze chyba juz
> > niczym nie jestes mnie w stanie zaskoczyc...

> Z czego tu sie smiac?

Z irracjonalizmu i potwornej infantylnosci, ktora pozwala go tolerowac.

> Gdy osiedlilem sie tam gdzie mieszkam, bylo obco.
> Ale wraz z biegiem zyca, miejsca, ludzie nabierają konteksu, staja sie
> czescia mojego zycia wiec ... zaczyna sie to lubić, cieszyc sie tym.

No i? Czy z tego wynika, ze "Twoje" uber alles, ze jecys spiskowcy probuja owo
"Twoje" zniszczyc, ze musisz bronic tego przed nimi do ostatniej kropli krwi,
ze musisz wypisywac te propagandowo-paranoiczne brednie???

To, co wyzej opisales, to zwykly *sentyment* i nie o nim caly czas
(krytycznie) mowie, nie o nim tez traktowal wierszyk.

> Dla "kosmopolity" to niskie, prostackie i "wsiowe" uczucia.

Co? Sentymenty? Bzdura.

Zreszta, coz to w Twojej nowomowie niby oznacza ow "kosmopolita"?

> Tak pewnie jak miłość, rodzina, dom, dobroc, przyjazn. Autentycznie
> współczuję.

??? To ja wspolczuje Ci zycia w takiej mitomanii.


> > A ta Twoja/wierszykowa mentalnosc to smutny przypadek bardzo
> > zaawansowanego
> > *irracjonalizmu*, ktory w praktyce prowadzi do tego, ze podzielajacy ja
> > osobnik staje sie zwykla arogancka kurwa moralna, szuja i arcybydleciem.

> Nie rozumiem tej agresji - co powoduje ze tak bardzo tego nie akceptujesz?

Czego, niby "nie akceptuje"??? Myslisz, ze "nie akceptuje" Twoich sentymentow?
W dupie mam Twoje sentymenty! Ja caly czas pisze o Twoim *irracjonalizmie*:
paranojach (wierze w to, ze istnieja jacys spiskujacy "Oni", ze probuja Toba
manipulowac itd.) i obsesjach (poczuciu, ze musisz z owymi "Onymi" walczyc w
obronie tego, czemu oni rzekomo zagrazaja).


> > Moj "kosmopolityzm" jest wtornym efektem tak obcego Ci racjonalizmu, ktory
> > to
> > wprost wynika z mojej osobowosci i posiadanej wiedzy. Nie z zadnej
> > "presji"
> > czy kreowania sobie imagu.

> Tyle gadamy,

Zarty sobie robisz??? A kiedy niby gadalismy? Na 2 moje najwazniejsze,
najbardziej merytoryczne posty nie raczyles odpowiedziec nawet jednym zdaniem.

> a okazało sie ze nasza roznica swiatopogladowa wynika z
> pewnego podejscia do zycia.

"Okazalo" to sie najwyzej dla Ciebie...

> Ciekawe! Ty widzisz swoje jako racjonalizm,

Tak wlasnie.

> a moje jako "zasciankowosc".

A skad! "Zasciankowosc" (aka moherowosc, ciemnogrod, obskurantyzm) to postawa
ultrakonserwatywna + nieufna wywolana zwyklym prymitywizmem: niskim poziomem
intelektualnym, brakiem rzetelnej wiedzy, izolacja od swiata, karmieniem sie
zabobonami - postawa charakterystyczna dla niewyksztalconej, zyciowo
niezaradnej, klepiacej "odziedziczona" biede prowincjonalnej ciemnoty z
"Polski B".

Twojej - i innych Tobie podobnych internetowych prawicowcow - mentalnosci w
zaden sposob nie wiaze z wyzej wymienionymi czynnikami. Wiaze ja raczej z
bardzo powaznymi zaburzeniami poznawczymi oraz ze zwyklym zindoktrynowaniem,
ergo: z *irracjonalizmem*.

> Ja odwrotnie - Twoje widze jako kompleksy, powodujace ucieczke w
> kosmopolityzm.

Ty nie widzisz, Ty sobie roisz. Nie dalem Ci nigdy nawet cienia podstaw, bys
mogl mi przypisac jakiekolwiek namietnosci w stosunku do "swojskosci" ani tym
bardziej kompleksow na tym punkcie. Wybacz, ale nie zamierzam wdawac sie w
dyskusje na temat Twoich urojen i fantazji udowadniajac, ze nie jestem
wielbladem...

> Ale za bardzo tego nie krytykuje - ucieczka w kosmopolityzm to zjawisko dosc
> popularne.

Najwazniejsze pytanie: co rozumiesz przez ten swoj "kosmopolityzm"??? Bo ja
bladego pojecia nie mam, czy owym "kosmopolita" jestem czy nie.


> > A jesli juz porownujemy jakosc zycia wynikajaca z naszych roznic
> > mentalnych,
> > to nie jestem pewien, komu zyje sie smutniej... W koncu te Twoje
> > namietnosci,
> > obsesje, paranoje, irracjonalizm i dogmatyzm powoduja, ze zyjesz w
> > atmosferze

> Nie niem czemu mnie tak demonizujesz: zarzucasz mi obsesje,
> paranoje,

Mysle, ze juz wystarczajaco obszernie to na przestrzenie lat uzasadnialem. Nie
bede sie powtarzal.

> dogmatyzm,

Domyslam sie, ze jako prawicowiec jestes katolikiem. A religie opieraja sie na
dogmatach.

> kurestwo moralne, szuja, arcybydlecie :)

["Kurewstwo moralne" = ~moralna hipokryzja i niekonsekwencja. "Szuja +
arcybydle" = ~krzywdzi innych w przeswiadczeniu, ze dziala w "dobrej sprawie"
i/lub ma do tego "moralne prawo"]

A tego To Ci wprost nie zarzucilem, vide:
"A ta Twoja/wierszykowa mentalnosc to smutny przypadek bardzo zaawansowanego
*irracjonalizmu*, ktory w praktyce prowadzi do tego, ze podzielajacy ja
osobnik staje sie zwykla arogancka kurwa moralna, szuja i arcybydleciem."

Nie zarzucilem, bo nie wiem czy (juz) pod to podpadasz.


> I dalej:
> - ze mozna mnie urazic na tylu polach?

Rozumowanie indukcyjne: jestes prawcowcem, konserwatysta, a skadinad wiem, ze
ludzi o takich pogladach/mentalnosci niezwykle latwo urazic, vide chocizaby
"obraza uczuc religijnych". Czyzbys nie posiadal "uczuc religijnych", badz
byly one "nieurazalne"? To skad w takim razie Twoj publiczny lament nad
"skrzywdzona" przez Szczuka Magda Buczek???

> (sam wygladasz na urazonego)

Kolejne urojenie.

> - ze musze za wszelką cene bronic czego? Bronie bo chce, Ty tez bronisz
> swojego i chyba ok.

Nie. Ja bronie najwyzej *swojego zdania w dyskusji*. Prawicowcy - i jak
mniemam, Ty tez - "bronia" sie przed "Ukladem", "michniczeniem", "wscieklymi
atakami" na warosci, przed gejostwem i "cywilizacja smierci", bronia "zycia
poczetego", kultury, tozsamosci narodowej/"suwerennosci" etc... I to bronia
sie *czynnie* (chociazby glosujac na zamordystyczne partyjki pokroju PiSu,
organizujac bojkoty, skladajc pozwy do sadow na "obraze uczuc...",
paszkwilujac i szerzac propagande, domagajac sie zakazow i kar dla
"bluzniercow", pikietujac itd.).

A "broniac" czestokroc krzywdza tych, przed ktorymi "bronia" (oto owe
szujostwo i arcyzbydlenie).

> - ze nastawiam drugi policzek? Takie jest mojej zachowanie, czyzby?

Co Ty mi tu szklisz, manipulatorku?! Zarzucam Ci cos dokladnie przeciwnego:
hipokryzje - ze mimo iz nakazano Ci (tj. niejaki Jezus Ch. rzekomo nakazal)
"milowanie nieprzyjaciol i wybaczanie im" oraz "pokorne przyjmowanie krzywd",
Ty jednak uwazasz za stosowne "bronic sie".

"Poczucie, ze musisz za wszelka cene
bronic lub pomscic cos 'swojego', co w Twoim mniemaniu jest zagrozone przez
jakichs 'Onych' wpedza Cie w obrzydliwa hipokryzje, bo w koncu nakazano Ci
'nastawianie drugiego policzka' i '...odpuszczania swoim winowajcom.'."

> nie przesadzaj, mam wrazenie ze mnie demonizujesz.

Twoje wrazenia malo mnie interesuja...

> (...) niepotrzebnie sie tak denerwujesz (dlaczego?)

Nie denerwuje sie. Zamiast przelewac Tu swoje "wrazenia" i inne fantazje
lepiej wysil sie na jakies argumenty do tej dyskusji.

> i niepotrzebnie cisniesz
> niektore swoje
> poglady (jak ten o pedofilii).

??? Co znaczy: "niepotrzebnie"??? Co znaczy: "cisniesz"???

Cokolwiek by to znaczylo, nie Ty bedziesz ustalal co jest "potrzebne" a co nie.


pozdrawiam
quasi-biolog

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


100. Data: 2006-07-11 09:04:16

Temat: Re: Nazisci do parlamentu??
Od: "Duch" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"quasi-biolog" <q...@g...pl> wrote in message
news:e8vl9p$sne$1@inews.gazeta.pl...

> Oczywiscie - nie wiesz, tylko jak zwykle zmyslasz, fantazjujesz,
> oddtlumaczasz
> rzeczywistosc tak, by Ci do z gory przyjetej ideologii pasowala. Czy Ty
> tego
> nie widzisz??? Czy Ty nie widzisz, jakie to jest idiotyczne
> postepowanie???

To nie tak, wiec wyjasnie.
Dzisiejszy swiat medialny powoduje ze coraz czesciej
wchodzimy w role Obserwatora, dla siebie samego. Poniewaz swiat medialny
pokazuje coraz bardziej idealne i "wyzwolone" wzorce, patrzymy na sobie
coraz bardziej krytycznie, my sami ze swoja naturą wydajemy sie sobie kims
niewartosciowym, slabo wyzwolonym, pruderyjnym, ograniczonym, schematycznym,
zahukanym.
To powoduje presje na bycie kosmopolitycznym, "wyzwolonym",
w tym na ignorowanie wlasnej tradycji, na pogarde dla wlasnego otoczenia,
rodziny.

> Moj swiatopoglad nie jest ani lewicowy ani prawicowy.

To ciagle to samo o czym pisze powyzej. Poniewaz swiat medialny
mocno krytykuje kazdą postawę, wiec najbezpieczniej jest nie utozsamiac
sie z zadnym nurtem, ideom. Bo wtedy mozna zostac oplutym, poprzez
sprytne, medialne uogólnienia
(prawicowiec? - faszysta, lewicowiec? - komunizm itd.itd.)

Wzmacnia to dodatkowo agresja polityczna i opluwanie nakrecone
w Polsce w ostatnich miesiacach.

> Z irracjonalizmu i potwornej infantylnosci, ktora pozwala go tolerowac.

Masz kolejne słowo na powód do wyzwolenia i bycia kosmopolitycznym - strach
przed "infantylizmem".

Pozdrawiam,
Duch


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Rząd brytyjski proponuje ,,Zabij dziecko we własnym domu"
to już jest koniec, nie ma już nic, jesteśmy wolni, możemy iść
Nie mam przyjaciół
wez udział w badaniu!
jestem wsciekla

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »