Data: 2004-12-12 14:56:07
Temat: Neurologia
Od: "ropoiwzk" <r...@h...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Mój ojciec nagle zachorował. Ma 72 lata, ale jeszcze dobry miesiąc temu
kopał działkę i jeździł na rowerze. Był praktyczniue zdrowy jak przysłowiowy
rydz i nagle zaniemógł. Zaczął się przewracać na ulicy, trząść cały, aż
trafił do szpitala na neurologię. Lekarze zrobili mu wszelkie badania
(tomografię, rezonans itp.) i dalej nie wiedzą co mu jest. Wykluczyli guza,
krwiaka, czy wodogłowie i sami nie wiedzą co mu jest. Od trzech tygodni jest
coraz gorzej, już przestał całkiem chodzić, w oczach ma paniczny lęk.
Najpierw dali mu basen, traz pampersa... Zaczyna bredzić od czasu do czasu
(wcześniej narzekał na ból w okolicy obojczyka). Podają mu kroplówkę i
cocarboksylasum czy coś takiego + wit B.
Boję się, że nie wiedzą, co z nim zrobić; stwierdzili jakąś degradację
drobnych naczynek mózgowych i nic poza tym.
Może jest tu jakiś lekarz lub znacie podobne przypadki? Nie chciałbym się
bawić w znachora, ale może wiecie gdzie mogę znaleźć literaturę na ten temat
lub coś poradzić.
Będę bardzo wdzięczna za wszelką pomoc. Z góry dziękuję i pozdrawiam
G. Niedźwiecki
|