Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Cyprian K.Peterka" <c...@o...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Nie ma glupich
Date: Mon, 20 Sep 2004 13:28:33 +0200
Organization: news.onet.pl
Lines: 64
Sender: c...@o...pl@karmel.media4.pl
Message-ID: <cimesr$qe4$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: karmel.media4.pl
X-Trace: news.onet.pl 1095679707 27076 62.233.250.74 (20 Sep 2004 11:28:27 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 20 Sep 2004 11:28:27 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1437
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1441
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:288475
Ukryj nagłówki
Podobno pacjenci szpitali psychiatrycznych, czesto nazywaja "wiekszosc"
ludzi wariatami.
Ale i nie będąc w szpitalu, człowiek chory umysłowo postrzega w swoim
otoczeniu wiele osób podobnie jak on chorych, czyli "chorych umyslowo".
Jest to zjawisko zgodne z opisywanym wczesniej "przyciaganiem sie" ludzi na
zasadzie podobienstwa cech wewnetrznych. Osoby, ktore okreslaja innych
glupcami lub wariatami, w zasadzie mowia o sobie samych.
Nawet jesli maja w kieszeni dyplom wyzszej uczelni, to nie chroni on ich od
pozostania "glupcem".
Jesli tylko w swiecie zewnetrznym widza glupcow, to sami musza nimi byc w
istocie, albowiem swoje wlasne cechy dostrzec jest latwiej w bliznim niz
obce sobie. W swiecie, jak w lustrze dostrzegamy swoje wlasne odbicie.
Kto wiec "brata swego" nazywa glupcem lub wariatem, osadza w zasadzie samego
siebie.
Pol biedy, kiedy osadza tak jakiegos jednego czlowieka i dla przeciwwagi
wiekszosc ludzi ocenia jako madrych.
Wtedy nie jest jeszcze zle.
Jesli jednak zacznie ktos zauwazac w otaczajacym go swiecie wzrastajaca
liczbe glupcow i wariatow, jesli zacznie sadzic, ze ludzie w wiekszosci sa
glupcami lub wariatami, to bedzie to sygnal, ze taki wlasnie obraz swej
duszy
widzi w swiecie zewnetrznym.
"Nie sadzcie, abyscie nie byli sadzeni".
Dyskusja:
Mylisz się Cyprianie. Człowiek mądry jak najbardziej może wytknąć głupcowi
jego GŁUPOTĘ jeśli potrafi to uzasadnić.
Jeśli ja idąc za przykładem Twojego "pijaka" powiem mu tak: "głupcze! -
jeśli przepijasz całe swoje dochody to krzywdzisz
własne dzieci bo nie zapewniasz im opieki co jest twoim obowiązkiem jako
rodzica" to czy znaczy to, że ja jestem pijakiem który przepija całe swoje
dochody i nie dba o rodzinę?
Odp:
Ok. Zgadzam sie z Toba. Powtarzam ponownie: Gdy czlowiek wytyka komus
glupote, to jeszcze nic zlego.
Gorzej, jesli wszystkich czyni glupcami.
Podobnie sprawa przedstawia sie w przypadku fanatyzmu.
W ostecznosci bowiem jest tak, ze miara naszego wlasnego fanatyzmu jest
"procentowy udzial fanatykow w otaczajacym nas swiecie". Im wiecej fanatykow
dostrzegamy, tym bardziej sami jestesmy fanatykami. Moze nie tej samej
dziedziny - lecz zupelnie innej... Bedac np. fanatykami gier komputerowych
mozna widziec jakis inny fanatyzm u ludzi, np. fanatyzm religijny czy jakis
inny. Bo tutaj cecha glowna i wodaca nie jest rodzaj fanatyzmu, ale
"fanatyzm jako taki".
Kto wiec doszukuje sie fanatyzmu w ludziach - grzebie we wlasnych
wnetrznosciach
"duchowych".
Dyskusja:
Według Twojej doktryny Cyprianie mądry człowiek aby rozpoznać głupca musi
sam być głupi ale jeśli będzie głupi to już nie będzie mądry w ten sposób
Świat Cypriana dąży do doskonałej GŁUPOTY (!)
Odp:
Tak nie jest. Dopiero wtedy stalbym sie "skonczonym glupcem" gdybym wszedzie
i u wszystkich glupote widzial.
Jesli dostzregam glupote pojedynczego czlowieka, to oznaczac moze jedynie
jakas probe usuniecia sladowej ilosci "glupoty" we wlasnym wnetrzu.
CKP
|