Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Nie wiem jak nazwać ten wątek, ktoś pomoże?;)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Nie wiem jak nazwać ten wątek, ktoś pomoże?;)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2010-07-15 13:18:41

Temat: Nie wiem jak nazwać ten wątek, ktoś pomoże?;)
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Podczas naszych akcji bardzo byliśmy zaskoczeni tym, że to co do tej
pory uważaliśmy za wiedzę "podwórkową" zostało wyniesione ze szkoły.
Jest to wiedza wypełniona stereotypowym myśleniem. Dostawaliśmy
sygnały od młodzieży, że na lekcjach często słuchają bzdur. Jedna z
nauczycielek powiedziała, że chłopak nie powinien używać prezerwatywy,
ponieważ ta forma antykoncepcji grozi niedokrwieniem penisa i w
konsekwencji bezpłodnością. Metodą antykoncepcyjną innej nauczycielki
była mieszanka wody i octu, która miała wypłukiwać plemniki. Jedną z
najbardziej szokujących informacji jaką otrzymaliśmy od młodzieży
było stwierdzenie nauczycielki prowadzącej wychowanie seksualne, że
zgwałcone kobiety są same sobie winne! Że prowokują mężczyzn!
Przekazywane informacje na temat czystości przed ślubem również
pozostawiają dużo do życzenia. Często słowa w jakie ubrane są treści
są opresyjne w stosunku do dziewcząt. Jedna z katechetek miała
powiedzieć, że dziewczyna, która współżyła przed ślubem jest jak
nadgryzione jabłko, którego nikt nie będzie chciał już zjeść. Inne
treści, to porównanie kobiety do kwiatu, który w pewnym wieku musi
zostać zapylony. Sygnały od młodzieży były dla nas szokujące. Na
lekcjach nie mówi się wprost o tematach związanych z seksem?
Zdecydowanie nie. Wydaje się, że na lekcjach poruszane są wszystkie
kwestie poza tematem zajęć. Na jednej z lekcji nauczycielka
stwierdziła, że dzieci pochodzące z rodzin niepełnych wyrastają na
osoby nienormalne. Wywołało to oburzenie w klasie, w której kilkoro
dzieci pochodziło właśnie z takich rodzin. Na lekcjach pojawiały się
też komentarze, że antykoncepcja jest dziełem szatana, a kto kocha
prawdziwie jest w stanie zaryzykować. Zaryzykować czyli nie
zabezpieczyć się podczas stosunku, bo przecież prawdziwa miłość to
gotowość na wychowanie razem dziecka. Potem możemy tylko dopasować
resztę o wakacyjnych, nieplanowanych ciążach.Można zatem wnioskować,
że młodzież nie jest przygotowana na pierwszy kontakt seksualny.

http://portalwiedzy.onet.pl/4869,25297,1619023,1,cza
sopisma.html

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

do Pana Edward Robakksa o prawdzie
Dziewczyny się nigdy do tego nie przyznają
Margoli
Komunikat Ministerstwa Prawdy
A gdzie jest Druch?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »