Zastanawialiście się kiedyś co by było gdyby... udało się genetykom
zatrzymać albo bardzo spowolnić proces starzenia?? Na ziemi nastąpiłby
gigantyczny kryzys, naturalna śmiertelność spadłaby gwałtownie, nastąpiłoby
przeludnienie, ogólnoświatowy głód i nędza. Jedynym ratunkiem mogłaby być
tylko obowiązkowa sterylizacja na globalna skalę.
Choć mogłoby się stać też inaczej, przed wprowadzeniem ogólno społecznej
nieśmiertelności trzeba by przeprowadzić sterylizacje, przy jednoczesnym
zachowaniu furtki umożliwiającej rozmnażanie, bo nie można zapomnieć,
ludzie ginęliby w wypadkach, samobójstwach, chorobach itp.. Trzeba byłoby
sterować procesem zachowania stałej liczby ludzi odgórnie.
Zmiany zaszłyby także w stosunkach społecznych, słowa rodzina, małżeństwo
straciłyby sens. Nie byłoby staruszków, dzieci, noworodków, wszyscy byliby w
młodymi ludźmi biologicznie porównywalnymi do obecnych dwudziestolatków.
Związki partnerskie takie jak małżeństwa czy konkubinaty przechodziłyby
ciężka próbę czasu. Mówi się, że prawdziwa miłość jest wieczna, ale jak
często zdarza się taka miłość?? Większość przetrwałaby sto, dwieście lat ale
czy wystarczy płomieni na tysiące lat??
cdn.