| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-10-15 21:03:22
Temat: Niezaleznosc w zwiazku, czy granice...?Co sadzicie o niezaleznosci w zwiazku?
Czy zdrowe dla zwiazku jest wyznaczenie sobie "granic niezaleznosci"?
Fizyczna wylacznosc - oczywiste. Ale jak to jest z "emocjonalnymi"
kontaktami, np.: chodzenie bez partnerki(ra) do knajp, na koncerty czy
imprezy taneczne i poznawanie osob odmiennej plci (oczywiscie nie tylko
odmiennej, ale jesli... :), utrzymywanie kontaktow z nimi, wspolna zabawa
i spedzanie czasu? Czy "zdrowy" (Waszym zdaniem) zwiazek tego zabrania,
albo ogranicza w jakis sposob?
Zdrowko!
Marcin
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-10-16 07:51:59
Temat: Odp: Niezaleznosc w zwiazku, czy granice...?
> Co sadzicie o niezaleznosci w zwiazku?
> Czy zdrowe dla zwiazku jest wyznaczenie sobie "granic niezaleznosci"?
>
Niezaleznosc jest scisle powiazana z zaufaniem do partnera.
Mozna byc ze soba a jednoczesnie nie spedzac calych dni tylko
we wlasnym towarzystwie...z czasem taka sytuacja sie znudzi..
nie ograniczac swoich znajomosci..miec czas na wypady
z przyjaciolmi..a zaufanie daje nam pewnosc :-)))
Jest niezbedne gdy mieszkamy daleko od siebie a kazde z nas ma
swoje zycie tam na miejscu..jest to strasznie...strasznie
(przynajmniej dla mnie) trudne, ale trzeba ufac.. :-))))
--
Agnieszka
g...@p...pl
-----------------------------------------------
Nadzieja czyni nas niewolnikiem,
rozpacz wolnym człowiekiem.
-----------------------------------------------
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-16 09:39:49
Temat: Re: Niezaleznosc w zwiazku, czy granice...?> Co sadzicie o niezaleznosci w zwiazku?
> Czy zdrowe dla zwiazku jest wyznaczenie sobie "granic niezaleznosci"?
Granice wyznaczą się same : )
> Fizyczna wylacznosc - oczywiste. Ale jak to jest z "emocjonalnymi"
> kontaktami, np.: chodzenie bez partnerki(ra) do knajp, na koncerty czy
> imprezy taneczne i poznawanie osob odmiennej plci (oczywiscie nie tylko
> odmiennej, ale jesli... :), utrzymywanie kontaktow z nimi, wspolna zabawa
> i spedzanie czasu? Czy "zdrowy" (Waszym zdaniem) zwiazek tego zabrania,
> albo ogranicza w jakis sposob?
Moim zdaniem nie : )
Kwestia zaufania. Wiele razy słyszałam opinie, że warto pójść gdzieś popatrzeć
na facetów, by pomyśleć sobie: "Co ja tutaj robię, w domu mam fantastycznego
faceta, a ci tutaj to sami cośtam-cośtam" : )
Pozdrawiam
kohol
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-17 18:36:01
Temat: Re: Niezaleznosc w zwiazku, czy granice...?"kohol"
> "Co ja tutaj robię, w domu mam fantastycznego
> faceta, a ci tutaj to sami cośtam-cośtam" : )
A często może się okazać, że ci tutaj są znacznie fajniesi i lepsi od tego
co został w domu...
--
TNIJ CYTATY !!!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-18 10:35:29
Temat: Re: Niezaleznosc w zwiazku, czy granice...?kohol:
> ..."Co ja tutaj robię, w domu mam fantastycznego
> faceta, a ci tutaj to sami cośtam-cośtam" : )
Troche bez sensu, bo jak w domu jest juz taki
'fantastyczny' to po co w ogole lazic i gapic sie
na innych ktorzy mu nie dowrownuja? ;))
Pozdrawiam,
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-18 12:55:58
Temat: Re: Niezaleznosc w zwiazku, czy granice...?> A często może się okazać, że ci tutaj są znacznie fajniesi i lepsi od tego
> co został w domu...
TO ZNACZY GDZIE? I DLACZEGO MÓWISZ MI O TYM DOPIERO TERAZ?
; )
A kto ze mną porozmawia o testowaniu hipotez, Von Trierze, wódce, pizzy, o
beznadziejności pracy? Na nikogo lepszego jeszcze nie trafiłam, choć było kilku
porównywalnych : )
Pozdrawiam
kohol
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-18 12:56:54
Temat: Re: Niezaleznosc w zwiazku, czy granice...?> Troche bez sensu, bo jak w domu jest juz taki
> 'fantastyczny' to po co w ogole lazic i gapic sie
> na innych ktorzy mu nie dowrownuja? ;))
Ech, Czarek, to co ja z Tobą będę rozmawiać ; )
Pozdrawiam
kohol
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-18 13:04:53
Temat: Re: Niezaleznosc w zwiazku, czy granice...?kohol:
> Ech, Czarek, to co ja z Tobą będę rozmawiać ; )
O! Widzisz! Zaczynasz rozumiec o co mi chodzilo. :)))
BTW a czy Ty mnie widzisz jak ze mna rozmawiasz? :)))))
Pozdrawiam,
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-18 13:15:15
Temat: Re: Niezaleznosc w zwiazku, czy granice...?> kohol:
> > Ech, Czarek, to co ja z Tobą będę rozmawiać ; )
>
> O! Widzisz! Zaczynasz rozumiec o co mi chodzilo. :)))
> BTW a czy Ty mnie widzisz jak ze mna rozmawiasz? :)))))
Nie, ale uroda się dla mnie nie liczy, ważne jest piękne wnętrze...
: p
kohol
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-18 13:23:34
Temat: Re: Niezaleznosc w zwiazku, czy granice...?kohol:
> Nie, ale uroda się dla mnie nie liczy, ważne jest piękne wnętrze...
Jak jest 'piekne wnetrze' to urody moze nie byc dla Ciebie??? :]
Nie wierze. :)
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |