« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-04-08 10:59:10
Temat: No co uderzysz mnie?Ciekaw jestem opinii męskiej strony rodziny. Jak się czują gdy nigdy
nie uderzyli a nawet nie pomyśleli o brutalnym potraktowaniu swojej
kobiety a słyszą w trakcie gwałtowniejszej wymiany zdań tekst:
"No co, uderzysz mnie?"
"Co będziesz mnie bił?"
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2002-04-08 11:01:50
Temat: Re: No co uderzysz mnie?Użytkownik "Qwax" <...@...q> napisał w wiadomości
news:23792-1018263424@213.17.138.62...
> Ciekaw jestem opinii męskiej strony rodziny. Jak się czują gdy nigdy
> nie uderzyli a nawet nie pomyśleli o brutalnym potraktowaniu swojej
> kobiety a słyszą w trakcie gwałtowniejszej wymiany zdań tekst:
> "No co, uderzysz mnie?"
> "Co będziesz mnie bił?"
> Pozdrawiam
> Qwax
Trudno mówić o tym co by było gdyby było skoro NIE było.
Tego typu teksty mogą świadczyć np. o:
-doświadczeniach (przykrych) wyniesionych z domów rodzinnych;
-niskiej ocenie partnera
m.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2002-04-08 11:08:24
Temat: Re: No co uderzysz mnie?
> -----Original Message-----
> From: Basia [mailto:b...@p...onet.pl]
> Posted At: Monday, April 08, 2002 1:13 PM
> Posted To: rodzina
> Conversation: No co uderzysz mnie?
> Subject: Re: No co uderzysz mnie?
[ciach]
> To zwykła prowokacja i jeśli
> rzeczywiście
> mężczyzna nigdy ręki nie podniósł na zonę i nie ma takiego
> zamiaru, to taki
> tekst jest głupi i niesprawiedliwy.
Hmmm... nie usprawiedliwam kobiet zawsze i za wszelką cenę... Ale może
jest tak, że jednak jakieś elementy zachowania faceta wywołują lęk
kobiety, że on jednak ją zdzieli? A może - rzeczywiście - złe
wspomnienia?
No i gwoli ścisłości - godna potępienia jest zarówno przemoc stosowana
przez kobiety jak i przez mężczyzn.
--
Kami
____________________________
k...@p...net
ICQ: 81442231 - GG# 436414
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2002-04-08 11:13:07
Temat: Re: No co uderzysz mnie?
Użytkownik "Qwax" <...@...q> napisał w wiadomości
news:23792-1018263424@213.17.138.62...
> Ciekaw jestem opinii męskiej strony rodziny. Jak się czują gdy nigdy
> nie uderzyli a nawet nie pomyśleli o brutalnym potraktowaniu swojej
> kobiety a słyszą w trakcie gwałtowniejszej wymiany zdań tekst:
> "No co, uderzysz mnie?"
> "Co będziesz mnie bił?"
>
Jam nie chłop, ale się wypowiem - nigdy tak nie powiedziałam do męża i nie
wyobrażam sobie takiej odzywki. To zwykła prowokacja i jeśli rzeczywiście
mężczyzna nigdy ręki nie podniósł na zonę i nie ma takiego zamiaru, to taki
tekst jest głupi i niesprawiedliwy.
Swoja drogą tak porządnie to sie jeszcze nie pokłócilismy...ale chyba nie
mam czego załować;-))
pozdrawiam
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2002-04-08 11:21:36
Temat: Re: No co uderzysz mnie?Użytkownik "Basia" <b...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:a8rtdg$v1$1@news.tpi.pl...
> [...]
> Jam nie chłop, ale się wypowiem - nigdy tak nie powiedziałam
do męża i nie
> wyobrażam sobie takiej odzywki. [...]
Jam takoż nie chłop, ale owszem, kiedyś mi się wyrwało i jeszcze
nie skończyłam mówić, a już się czułam jak ostatnia świnia i do
dziś wiem, że słusznie. Co, jak sądzę, dość dobitnie świadczy o
ówczesnym samopoczuciu skądinąd skrytego TŻ. Więc morał nr 1 -
kobiety, nie róbcie tego i morał nr 2 - ludzie, nie bijcie
dzieci.
Pozdrawiam
Hanka, której ciągle wstyd, jak sobie przypomni
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
a...@w...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2002-04-08 11:30:00
Temat: Re: No co uderzysz mnie?Qwax napisał(a):
>
> Ciekaw jestem opinii męskiej strony rodziny. Jak się czują gdy nigdy
> nie uderzyli a nawet nie pomyśleli o brutalnym potraktowaniu swojej
> kobiety a słyszą w trakcie gwałtowniejszej wymiany zdań tekst:
> "No co, uderzysz mnie?"
> "Co będziesz mnie bił?"
Jakoś sobie tego nie wyobrażam, może dlatego,
że my nie kłócimy się _ze_sobą_,
tylko _o_konkretne_rzeczy_. To nie ja jestem wrogiem,
tylko moje poglądy (pomysły) nie podobają się mojej żonie.
Nieraz nie podoba mi się to co ona zrobila
(albo, że czegoś nie zrobiła), ale to nie powód,
żebym jej nienawidził. W zasadzie jest moją najlepszą żoną
i vice versa.
>
> Pozdrawiam
> Qwax
Sprobuj pokłócić się z flegmatykiem;-)
----
Jonasz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2002-04-08 11:37:32
Temat: Re: No co uderzysz mnie?> Jam takoż nie chłop, ale owszem, kiedyś mi się wyrwało i jeszcze
> nie skończyłam mówić, a już się czułam jak ostatnia świnia i do
> dziś wiem, że słusznie.
Oooo, właśnie to, zawsze trzeba uważać co się powie, bo raniące słowa
zostaną w pamięci na zawsze i nawet jak się powie przepraszam, to tych słów
nic nie wymaze z pamięci(no chyba ze ciężka amnezja;-)), dlatego jak sie
czasem z mężem z czymś nie zgadzamy, to nigdy sobie nie ubliżamy.
pozdrawiam
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2002-04-08 11:54:23
Temat: Re: No co uderzysz mnie?>
> Sprobuj pokłócić się z flegmatykiem;-)
Nie zmienię partnerki tylko z tego powodu
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2002-04-08 15:00:15
Temat: Re: No co uderzysz mnie?Odpowiedź brzmiała by:
"Przestań się wygłupiać i powiedz o co Ci chodzi"
ON
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2002-04-08 17:57:37
Temat: moj facet strasznie sie zdenerwowal> Ciekaw jestem opinii męskiej strony rodziny. Jak się czują gdy nigdy
> nie uderzyli a nawet nie pomyśleli o brutalnym potraktowaniu swojej
> kobiety a słyszą w trakcie gwałtowniejszej wymiany zdań tekst:
> "No co, uderzysz mnie?"
> "Co będziesz mnie bił?"
>
Przypomina mi sie sytuacja. Powiedzialam mojemu facetowi "wygladasz, jakbys
chcial mnie uderzyc" Strasznie sie zdenerwowal, ale to, co powiedzialam bylo
zwykla obserwacja reakcji fizycznych. Mnie osobiscie zdarzylo sie kilka razy
w zyciu takie tak bardzo sie na kogos zdenerwowac, ze moglabym ta osobe
uderzyc. To przeciez jedna z ludzkich reakcji na silne emocje. Nie zrobilam
tego, bo potrafie sie kontrolowac. Jestem w stu procentach przekonana, ze
Wojtek tez potrafi. Dlatego poczułam sie bardzo dotknieta, tym, ze tak sie
zdenerwowal - poczulam sie tak, jakby mnie podejrzewal o to, ze NAPRAWDE
pomyslalam, ze moglby to zrobic. I tez sie zdziwila, ze jego reakcja byla tak
gwaltowna.
Inna sprawa jest, ze mnie nikt nigdy nie uderzyl pod wplywem zlosci, wiec po
pierwsze nie wiem tak naprawde jak to jest, a po drugie przez mysl mi nie
przechodzi, ze ktos moglby sie nie powstrzymac.
neta
>
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |