Strona główna Grupy pl.soc.rodzina No i co ja mam zrobić do diaska?...

Grupy

Szukaj w grupach

 

No i co ja mam zrobić do diaska?...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 604


« poprzedni wątek następny wątek »

561. Data: 2007-10-07 17:27:04

Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?...
Od: Stalker <t...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Agnieszka napisał(a):

> Musiałbyś się dużo bardziej postarać, żebym zaczęła tupać nogą.

Ale gdzieżbym tam śmiał sie starać :-)

> Tak. W relacji rodzice-córka mąż jest osobą trzecią, w relacji
> rodzice-syn żona jest osobą trzecią, a w relacji mąż-żona rodzice są
> osobą trzecią.

No to u Was same osoby trzecie :-\

> No to gratuluję. Ja tam jestem dorosła i nikt nie ma "obowiązków opieki"
> nade mną. Taki nietradycyjny model partnerski nam się wziął i wymodelował.

No to gratuluję pełnoletności

> Teścia pytasz??

No jasne. Czy przyjedzie i wnuków popilnuje, bo z jego córką wychodne
mamy :-D

Pozdrowienia Stalker

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


562. Data: 2007-10-07 18:08:27

Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?...
Od: "Agnieszka" <a...@z...net> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:feb4ad$pe7$1@news.interia.pl...
>
>> Teścia pytasz??
>
> No jasne. Czy przyjedzie i wnuków popilnuje, bo z jego córką wychodne mamy
> :-D

A no chyba że tak. Ja miałam do dzieci opiekunkę i nie musiałam nikogo
pytać, czy mogę z mężem gdzieś wyjść.

Agnieszka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


563. Data: 2007-10-07 18:50:01

Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?...
Od: ps <b...@c...cyk> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sun, 7 Oct 2007 19:02:27 +0200, Agnieszka napisał(a):

> Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:feb1ba$m6g$1@news.interia.pl...
>> Agnieszka napisał(a):

> Tak. W relacji rodzice-córka mąż jest osobą trzecią, w relacji rodzice-syn
> żona jest osobą trzecią, a w relacji mąż-żona rodzice są osobą trzecią.
> Mój mąż nie pyta mojej matki czy może mnie zabrać na wakacje, a moja matka
> nie pyta jego, jaki prezent może mi dać na Gwiazdkę.
>

Wszystko pieknie, ladnie. Czy osoby trzecie moga przeleciec Twojego meza,
bo w takiej relacji Twoj maz i blondynka to Ty jestes, nie tyle osoba
trzecia, co wrecz obca (dla tej relacji) z ktorej zdaniem nie nalzezy sie
liczyc. Czy Twoj ojciec pytac Ciebie czy moze miec seks z Twoja matka, tez
zapewne nie. Zgadnij czemu... Rodzice, kochanki itd sa osobami trzecimi dla
malzenstwa. A wszelkie sytuacje, ktore moga miec wplyw na sytuacje rodziny
(doroslego dziecka i jego partnera) powinny byc brane pod uwage przez
kochajacych a nie zaborczych rodzicow.
apewne sie oburzysz przy przykladzie z blondynka twierdzac, ze to
przerysowane, mozliwe ze troche, ale niezupelnie.
Lojalnosc wobec partnera, jest tak samo wazna wobec niego jak rodzicow,
jezeli nie potrafisz tego pogodzic, to sie zastanow czy tworzysz z owym
jakas wspolnote (RODZINE - z jej okreslonymi celami), czy dziadzius chcial
mniec wnuczki...

> No to gratuluję. Ja tam jestem dorosła i nikt nie ma "obowiązków opieki"
> nade mną. Taki nietradycyjny model partnerski nam się wziął i wymodelował.
>

Wez mnie nie baw, zarowno Ty jak i Twoj facet macie wzajemny obowiazek
troszczenia sie o siebie. I nie ma to nic wspolnego z "tradycja", no chyba,
ze bycie na dobre i zle, wiernosc, uczciwosc, wspieranie i podobne sprawy
sa jedynie tradycyjnymi bzdetami.

> No cóż, mój mąż nie musi sobie w ten sposób ego windować...
>

A ustalilas z rodzicami, czy dla Twojego dobra ego mu przysluguje?

>>
>> P.S. Lubię z kolegami wyjść na meczyk do pubu i żona nie widzi w tym nic
>> dziwnego (Ba, sama jak tylko może to sie dołącza). A jednak mimo tego
>> zawsze się pytam czy mogę :-)
>
> Teścia pytasz??

Gdybym chcial wziac tesciowa na jacht to bym pewnie zapytal, ale wlasciwie
on to osoba trzecia w relacji tesciowa/ziec.


Kri Z gawedziarz - to swietna ksiazka byla ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


564. Data: 2007-10-07 18:59:07

Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?...
Od: Lolalny Lemur <s...@n...o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Smok Eustachy pisze:

> Nie brać koni trojańskich, czyli rzeczy, które mają poróżnić z mężem.

Jak widać nie poróżniły. Nie rozumiem skad takie założenie.

> > > Rozwiązanie "mogę CI zafundować wycieczkę,
>>> niestety nie stać mnie na wycieczkę dla WAS, zastanówcie się nad tym
>>> razem" uważam za całkowicie wystarczające.
>>
>> A ja nie do końca, ale to moja opinia :-)
> Guzik nie stac. Nie chce i juz.

Sorry, ale tego typu opinia jest kretyńska. Nie masz zielonego pojęcia
na co mojego staruszka stać a na co nie. Natomiast ja mam i to całkiem
niezłe.

LL

--
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych
dzwiekow - niektore przypominaja odglosy
wielorybow i policyjna syrene, inne,
jak u lemura wari, smiech szalenca.*

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


565. Data: 2007-10-07 19:01:06

Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?...
Od: ps <b...@c...cyk> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sun, 07 Oct 2007 20:59:07 +0200, Lolalny Lemur napisał(a):

> Sorry, ale tego typu opinia jest kretyńska. Nie masz zielonego pojęcia
> na co mojego staruszka stać a na co nie. Natomiast ja mam i to całkiem
> niezłe.

Loja spokojnie - wkraczamy w nowy etap flame'a Twoj "problem" juz
personalnie nie istnieje... bierz chipsy i nie bierz do siebie ;)

Kri Z mniam, mniam ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


566. Data: 2007-10-07 19:01:33

Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?...
Od: Lolalny Lemur <s...@n...o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

ps pisze:

> Jezeli "osoba trzecia" wkracza w ta relacje, nie
> rozwazajac czy wkroczeniem moze negatywnie wplynac na strukture to to jest
> "patologiczne".

No ale od tego ja jestem żeby ocenić, czy takie coś będzie miało
negatywny wpływ na nas czy nie. Jeżeli uważałabym, ze będzie miało to
nie pytałabym TŻ-ta tylko od razu nie zgodziłabym się.

LL

--
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych
dzwiekow - niektore przypominaja odglosy
wielorybow i policyjna syrene, inne,
jak u lemura wari, smiech szalenca.*

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


567. Data: 2007-10-07 19:04:13

Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?...
Od: Lolalny Lemur <s...@n...o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Stalker pisze:

> U Ciebie tak jest? Wżeniłem się (czy się wmężyłem? :-\) w rodzinę o
> staromodnym, tradycyjnym pojmowaniu małżeństwa. Jestem traktowany jak
> syn, nie jak osoba trzecia. Teściowie traktują mnie jako
> odpowiedzialnego opiekuna domowego ogniska i osobę, która przejęła
> obowiązki opieki nad ich córką. I strasznie mi się to podoba i winduje
> mojego ego :-D Taka patriarchalna patologia :-D

W dlaszym ciagu nie odpowiedziałeś, czy to Twoim zdaniem powinno działac
tez w druga stronę. A z tym opiekunem to by mi zupełnie nie odpowiadało
akurat. 18-tke juz skonczyłam, pracę mam - ne wiem w jaki sposób mąż
miałby się mną "opiekować"...

> P.S. Lubię z kolegami wyjść na meczyk do pubu i żona nie widzi w tym
> nic dziwnego (Ba, sama jak tylko może to sie dołącza). A jednak mimo
> tego zawsze się pytam czy mogę :-)

I daltego ja zapytałam Araba, czy moge jechać.


LL

--
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych
dzwiekow - niektore przypominaja odglosy
wielorybow i policyjna syrene, inne,
jak u lemura wari, smiech szalenca.*

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


568. Data: 2007-10-07 19:04:36

Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?...
Od: "Agnieszka" <a...@z...net> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "ps" <b...@c...cyk> napisał w wiadomości
news:szwwva4iilxk.11vdrv1zr9s7g.dlg@40tude.net...
> Dnia Sun, 7 Oct 2007 19:02:27 +0200, Agnieszka napisał(a):
>
>> Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
>> news:feb1ba$m6g$1@news.interia.pl...
>>> Agnieszka napisał(a):
>
>> Tak. W relacji rodzice-córka mąż jest osobą trzecią, w relacji
>> rodzice-syn
>> żona jest osobą trzecią, a w relacji mąż-żona rodzice są osobą trzecią.
>> Mój mąż nie pyta mojej matki czy może mnie zabrać na wakacje, a moja
>> matka
>> nie pyta jego, jaki prezent może mi dać na Gwiazdkę.
>>
>
> Wszystko pieknie, ladnie. Czy osoby trzecie moga przeleciec Twojego meza,
> bo w takiej relacji Twoj maz i blondynka to Ty jestes, nie tyle osoba
> trzecia, co wrecz obca (dla tej relacji) z ktorej zdaniem nie nalzezy sie
> liczyc.

Sugerujesz - zachowując analogię - że mąż powinien mnie zapytać czy może
przespać się z blondynką? Nie, nie powinien, tak jak moja matka nie pyta
jego czy może mi coś kupić.

> Czy Twoj ojciec pytac Ciebie czy moze miec seks z Twoja matka, tez
> zapewne nie. Zgadnij czemu... Rodzice, kochanki itd sa osobami trzecimi
> dla
> malzenstwa. A wszelkie sytuacje, ktore moga miec wplyw na sytuacje rodziny
> (doroslego dziecka i jego partnera) powinny byc brane pod uwage przez
> kochajacych a nie zaborczych rodzicow.

Słucham? Ja rozumiem, że masz problem rodzinny związany właśnie z teściami,
ale po co projektujesz swoje problemy na innych? Niezależnie od tego, co moi
rodzice _postanmowią_ zaproponować/kupić/zafundować/co tam jeszcze mi, ani
co teściowie sobie postanowią w sprawie mojego męża nie ma prawa mieć wpływu
na sytuację mojej rodziny (moją, męża i dzieci). Oni sobie mogą mieć jakiś
pomysł, mogą zaproponować (moi rodzice mi, jego rodzice jemu), ale to my
podejmujemy decyzję co z tym zrobić. Nie mąż za mnie w porozumieniu z moimi
rodzicami, tylko ja i mąż w odpowiedzi na propozycję skierowaną _do_mnie_.

> apewne sie oburzysz przy przykladzie z blondynka twierdzac, ze to
> przerysowane, mozliwe ze troche, ale niezupelnie.

Nie przerysowane tylko komletnie od czapy. Jak mój mąż będzie chciał
przelecieć blondynkę to ani nie będzie mnie o zgodę pytał, ani się jej
brakiem przejmował. No nie, Radek? ;-)

> Lojalnosc wobec partnera, jest tak samo wazna wobec niego jak rodzicow,
> jezeli nie potrafisz tego pogodzic, to sie zastanow czy tworzysz z owym
> jakas wspolnote (RODZINE - z jej okreslonymi celami), czy dziadzius chcial
> mniec wnuczki...

No więc Twoim problemem jest zdaje się to, że nie możesz liczyć na lojalność
drugiej strony. Ale naprawdę nie we wszystkich rodzinach tak to wygląda.

>
>> No to gratuluję. Ja tam jestem dorosła i nikt nie ma "obowiązków opieki"
>> nade mną. Taki nietradycyjny model partnerski nam się wziął i
>> wymodelował.
>>
>
> Wez mnie nie baw, zarowno Ty jak i Twoj facet macie wzajemny obowiazek
> troszczenia sie o siebie. I nie ma to nic wspolnego z "tradycja", no
> chyba,
> ze bycie na dobre i zle, wiernosc, uczciwosc, wspieranie i podobne sprawy
> sa jedynie tradycyjnymi bzdetami.

Co się ma nijak do tego, że Stalker przejął "obowiązki opieki" wobec żony od
jej rodziców. Kompletnie nie ta zasada.

>
>> No cóż, mój mąż nie musi sobie w ten sposób ego windować...
>>
>
> A ustalilas z rodzicami, czy dla Twojego dobra ego mu przysluguje?

Moim (ani jego) rodzicom nic do tego. To my (ja i mąż) stanowimy o takich
sprawach.

>
>>>
>>> P.S. Lubię z kolegami wyjść na meczyk do pubu i żona nie widzi w tym
>>> nic
>>> dziwnego (Ba, sama jak tylko może to sie dołącza). A jednak mimo tego
>>> zawsze się pytam czy mogę :-)
>>
>> Teścia pytasz??
>
> Gdybym chcial wziac tesciowa na jacht to bym pewnie zapytal, ale wlasciwie
> on to osoba trzecia w relacji tesciowa/ziec.

A bez zmieniania tematu i osób?

Agnieszka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


569. Data: 2007-10-07 19:05:15

Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?...
Od: ps <b...@c...cyk> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sun, 07 Oct 2007 21:01:33 +0200, Lolalny Lemur napisał(a):

> ps pisze:
>
>> Jezeli "osoba trzecia" wkracza w ta relacje, nie
>> rozwazajac czy wkroczeniem moze negatywnie wplynac na strukture to to jest
>> "patologiczne".
>
> No ale od tego ja jestem żeby ocenić, czy takie coś będzie miało
> negatywny wpływ na nas czy nie. Jeżeli uważałabym, ze będzie miało to
> nie pytałabym TŻ-ta tylko od razu nie zgodziłabym się.
>
> LL

Dokladnie! Ale to jest tez przerzucanie na ciebie ciezaru bardzo trudnego
wyboru - czy jechac na wysnione wakacje czy... Wiesz jakie mam zdanie. Co
do wyjazdu, w Twoim przypadku uwazam, ze powinnas pojechac, co nie zmienia
mojego podejscia do pewnych kwestii.

Pzdr

Kri Z

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


570. Data: 2007-10-07 19:05:56

Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?...
Od: Lolalny Lemur <s...@n...o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

ps pisze:

> Wez mnie nie baw, zarowno Ty jak i Twoj facet macie wzajemny obowiazek
> troszczenia sie o siebie. I nie ma to nic wspolnego z "tradycja", no chyba,
> ze bycie na dobre i zle, wiernosc, uczciwosc, wspieranie i podobne sprawy
> sa jedynie tradycyjnymi bzdetami.

Jak najbardziej. Ale co ma do tego zaproponowanie przez ojca drogiej
wycieczki to w dalszym ciagu nie rozumiem...

LL

--
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych
dzwiekow - niektore przypominaja odglosy
wielorybow i policyjna syrene, inne,
jak u lemura wari, smiech szalenca.*

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 50 ... 56 . [ 57 ] . 58 ... 61


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Wyżalić się chcę...
ciasto z sliwkami..pliz
rzut z balkonu
MISTRZOWSKA AKADEMIA MIŁOŚCI
Dobro dzieci :(

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »