| « poprzedni wątek | następny wątek » |
801. Data: 2011-01-04 18:57:58
Temat: Re: Nowy Rok
"medea" <x...@p...fm> wrote in message news:ifvqe5$97t$1@news.onet.pl...
>W dniu 2011-01-04 01:20, Aicha pisze:
>> W dniu 2011-01-03 23:02, medea pisze:
>>
>>> Zaczynam mieć wątpliwości, czy ja kiedykolwiek w ogóle widziałam mysz!
>>> ;-P
>>
>> A szczura? Myszy to pamiętam z dzieciństwa na wsi :) No i ze
>> studiów/pracy na uczelni. Raz mnie jedna dziabnęła w palec, ale poza tym
>> były grzeczne :)
>
> Ze szczurem niestety mam inną smutną historię. W dzieciństwie z bandą
> podwórkowych dzieciaków goniliśmy jednego szczura, który wychynął z
> piwnicy (w tamtych czasach o szczurach krążyły opowieści, jak to wgryzają
> się ludziom w gardła). No i udało mi się w tego szczura rzucić kamieniem
> aż pisnął, bo chyba doznał sporego uszczerbku. Miałam potem straszne
> wyrzuty sumienia.
>
> Nie lubię jednak szczurów do tej pory, bo mam od dzieciństwa zakodowane,
> że są agresywne.
>
> Ewa
I zarażone chorobami nieuleczalnymi...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
802. Data: 2011-01-04 18:59:14
Temat: Re: Nowy RokDnia Tue, 4 Jan 2011 19:57:58 +0100, Panslavista napisał(a):
> I zarażone chorobami nieuleczalnymi...
Są ich nosicielami.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
803. Data: 2011-01-04 18:59:53
Temat: Re: Nowy Rok
Re: Nowy Rok
Wiadomość:
p?rform?rka napisał(a):
> On 4 Sty, 18:59, glob <r...@g...com> wrote:
>
>
> > O znalazłaś mu wypis, czyli nie wykazałem objawów psychotycznych.
> > No to trudno będzie bezmózgom pojąć, jak to się dzieje że glob jest
> > zdrowy, czyżby zlęknione buractwo na wszystko co przerasta ich wąski
> > światek mentalny wyło z nienawiści? Uwaga; uwaga ;to świadczy o
> > niezrównoważeniu psychicznym.
>
> masz na myśli
> ten zasmalczony miktopseudodokumencik?
> http://lh4.ggpht.com/_AH9zmUsgjh8/SplCf4T_8mI/AAAAAA
AAAMg/yiewrdbdDBY/S240/fc3782c4-d2d1-4f3e-ab47-1fb0f
d40552e.jpg#218,163
> Nie chcę cię frustrować, ale z niego nic
> pochlebnego nie wynika, może jedynie to
> ze nie posiadasz talerzy w domu.Albo placówka
> w której bywasz jest mało chlujna.
> --
> p?rform?rka
Ten dokumencik chora kobieto bardzo dużo w życia zmienia, nie tylko to
że choroba-zdrowie, ale całą sytułacje społeczną. Poza tym brak
równowagi psychicznej, to nazywanie niezrozumiałego głupim lub chorym,
bo to świadczy o bardzo wąskich choryzontach umysłowych i o braku
uświadomienia własnych lęków, które sterują człowiekiem, czyli
człowiek nie steruje swoim zachowaniem, jest wegetatywny.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
804. Data: 2011-01-04 19:01:17
Temat: Re: Nowy Rok
medea napisał(a):
> W dniu 2011-01-03 23:31, glob pisze:
>
> > tak jak obserwuje ten w�tek, to si� zastanawiam po tych popisach
> > mnieszania mnie z b�otem
>
> W kt�rym miejscu zosta�e� zmieszany z b�otem?
>
> Ewa
Czy ty jesteś niezrównoważona, bo podejrzewam że tak.?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
805. Data: 2011-01-04 19:01:48
Temat: Re: Nowy RokDnia 2011-01-04 19:57, niebożę Panslavista wylazło do ludzi i marudzi:
> "medea"<x...@p...fm> wrote in message news:ifvqe5$97t$1@news.onet.pl...
>>
>> Nie lubi? jednak szczur?w do tej pory, bo mam od dzieci?stwa zakodowane,
>> ?e s? agresywne.
>>
>> Ewa
>
> I zara?one chorobami nieuleczalnymi...
Tak? Jakimi?
Qra
--
limitowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
806. Data: 2011-01-04 19:03:31
Temat: Re: Nowy RokDnia 2011-01-04 19:55, niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
> W dniu 2011-01-04 01:20, Aicha pisze:
>> W dniu 2011-01-03 23:02, medea pisze:
>>
>>> Zaczynam mieć wątpliwości, czy ja kiedykolwiek w ogóle widziałam mysz!
>>> ;-P
>>
>> A szczura? Myszy to pamiętam z dzieciństwa na wsi :) No i ze
>> studiów/pracy na uczelni. Raz mnie jedna dziabnęła w palec, ale poza tym
>> były grzeczne :)
>
> Ze szczurem niestety mam inną smutną historię. W dzieciństwie z bandą
> podwórkowych dzieciaków goniliśmy jednego szczura, który wychynął z
> piwnicy (w tamtych czasach o szczurach krążyły opowieści, jak to
> wgryzają się ludziom w gardła). No i udało mi się w tego szczura rzucić
> kamieniem aż pisnął, bo chyba doznał sporego uszczerbku. Miałam potem
> straszne wyrzuty sumienia.
>
> Nie lubię jednak szczurów do tej pory, bo mam od dzieciństwa zakodowane,
> że są agresywne.
Bardzo tę agresywność na ww. obrazku widać było.
Qra
--
limitowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
807. Data: 2011-01-04 19:07:36
Temat: Re: Nowy RokUżytkownik "kiwiko" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:4d235829$1$2494$65785112@news.neostrada.pl...
>
> Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:ifuvb7$3hc$1@news.onet.pl...
>> Użytkownik "Ghost" napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:ifutve$ajd$...@m...internetia.pl...
>>
>>
>> Użytkownik "Aicha" <b...@t...ja> napisał w wiadomości
>> news:ifurkb$lud$1@news.onet.pl...
>>>W dniu 2011-01-04 09:21, Chiron pisze:
>>>
>>>> Najczęściej, jak czytam coś podobnego- to ciśnie mi się na usta
>>>> pytanie:
>>>> od kiedy TAK było? Przecież samo się TAK nie zrobiło? Co TY źle
>>>> robiłaś?
>>>
>>> Ośmieliłam się uwierzyć dziecku, a nie mężowi i to co usłyszałam
>>> sprawiło, że nabrałam do niego obrzydzenia. Ot, i cała moja wina.
>>>
>>> A praprzyczyna jest prozaiczna - było nią niskie mniemanie o sobie,
>>> pociągające za sobą zły wybór. WTEDY nie mogłam dokonać lepszego wyboru.
>>
>> Klasyka. Mam teorie, ze to nie musi byc nawet kwestia samego wyboru (tego
>> nie wiem, i nie mam zamiaru wypowiadac sie o tej konkretnej relacji), ale
>> tez i postawa. Twierdze, ze ludzie sie nie zmieniaja, ale roznie
>> funkcjonuja
>> w roznych warunkach. Ten sam kolo w warunkach zycia np. z jakas heterą
>> pewnie "bylby innym czlowiekiem". A w konfrontacji z kims slabszym,
>> wiadomo...
>> ====================================================
=======================================
>> No właśnie- to co piszemy, świadczy_o_nas. Dlatego zapewne Ty zawsze
>> pozostaniesz w tym miejscu, w którym jesteś teraz. Kiedy się tak
>> zatrzymałeś? Jesteś w stanie określić, jaki "demotywator" to u Ciebie
>> zapoczątkował?
>>
>>
>>
>> --
>>
>> Chiron
>>
>> Prawda, Prostota, Miłość.
> hihi, Chironie, a Tobie się nie wydaje, że drepczesz w miejscu?
>
Nie. A Twoim zdaniem- powinno?
Hi, hi:-(
--
Prawda, Prostota, Miłość
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
808. Data: 2011-01-04 19:08:20
Temat: Re: Nowy Rok
Ikselka napisał(a):
> Dnia Tue, 4 Jan 2011 19:57:58 +0100, Panslavista napisaďż˝(a):
>
>
> > I zara�one chorobami nieuleczalnymi...
>
> Sďż˝ ich nosicielami.
Może pansla zwariował bo byłego SB dopadli i go zgnoili. Cwele nie
mogą pracować na kuchni, a ja jestem grupą wiezienną - kuchnia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
809. Data: 2011-01-04 19:09:01
Temat: Re: Nowy RokUżytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ifvlsu$4np$1@inews.gazeta.pl...
> Ikselka wrote:
>> Dnia Tue, 04 Jan 2011 18:03:52 +0100, Aicha napisał(a):
>>
>>
>>>>>>Skoro sama żadnej swej winy nie zauważasz, to już samo to każe Cię
>>>>>>traktować podejrzliwie.
>>>>>
>>>>>Ale po co Ci to wiedzieć?
>>>>
>>>>Wcale nie pytam.
>>>
>>>"Ja tylko pytam - o całość winy."
>>>
>>>:)))
>>
>>
>> Skoro żadnej nie ma... to o co ja (nie) pytam?
>> :->
> Poszukiwanie winnych ma w sobie coś z kopania leżącego w którym "ta której
> wyszło" kopie "tą której nie wyszło". Btw - film jeszcze sie nie skończył
> jakby co. IMHO lepiej mówić o tym w kategoriach takich jak
> odpowiedzialność czy zrozumienie. Czyli np. "czy na pewno już zrozumiałaś
> swoją część odpowiedzialności za porażkę?"
Odpowiedzialności się nie rozumie. Ją_się_bierze. Problem w tym, że ona nie
chce. Tylko to jej problem- to fakt
--
Prawda, Prostota, Miłość
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
810. Data: 2011-01-04 19:12:08
Temat: Re: Nowy RokW dniu 2011-01-04 19:50, Ikselka pisze:
> Dnia Tue, 04 Jan 2011 19:43:17 +0100, medea napisał(a):
>
>
>> Ja chyba rozumiem o jaką postawę Ci chodzi (że chodzi Ci o inny rodzaj
>> samouwielbienia), ale zupełnie nie akceptuję drogi do jej osiągnięcia
>> jaką propagujesz, bo wygląda mi na to, że proponujesz zaczynać od końca,
>> a to jest przecież postawa, którą powinno się długo budować i na nią
>> pracować.
>>
>
> Od końca??? - to, że TY widzisz tylko ten "koniec", nie oznacza, że nie
> było żadnego "początku". Uważam, że mam się czym pochwalić - sporo z tego
> opisuję. "Początkiem" nie dla każdego musi być "praca w wielkiej
> korporacji". Ona wręcz czasem uniemożliwia dobry koniec.
No widzisz. A ja nie Ciebie miałam na myśli, ale nic to...
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |