Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.glorb.com!p
ostnews.google.com!37g2000prx.googlegroups.com!not-for-mail
From: glob <r...@g...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Nowy probem psychologiczny_ANTYPORNOGRAFIZM
Date: Wed, 19 Jan 2011 12:53:46 -0800 (PST)
Organization: http://groups.google.com
Lines: 74
Message-ID: <b...@3...googlegroups.com>
NNTP-Posting-Host: 75.126.123.212
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
X-Trace: posting.google.com 1295470426 11490 127.0.0.1 (19 Jan 2011 20:53:46 GMT)
X-Complaints-To: g...@g...com
NNTP-Posting-Date: Wed, 19 Jan 2011 20:53:46 +0000 (UTC)
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: 37g2000prx.googlegroups.com; posting-host=75.126.123.212;
posting-account=oxm6WwoAAABbNq-FrLxteMJGewUj6LHu
User-Agent: G2/1.0
X-HTTP-UserAgent: SAMSUNG-SGH-i900/1.0 (compatible; MSIE 4.01; Windows CE; PPC)/UC
Browser7.4.0.65,gzip(gfe)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:579788
Ukryj nagłówki
. Kiedyś było w psychiatrii pojęcie__Obłęd moralny_, ale wykasowano.
Bardzo mi się to pojęcie za to podoba, bo samo z siebie mówi z kim
jest coś nie tak i tak przeglądam ten 19 wiek i jego wypaczenia na tle
moralności i natrafiłem, na zupełnie nowe zjawisko obecnie,
współcześnie się kształtujące, a będące zaburzeniem, czyli
antypornografizm, aż usiadłem z wrażenia jak to przeczytałem.
O PROBLEMIE PORNOGRAFII INACZEJ
Prof. Lech Ostasz
Sądzę, że większość autorów piszących o pornografii zapoznaje problem.
Trzeba odwrócić jego przedmiot. Problemem psychologicznym,
społecznym, w jakimś aspekcie i prawnym jest nie to, że ktoś ukazuje i
ogląda nagość i akty seksualne, lecz że ktoś je atakuje, chce to
uniemożliwić. Zajmowanie się samą pornografią to tylko część problemu;
i to mniejszą. Większą część problemu pornografii stanowi ruch
antypornograficzny.
Antypornografizm jest ruchem psychiczno - społeczno - religijno -
politycznym, który żywi się atakowaniem pornografii zaspokajając
potrzeby antypornografistów, które są, przynajmniej w jakimś stopniu -
co można psychologicznie wykazać - zaburzone.
A więc w gruncie rzeczy problemem jaki mamy dziś do rozwiązania jest
nie pornografia, ale antypornografizm.
W świecie antypornografisty ukazywanie nagości i seksualności oznacza
drogę do załamywania się porządku moralnego i za nim sensu całego jego
świata. Ale czy antypornografiście nie przychodzi na myśl, że jeśli
pod wpływem czegoś na wskroś ludzkiego i naturalnego może zawalić się
jego świat, to znaczy, że ten jego świat jest źle skonstruowany,
oparty na błędnych założeniach, pochopnych wierzeniach?
Niech pomyśli... Co, ciężko mu to pojąć? Tak, tak. Umysł przystosowany
od dziecka do sztywnych kategorii lęka się... Tak, tak.
W świecie antypornografistów źle określono kategorie dobra i zła
w aspekcie płci. Dobro (w tym aspekcie) nazwano złem, zło dobrem.
Nagość, seksualność są dobrem, jednym z największych, w życiu ludzi.
Złem jest ich wypieranie, tłumienie, represjonowanie, sztuczna
wstydliwość,
poczucie winy i paraliżującego zażenowania.
Antypornografiści są nawskroś nietolerancyjni, lubią
dokonywać"czystek" obyczajowych, są więc totalitarystycznie
nastawieni. Niestety, psychiatrzy w XIX
wieku purytańskim, ukuli termin "wojeryzm" (oglądactwo) jako rzekome
zaburzenie psychiczne. Nie zrozumieli problemu.
Zauważyłem, że ludzie zajmujący się nagością,pornografią,
prostytucją są molestowani przez moralizatorów i ideologów
prawicowych. Np. potrafią oni pytać podczas programów w mediach: ,.Nie
wstydzisz się zajmować czymś takim?" itp.
I uderza mnie wyznaczona kulturowo nieporadność w ten sposób
molestowanych osób. Oni tłumaczą się.A mogą odpowiedzieć wprost: ,
"Zajmujemy się czymś, co należy do ludzkiej natury, czymś cennym,
odpowiada nam to. Czy pan redaktor nie wstydzi się występować
przeciwko temu?"
To antypornografiści powinni usprawiedliwiać się za naruszanie
naturalnych zachowań, zainteresowań ludzi.
http://stowarzyszenie_wolnomyslicieli.free.ngo.pl/st
rony/pornografia.htm
|