Data: 2011-01-20 14:36:46
Temat: Re: Nowy probem psychologiczny_ANTYPORNOGRAFIZM
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jakub A. Krzewicki napisał(a):
> środa, 19 stycznia 2011 21:53. carbon entity 'glob'
> <r...@g...com>
> contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
>
>
> > Antypornografizm jest ruchem psychiczno - społeczno - religijno -
> > politycznym, który żywi się atakowaniem pornografii zaspokajając
> > potrzeby antypornografistów, które są, przynajmniej w jakimś stopniu -
> > co można psychologicznie wykazać - zaburzone.
> > A więc w gruncie rzeczy problemem jaki mamy dziś do rozwiązania jest
> > nie pornografia, ale antypornografizm.
>
> > http://stowarzyszenie_wolnomyslicieli.free.ngo.pl/st
rony/pornografia.htm
>
> Hejhej glob, tu ziemia... pornografia w obecnym znaczeniu do tej w dawnym
> --- erotyki, ma się jak karykatura do portretu. Wszystko ustawione jest na
> dosłowność, sprawność i technologię, bez tej całej emocjonalnej otoczki,
> jaką mamy u Pasoliniego, Borowczyka etc. Jeśli "momenty" schodzą do
> ginekologii, przestaje to być interesujące --- nożssz wyłączam taki
> telewizor, kasuję takie zdjęcia, wyrzucam do kubła na śmieci taką płytę.
>
> Raz dla ciekawości mogę zobaczyć np. jak to nastolatka robi ze źrebakiem
> albo niedowarzony chłopiec z samicą delfina, ale drugi raz po prostu ziewam,
> bo realizatorom kończą się już pomysły co gdzie wsadzić, że przerzucili się
> na bestialstwo. Albo na wyrafinowany bondage, gdzie dziewczyna jest wiązana
> w taki sposób, że jest półprzytomna i boli ją wszystko oprócz miejsc
> erogennych gdzie facet ją pieści, podobno zwiększa to przyjemność prawem
> kontrastu i gwarantuje jakieś kosmiczne odloty?... nie jestem pewien tych
> nieziemskich rozkoszy, bądź co bądź wizualnie wygląda to bardzo szpetnie,
> jak w pracowni średniowiecznego kata. Nawet w tzw. miękkiej pornografii
> gdzie nie ma pedofilii, zoofilii, nekrofilii itp. szkodliwych dziwactw, mamy
> te silikonowe piersi, sztuczne penisy, to są już jakieś zaangażowane w
> aktywność "płciową" uprzedmiotowione roboty, nie ludzie.
>
> --
> tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
> ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
A to jest zupełnie inny problem , tu chodzi o to że wogóle golizna
obraża. Np Polki rozpoznawano za granicą przez to, na początku
dwudziestego wieku, że były zapięte pod samą szyją. Teraz Polka ma
opinie pruderyjnej, histeryzuje w przebieralniach za granicą, bo nie
jest przywyczajona do własnej nagości i zamiast zachowywać się
naturalnie, wszędzie postrzega zboczeńców, którzy chcą jej zagrozić,
np jak sklepikarka podaje stanik innego rozmiaru. Czyli jest
niezrównoważona. Tu jest to chore przełożenie, że niedługo zobaczymy
biczowników na ulicach katujących siebie za grzeszne ciało. Nie chodzi
o sztuczne cycki, tylko że wogóle cycki. Tak jak te dziewczyny co
trafiły do Sądu bo sobie piersi opalały. I to, że takie osoby
zaburzone wręcz ciebie śledzą jak pójdziesz do lasku, bo może zobaczą
kawałek twojego ciała i będą mogły skandalizować i powiadomić biskupa
a twoim niecnym procederze, bo jak zdejmiesz koszulkę to On już całą
orgię zobaczy. Jesteśmy prześladowani za ciało i ta forma nacisku
społecznego na ciebie też oddziaływuje, że chociaż chcesz się
popluskać w fontanie to tego nie zrobisz, bo przecież masz ciało i się
boisz że kogoś obrazisz bądź zniesmaczysz.
|