| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2015-06-10 18:12:06
Temat: Nowy wątekNa wątku zdumionego padło że ktoś wykształcony nie tańczy w go go, tak się
zastanawiam gdzie wy ludzie żyjecie, bo w polsce z braku perspektyw co piąta
studentka się prostytułuje, jest to wręcz plaga, no to jedziemy......
http://www.polskatimes.pl/artykul/405635,seksuslugi-
popularne-wsrod-studentek-najczesciej-prostytuuja-si
e-humanistki,id,t.html
Studiuję na katolickiej uczelni w Warszawie, parę lat temu była u nas afera na
całego, bo na kilkadziesiąt dziewcząt znalazły się trzy, które miały po kilku
sponsorów. Co gorsza, udzieliły na ten temat anonimowo wywiadu wydziałowemu pisemku.
Rektor dostał podobno szału, więc teraz dmucham na zimne. Nie robię nic złego, one
też nie robiły. Dopóki nie krzywdzę innych, nikt nie ma prawa mnie oceniać. Nie
kradnę przecież. Nie zdradzam przyjaciół. Seks nie jest przypisany do jednego związku
- gdyby tak było, nie byłoby rozwodów. Więc o co chodzi?
Kasia, 25 lat, ostatni rok psychologii na katolickiej uczelni w Warszawie
Najgorszy był chyba pierwszy raz. Ale nie dlatego, że pierwszy, tylko że facet bez
polotu. Spotkaliśmy się w kawiarni. Ja przyleciałam zgrzana, bo nie chciałam, żeby
czekał, on myślał, że jestem napalona. Za rogiem był hotel. Poszliśmy i było jak na
kiepskim filmie porno: rozebrałam się, on zrobił swoje, zapłacił za hotel, wcisnął mi
do ręki cztery stówki i uciekł.
A seks może być naprawdę fajną zabawą, jak się wrzuci na luz. Gdy facet się nie
spodoba, można wykasować jego numer z telefonu. Trzeba tylko mieć parę zasad i się
ich trzymać.
http://dziendobry.tvn.pl/wideo,2064,n/co-piata-stude
ntka-jest-prostytutka,79153.html
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2015-06-12 22:24:31
Temat: Re: Nowy wątekW dniu 2015-06-10 o 18:12, Penetrator pisze:
> Na wątku zdumionego padło że ktoś wykształcony nie tańczy w go go, tak się
zastanawiam gdzie wy ludzie żyjecie, bo w polsce z braku perspektyw co piąta
studentka się prostytułuje, jest to wręcz plaga, no to jedziemy......
>
> http://www.polskatimes.pl/artykul/405635,seksuslugi-
popularne-wsrod-studentek-najczesciej-prostytuuja-si
e-humanistki,id,t.html
>
>
> Studiuję na katolickiej uczelni w Warszawie, parę lat temu była u nas afera na
całego, bo na kilkadziesiąt dziewcząt znalazły się trzy, które miały po kilku
sponsorów. Co gorsza, udzieliły na ten temat anonimowo wywiadu wydziałowemu pisemku.
Rektor dostał podobno szału, więc teraz dmucham na zimne. Nie robię nic złego, one
też nie robiły. Dopóki nie krzywdzę innych, nikt nie ma prawa mnie oceniać. Nie
kradnę przecież. Nie zdradzam przyjaciół. Seks nie jest przypisany do jednego związku
- gdyby tak było, nie byłoby rozwodów. Więc o co chodzi?
>
> Kasia, 25 lat, ostatni rok psychologii na katolickiej uczelni w Warszawie
>
> Najgorszy był chyba pierwszy raz. Ale nie dlatego, że pierwszy, tylko że facet bez
polotu. Spotkaliśmy się w kawiarni. Ja przyleciałam zgrzana, bo nie chciałam, żeby
czekał, on myślał, że jestem napalona. Za rogiem był hotel. Poszliśmy i było jak na
kiepskim filmie porno: rozebrałam się, on zrobił swoje, zapłacił za hotel, wcisnął mi
do ręki cztery stówki i uciekł.
pracujesz to nie narzekaj
>
> A seks może być naprawdę fajną zabawą, jak się wrzuci na luz. Gdy facet się nie
spodoba, można wykasować jego numer z telefonu. Trzeba tylko mieć parę zasad i się
ich trzymać.
cos ci ci rozczarowana nie poszlo
--
gazebo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |