Data: 2003-05-17 00:27:08
Temat: ODRe: Dobro i Zło. . .
Od: "Human" <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Duch" <a...@p...com> napisał w wiadomości
news:ba2b2k$k6a$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Duch" <a...@p...com> napisał w wiadomości
> news:ba2ae3$grh$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> > I nie chodzi mi o sytuacje ze ktos mi no, cos ukradnie, tu jest jasne,
> > ten kto chce kasy i to jest "normalne".
>
> [niechcacy wyslane poprzednie wiec dalej...]
>
> Takich osob jest stosunkowo duzo.
> To bylo w ramach zalenia sie...
>
> To ze Ci to przeszkadza to dobrze! :)
>
> Moze tak masz dletego, ze np. rodzina jest religijna i ma swoj sposob na
> zycie,
> na znalezienie sobie tu przyjemnegio gniazdka, a Ty tego nie potrafisz,
> masz pytania i problemy zyciowe na ktore oni nie potrafia odpowiedziec,
> a ktorych Ty potrzebujesz, z drugiej strony nie potrafisz zyc inaczej bo
> jestes od rodziny uzalezniony, z nia zwiazany (spoko, normalne) i
> nie chcesz "rozdzialu".
>
> To powoduje, ze dzialasz "ze skrepowanymi rekami" a Twoje reakcje
> to szamotanie sie: frustracja i falsz.
>
> To ze sie tak (dziwnie, bezwzglednie) zachowales podczas wypadku,
> a nie po prostu przyznales (-co jest dobre bo pozwala zalatwic sytuacje
"na
> miejscu"),
> to znaczy ze sie strasznie bales, ale czego?
ZMARNOWANEGO ZYCIA GDZIEŚ ZA KRATKAMI ,ODPOWIEDZIALNOŚCI I KONSEKWENCJI
KTÓRE I TAK PONIOSŁEM
WTEDY OPATRZNOŚĆ CZUWAŁA I POSZKODOWANY WYSZEDŁ PRAWIE BEZ SZWANKU (DZIĘKI
TEMU UNIKŁEM WIĘZIENIA)
POSTANOWIŁEM SIE SKONTAKTOWĆ PRYWATNIE Z POSZKODOWANYM I PRZEPROSIĆ GO, I
TEŻ TAK ZROBIŁEM
ALE POZOSTAJĄ WYRZUTY SUMIENIA . . .
> Tak naprawde to byc moze specjalnie sprowokowales ten wypadek, zeby moze
> doswiadczyc
> sytuacji kiedy dzieje sie cos zlego... gdzie jestes zly?
> Moze chcesz doswiadczyc "zlych sytuacji" zeby *nauczyc sie* zyc w takich
> sytuacjach,
> a separowanie sie od tych sytuacji Twojej rodziny (poprzez religijnosc)
nie
> odpowiada Ci,
> ... znaczy nie umiesz sie w tym znalesc, chcesz doswiadczy, ... wlasciwie
> doswiadczyles
> (wypadek), ale sam widzisz jakie to trudne (uciekles!).
>
> I tyle, to takie gdybania, ale moze Ci nasunie jakies refleksje,
PATRZĄC Z PERSPEKTYWY CZASU TO DAŁO MI TO WIELE DO MYŚLENIA I W STOSUNKU DO
LUDZI ZMIENIŁEM SIĘ BARDZO
DALEJ OKRADAM INSTYTUCJE I FIRMY LECZ (KU ZDZIWIENIU SAMEMU SOBIE) CZĘŚĆ
ZDOBYCZNEGO POSTANOWIŁEM PRZEZNACZAĆ NA CELE CHARYTATYWNE W RAMACH
REKOMPENSATY WYRZUTÓW SUMIENIA
MÓJ SYSTEM WARTOŚCI JEST JAK PO WOJNIE JĄDROWEJ I MUSZE GO ODBUDOWAĆ (JAK
NARAZIE JESTEM TEGO TYLKO ŚWIADOMY)
BRAK MI SUROWCA I SIŁY NA TAK MOZOLNĄ PRACE POZATYM DOCHODZI KWESTIA
ZERWANIA PEWNYCH UKŁADÓW Z LUDZMI MOJEGO POKROJU (CZASAMI ZDAJE SIE TO WRĘCZ
NIEMOŻLIWE). . .
>
>
>
>
>
>
>
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|