| « poprzedni wątek | następny wątek » |
81. Data: 2003-03-19 13:18:37
Temat: Re: Plakaty gejów> Z dzieckiem/dorosłym wszystko się da, trzeba mu tylko odpowiednio
> "udowodnić" kim niby jest.
nie da sie chyba ze przez pranie mozgu... a przepraszam chyba nie uwazasz ze
obejrzenie dwoch trzymających sie za rece mezczyzn spowoduje takie spaczenie
w umysle kogokolwiek ze przy pierwszej okazji pojdzie na dworzec bzykac sie
z nieznajomym?
Powiem ci wiecej. Osoba heteroseksualna nawet jesli ma wszedzie przykłady
jak fajnie i dobrze jest w układzie homo, i mimo ze to akceptuje i tak nie
zmieni swoich przekonań i przedmiotu kochania. Może co najwyżej sprawdzić z
ciekawości "jak to jest".
A poza tym Twoja teoria jest z rodzaju nieweryfikowalnych...
Pa
Iwcia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
82. Data: 2003-03-19 13:19:06
Temat: Re: Odp: Plakaty gejówIn article <b59qff$mv$1@atlantis.news.tpi.pl>,
b...@z...pl says...
>
> Użytkownik Andrzej Garapich <gara@_WYWAL_TO_plusgsm.pl> w wiadomości do grup
> dyskusyjnych napisał:
>
> > >Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego - słyszałeś to kiedyś?
> > Słyszałem. Ale Ty się o moje sumienie nie troszcz :-)
>
> No własnie. O ile wiem, KK nie akceptuje homoseksualizmu, inne
> najpoważniejsze wyznania chrzescijańskie również. Nie sądzę, żeby wezwanie
> "Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego" dotyczyło akceptacji
> homoseksualizmu.
I to wlasnie mnie ciekawi. Dlaczego wiara chrzescijanska, czy zwezajac
KK zaleca kochac morderce, a homoseksualiste nie ?
Chyba ze nie zrozumialem Twojej wypowiedzi, no i nie rozumiem tego co
religia wskazuje.
K.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
83. Data: 2003-03-19 13:21:10
Temat: Re: Odp: Plakaty gejówWed, 19 Mar 2003 14:13:45 +0100, "boniedydy"
<b...@z...pl> pisze:
>> >Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego - słyszałeś to kiedyś?
>> Słyszałem. Ale Ty się o moje sumienie nie troszcz :-)
>
>No własnie. O ile wiem, KK nie akceptuje homoseksualizmu, inne
>najpoważniejsze wyznania chrzescijańskie również. Nie sądzę, żeby wezwanie
>"Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego" dotyczyło akceptacji
>homoseksualizmu.
Kościól Katolicki nie akceptuje PRAKTYK homoseksulanych.
Nie skłonności, nie upodobań, tylko PRAKTYK. Od kochania
bliźniego do uprawiania z nim praktyk homoseksulanych droga
dośc daleka, nieprawda?
--
pozdrawiem serdecznie
Andrzej Garapich
Kto w młodości był socjalistą
ten na starość będzie świnią
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
84. Data: 2003-03-19 13:22:09
Temat: Odp: Plakaty gejów
Użytkownik puchaty <p...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:
> Andrzej Garapich wrote:
> > Mają rację. Nie życzę sobie pedalstwa na plakatach i żeby moje
> > dzieci to oglądały.
>
> Więc właśnie do Ciebie skierowana jest ta kampania. Jeśli homoseksualizm
nie
> byłby problemem _społecznym_ kampania byłaby bezzasadna.
Nie jestem pewna, czy ta kampania może cokolwik dać i czy tylko
niepotrzebnei nei antagionizuje społeczeństwa.
boniedydy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
85. Data: 2003-03-19 13:25:49
Temat: Re: Plakaty gejów> No własnie. O ile wiem, KK nie akceptuje homoseksualizmu, inne
> najpoważniejsze wyznania chrzescijańskie również. Nie sądzę, żeby wezwanie
> "Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego" dotyczyło akceptacji
> homoseksualizmu.
To źle wiesz. KK akceptuje skłonności homo, o ile delikwent wykazuje sie
silną wolą i stara się ich nie realizować (w domyśle - seksualnie). Istnieją
nawet duszpasterstwa środowisk homo. Sądzę że mądry ksiądz nie ma problemu z
akceptacją widoku dwóch trzymających się za ręce mężczyzn i świadomością że
oni się kochają. Będzie ich tylko namawiał żeby nie postępowali wbrew
przyjętym przez KK "prawom boskim i naturalnym", czyli żeby ze sobą nie
współżyli.
A to co powiedziałaś brzmi jak ze średniowiecza.
Pa
Iwcia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
86. Data: 2003-03-19 13:25:56
Temat: Re: Plakaty gejówUżytkownik "Andrzej Garapich"
> No cóż, kończymy z dyskusją. Znasz jakieś obiektywne opracowania
> naukowe?
Nie, znam rodziny. A Ty znasz jakieś obiektywne opracowania naukowe?
> Biologicznie (genetycznie) nie jest dziecko rodziny adoptującej.
> Światopoglądowo, społecznie itp. - pełna zgoda.
No i to niektórym wystarcza do szczęścia z rodzicielstwa.
--
Pozdrawiam
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
87. Data: 2003-03-19 13:28:08
Temat: Re: Plakaty gejówUżytkownik "Andrzej Garapich"
> Czy znasz jakiś słownik, gdzie "Murzyn" jest słowem obraźliwym?
> Ponoć jest. Sienkiewicz powinien się spalić ze wstydu :-)
Prawdę mówiąc nie chce mi się schodzić na dół, ale to co napisałeś
nie łączy się ze sobą. Znaczenie słowa ewoluuje w czasie i nierzadko zdarza
się że po latach znaczy dokładnie przeciwnie to, co znaczyło początkowo,
dlatego to, co mówią o normie jezykowej słowniki 20 i 21 wieczne ma się
nijak do Sienkiewicza.
--
Pozdrawiam
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
88. Data: 2003-03-19 13:28:12
Temat: Re: Odp: Plakaty gejówIn article <b59qv7$53a$1@atlantis.news.tpi.pl>,
b...@z...pl says...
>
> Użytkownik puchaty <p...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:
> > Andrzej Garapich wrote:
>
> > > Mają rację. Nie życzę sobie pedalstwa na plakatach i żeby moje
> > > dzieci to oglądały.
> >
> > Więc właśnie do Ciebie skierowana jest ta kampania. Jeśli homoseksualizm
> nie
> > byłby problemem _społecznym_ kampania byłaby bezzasadna.
>
> Nie jestem pewna, czy ta kampania może cokolwik dać i czy tylko
> niepotrzebnei nei antagionizuje społeczeństwa.
Wiesz, w wiekszosci takich kampanii chodzi o to zeby poruszyc temat -
assumpt do myslenia, dyskusji, refleksji nad samym soba. I wg mnie w
takim ksztalcie na pewno spelnia.
A co do antagonizacji. Dopoki homofobia bedzie problemem spolecznym, a
nie jednostkowym to jakiekolwiek poruszenie tego tematu publicznie
bedzie antagonizowac.
K.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
89. Data: 2003-03-19 13:31:12
Temat: Re: Agencja / bylo Plakaty gejów> I jak wytłumaczysz swojemy 10letniemu dziecięciu co to jest za instytucja
i czym
> się to rózni od miłości między mamą i tatą?
Prosto.
Są panowie których nie obchodzi miłość. Chcą tylko chwili przyjemności i za
to płacą tym paniom które pracują w agencji. Ci panowie to kaleki. Nie chce
im się o kogoś troszczyć, dbać o żonę i przytulać się do niej. Nie wiedzą że
te panie kiedy dostaną już pieniądze śmieją się z nich. Pamiętaj synku, że
tacy panowie są godni litości....
Nie widzę problemu...
Pa
Iwcia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
90. Data: 2003-03-19 13:31:33
Temat: OT Murzyn (Odp: Plakaty gejów)
Użytkownik Andrzej Garapich <gara@_WYWAL_TO_plusgsm.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:
> Czy znasz jakiś słownik, gdzie "Murzyn" jest słowem obraźliwym?
> Ponoć jest. Sienkiewicz powinien się spalić ze wstydu :-)
"Murzyn" nie był słowem obraźliwym (w odróżnieniu od "Czarnucha"), dopiero
teraz na fali przenikania wpływów zachodnich niektórzy piewcy politycznej
poprawności zaczynają twierdzic, że jest. Co ciekawe, np. po francusku jest
właśnie odwotnie, niż po polsku: obraźliwe jest "Negre", neutralne - "Noir".
boniedydy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |