| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2011-08-05 19:00:14
Temat: Re: [OT] Przyziemnie - pralka się zepsułaIn article <j0kgtu$gce$1@news.onet.pl>, x...@p...fm says...
>
> W dniu 2011-07-25 09:31, zażółcony pisze:
> >
> > To co tam macie i działa, a co pada ?
>
> Kup najtańszą, byleby miała funkcje, na których Ci zależy, i to bez
> przesady, bo zazwyczaj i tak się korzysta z dwóch, trzech funkcji
> (przynajmniej ja tak mam). Teraz sprzęt AGD nie jest taki trwały jak
> niegdyś, niezależnie od marki, więc lepiej nie żałować, że wydało się
> fortunę na coś, co po 3 latach wymaga naprawy.
Na wszelki wypadek napiszę, że nie mam nic przeciw przedmówcy,
ale ... ;> Kiedy po 1989 r. zaczęły pojawiać się u nas chińskie
magnetofony ich jakość poznawało się po wadze - lekki znaczy
tuleje ma z plastiku a nie ze stopów mosiądzu.
Prawda oczywiście była gdzieś po środku, bo częściej niż tuleje
leciała elektronika i paski napędowe. Ale coś na rzeczy jest -
kto oszczędza 5 gr na tulejach, ten i oszczędzi 5 gr na
elektronice i pasku napędowym.
W świecie kosmetyków, o wiele prostszym niż elektroniki, prawda
wygląda tak [sam do niej zresztą też doszedłem] - to co jest w
średniej cenie, to jest najopłacalniejsze i nie gorsze od
najdroższych. Już po dojściu do tego wniosku przeczytałem wywiad
z właścicielem polskiej spółki, który potwierdził moje
mniemanie. Mianowicie stwierdził on, że większość europejskich
koncernów kosmetycznych kupuje te same substancje w jednym, i
tym samym, koncernie chemicznym [chyba chodziło o BASFa].
A cena końcowa .... czy oglądając reklamę batonika m... wiecie,
że ją opłacacie w momencie zakupu [1/3 kosztu produktu, w
przypadku batonika m to reklama, 1/3 to koszty biurokracji, a
1/3 to koszty rzeczywiste produktu - czyli batonik za 1/3 ceny m
smakuje tak samo ;>]? Budżet nowego produktu (z którego wynika
też cena ostatecznego produktu) zawiera koszty reklamy.
Oglądając reklamę pralki x, a później jej cenę w sklepie musicie
sobie zdawać sprawę, że w cenie jest zawity koszt reklamy - nim
więcej reklamy widzicie, tym więcej płacicie za nią przy
zakupie. To jest planowanie.
> Ja ostatnio kupiłam Boscha (jakieś 2 lata temu) i póki co
jestem
> zadowolona. Jeśli chodzi o Bosch/Siemens, to trzeba zwracać uwagę na
> funkcje, a nie numer modelu, ponieważ niemal te same pralki mają różne
> numery i różne ceny w zależności od sklepu, w którym są sprzedawane i
> aktualnej promocji. ;)
Wziąwszy pod uwagę to, że współczesne proszki piorą w 30/40
stopniach, zresztą wyższej temperetury stracz się bać, bo nie
wiadomo co puści farbę ;>, najważniejszą funkcją jest łatwość
obsługi, pojemność, wymiary i oszczędność wody [jak kto ma
wodociąg].
Pozdrawiam
Flyer
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
| « poprzedni wątek | następny wątek » |