« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-02-03 09:32:38
Temat: OT - wspomnienie księdza TwardowskiegoOn też kochał ogrody i ... koty.
Zmarł Wielki człowiek, dzisiaj jego pogrzeb, ale to nieprawda iż odszedł
na zawsze, jego poezja jest wieczna, kto chce to niech go uczci jak chce.
Ja idę na jego pogrzeb, jestem mu to winien, w końcu ochrzcił mnie.
pozdr. Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-02-03 10:03:25
Temat: Re: OT - wspomnienie księdza TwardowskiegoJerzy Nowak wrote:
> On też kochał ogrody i ... koty.
> Zmarł Wielki człowiek, dzisiaj jego pogrzeb, ale to nieprawda iż odszedł
> na zawsze, jego poezja jest wieczna, kto chce to niech go uczci jak chce.
> Ja idę na jego pogrzeb, jestem mu to winien, w końcu ochrzcił mnie.
Często powtarzam sobie wzięte z Jego wiersza-modlitwy:
"Panie Boże uśmiechnij się nade mną"...
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2006-02-03 10:35:22
Temat: Re: OT - wspomnienie księdza Twardowskiego
Użytkownik "Jerzy Nowak" <0...@m...pl> napisał w wiadomości
news:drv81c$4kk$1@atlantis.news.tpi.pl...
> On też kochał ogrody i ... koty.
> Zmarł Wielki człowiek, dzisiaj jego pogrzeb, ale to nieprawda iż odszedł
> na zawsze, jego poezja jest wieczna, kto chce to niech go uczci jak chce.
> Ja idę na jego pogrzeb, jestem mu to winien, w końcu ochrzcił mnie.
Mam podobne odczucia. Tacy Ludzie nigdy nie odchodzą. Bardzo Ci zazdroszczę,
że możesz tam dziś być. Mnie nie będzie to niestety dane :-(.
Z pozdrowieniami, Maria
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2006-02-03 10:58:57
Temat: Re: OT - wspomnienie księdza TwardowskiegoW wiadomości news:drv81c$4kk$1@atlantis.news.tpi.pl Jerzy Nowak
<0...@m...pl> napisał(a):
> On też kochał ogrody i ... koty.
> Zmarł Wielki człowiek, dzisiaj jego pogrzeb, ale to nieprawda iż
> odszedł na zawsze, jego poezja jest wieczna,
>
czy nie tęsknisz za ciałem
za ludzkim uśmiechem
za dłońmi złożonymi w kominek
za ziębą, co we wrzesniu opuszcza ogrody
za źrebakiem zamykającym powieki
za chrząszczem o nogach żółtoczerwonych
za każdą sekundą zawsze ostatnią
za tym co nietrwałe i dlatego cenne.
[*]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2006-02-03 11:14:05
Temat: Re: OT - wspomnienie księdza Twardowskiego
Użytkownik "Jerzy Nowak" <0...@m...pl> napisał w wiadomości
news:drv81c$4kk$1@atlantis.news.tpi.pl...
> On też kochał ogrody i ... koty.
> Zmarł Wielki człowiek, dzisiaj jego pogrzeb, ale to nieprawda iż odszedł
> na zawsze, jego poezja jest wieczna, kto chce to niech go uczci jak chce.
> Ja idę na jego pogrzeb, jestem mu to winien, w końcu ochrzcił mnie.
> pozdr. Jerzy
[*]
Jest jeszcze taka miłość
ślepa bo widoczna
jak szczęśliwe nieszczęście
pół radość pół rozpacz
ile to trzeba wierzyć
milczeć cierpieć nie pytać
skakać jak osioł do skrzynki pocztowej
by dostać nic za wszystko
miej serce i nie patrz w serce
odstraszy cię kochać
[*]
Jest jeszcze taka miłość ??
Pozdrawiam TeresaR
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2006-02-03 14:04:26
Temat: Re: OT - wspomnienie księdza Twardowskiego----- Original Message -----
From: "Teresa" <t...@o...pl>
> [*]
>
> Jest jeszcze taka miłość
>
> ślepa bo widoczna
> jak szczęśliwe nieszczęście
> pół radość pół rozpacz
>
> ile to trzeba wierzyć
> milczeć cierpieć nie pytać
> skakać jak osioł do skrzynki pocztowej
> by dostać nic za wszystko
> miej serce i nie patrz w serce
> odstraszy cię kochać
>
> [*]
>
> Jest jeszcze taka miłość ??
jest, ale, jak wszystko co cenne, nie jest pospolita
> Pozdrawiam TeresaR
Tomek
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2006-02-03 14:34:48
Temat: Re: OT - wspomnienie księdza Twardowskiego> On też kochał ogrody i ... koty.
> Zmarł Wielki człowiek, dzisiaj jego pogrzeb, ale to nieprawda iż odszedł
> na zawsze, jego poezja jest wieczna, kto chce to niech go uczci jak chce.
> Ja idę na jego pogrzeb, jestem mu to winien, w końcu ochrzcił mnie.
> pozdr. Jerzy
[*]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2006-02-03 16:32:14
Temat: Re: OT - wspomnienie księdza Twardowskiego> On też kochał ogrody i ... koty.
> Zmarł Wielki człowiek, dzisiaj jego pogrzeb, ale to nieprawda iż odszedł
> na zawsze, jego poezja jest wieczna, kto chce to niech go uczci jak chce.
> Ja idę na jego pogrzeb, jestem mu to winien, w końcu ochrzcił mnie.
> pozdr. Jerzy
"Zamiast smierci,
racz z uśmiechem przyjąc Panie,
pod Twe stopy ,
zycie moje jak rózaniec"
Pozdrawiam , Elzbieta
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2006-02-03 16:45:49
Temat: Re: OT - wspomnienie księdza TwardowskiegoMaria Maciąg napisał(a):
> Użytkownik "Jerzy Nowak" <0...@m...pl> napisał w wiadomości
> news:drv81c$4kk$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> On też kochał ogrody i ... koty.
>> Zmarł Wielki człowiek, dzisiaj jego pogrzeb, ale to nieprawda iż odszedł
>> na zawsze, jego poezja jest wieczna, kto chce to niech go uczci jak chce.
>> Ja idę na jego pogrzeb, jestem mu to winien, w końcu ochrzcił mnie.
>
> Mam podobne odczucia. Tacy Ludzie nigdy nie odchodzą. Bardzo Ci zazdroszczę,
> że możesz tam dziś być. Mnie nie będzie to niestety dane :-(.
Osłodzę ci tę chwilę jego ostatnim wierszem podyktowanym tuż przed śmiercią:
Jan Twardowski 1 czerwca 1915 - 18 stycznia 2006
Jezu, ufam Tobie
Zamiast śmierci
racz z uśmiechem
przyjąć Panie
pod Twoje stopy
życie moje
jak różaniec
Warszawa - Szpital przy ul. Banacha
18 stycznia 2006
--
pozdr. Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2006-02-03 16:53:49
Temat: Re: OT - wspomnienie księdza TwardowskiegoJerzy Nowak napisał(a):
> Maria Maciąg napisał(a):
>> Użytkownik "Jerzy Nowak" <0...@m...pl> napisał w
>> wiadomości
>> news:drv81c$4kk$1@atlantis.news.tpi.pl...
>>> On też kochał ogrody i ... koty.
>>> Zmarł Wielki człowiek, dzisiaj jego pogrzeb, ale to nieprawda iż odszedł
>>> na zawsze, jego poezja jest wieczna, kto chce to niech go uczci jak
>>> chce.
>>> Ja idę na jego pogrzeb, jestem mu to winien, w końcu ochrzcił mnie.
>>
>> Mam podobne odczucia. Tacy Ludzie nigdy nie odchodzą. Bardzo Ci
>> zazdroszczę,
>> że możesz tam dziś być. Mnie nie będzie to niestety dane :-(.
>
> Osłodzę ci tę chwilę jego ostatnim wierszem podyktowanym tuż przed
> śmiercią:
Jan Twardowski 1 czerwca 1915 - 18 stycznia 2006
Jezu, ufam Tobie
Zamiast śmierci
racz z uśmiechem
przyjąć Panie
pod Twe stopy
życie moje
jak różaniec
Warszawa - Szpital przy ul. Banacha
18 stycznia 2006
--
Mała poprawka,
pozdr. Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |