« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-01-28 08:16:01
Temat: OTKura to też człowiekOT, ale były tu rozmowy na temat produkcji mięsa i jajek. Ktoś był
zdziwiony,
co może być złego w zjadaniu jajek ( nie chodzi o cholesterol ).
Polecam wszystkim wege, a także mięsożernym:-)
Mięsożerny Piotr
TVP I godz. 20.10 dziś ( poniedziałek)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2002-01-29 21:53:56
Temat: Re: OTKura to też człowiek
Użytkownik "Piotr" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a331cv$elj$2@news.tpi.pl...
> OT, ale były tu rozmowy na temat produkcji mięsa i jajek. Ktoś był
> zdziwiony,
> co może być złego w zjadaniu jajek ( nie chodzi o cholesterol ).
> Polecam wszystkim wege, a także mięsożernym:-)
> Mięsożerny Piotr
>
> TVP I godz. 20.10 dziś ( poniedziałek)
>
>
No właśnie, jakie macie refleksje po tym filmie?
Szczerze mówiąc spodziewałam się gorszych scen... To fakt, że sposób hodowli
jest pozbawiony wszelkiej przyzwoitości, to zwyczajny skandal, że tak się
traktuje żywe stworzenia. Pokazano dwie skrajnie chore postawy: hodowcę
mającego za nic cierpienia kur i obrończynię kur, która ceni wyżej życie
kury, niż kogoś z bliskiej rodziny. Czy nie można tych rzeczy zrównowazyć?
Nie zjada ona jajek, ale jednocześnie rozbija je dla kur, by je same sobie
zjadły, bo to ich własność (?). Szczerze mówiąc one wcale tych jajek nie
chciały jeść, kury wolą skorupki. Gdyby ona umiała jeszcze myśleć
racjonalnie, zjadałaby jajka, a skorupki dawałaby kurom, w czym problem?
Przy czym sama wyglądała i zachowywała się w sposób dość dziwaczny, co mnie
nie dziwi, widać bylo znaczne niedożywienie...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2002-01-30 08:53:22
Temat: Re: OTKura to też człowiekW artykule <a375nt$buj$1@news.onet.pl> Krystyna *Opty* napisał(a):
> Pokazano dwie skrajnie chore postawy: hodowcę
> mającego za nic cierpienia kur i obrończynię kur, która ceni wyżej życie
> kury, niż kogoś z bliskiej rodziny. Czy nie można tych rzeczy zrównowazyć?
Można było, ale widocznie autorowi filmu chodziło o to, żeby obrońców
zwierząt i wegetarian pokazać jako ludzi dziwnych i nie całkiem
normalnycha. Wybrał więc osobę, która rzeczywiście reprezentuje
skrajna postawę. Natomiast hodowca kur to żadna skrajność. Wszyscy,
którzy hodują kury w taki sposób mają za nic ich cierpienia. Jest więc
to raczej norma niż odchylenie.
> Przy czym sama wyglądała i zachowywała się w sposób dość dziwaczny, co mnie
> nie dziwi, widać bylo znaczne niedożywienie...
Ależ oczywiście. Oszalała bo nie jadła jajek.
Daruma
--
Tomasz "Daruma" Góral http://www.ihar.edu.pl/~tgoral http://www.vege.pl
mailto:d...@p...fm PGPkeyID 0x4068441B GG:2392306 ICQ:4389322
"If you can, help others. If you can't, at least don't hurt others."
-- the Dalai Lama
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2002-01-30 09:25:35
Temat: Odp: OTKura to też człowiek
Użytkownik Daruma <d...@u...reply-to.invalid> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:s...@l...ihar.edu.pl
...
> W artykule <a375nt$buj$1@news.onet.pl> Krystyna *Opty* napisał(a):
>
> > Pokazano dwie skrajnie chore postawy: hodowcę
> > mającego za nic cierpienia kur i obrończynię kur, która ceni wyżej życie
> > kury, niż kogoś z bliskiej rodziny. Czy nie można tych rzeczy
zrównowazyć?
>
> Można było, ale widocznie autorowi filmu chodziło o to, żeby obrońców
> zwierząt i wegetarian pokazać jako ludzi dziwnych i nie całkiem
> normalnycha. Wybrał więc osobę, która rzeczywiście reprezentuje
> skrajna postawę. Natomiast hodowca kur to żadna skrajność. Wszyscy,
> którzy hodują kury w taki sposób mają za nic ich cierpienia. Jest więc
> to raczej norma niż odchylenie.
[Wielkością klatek dla kur też jestem delikatnie mówiąc mocno zaniepokojona,
nie wspomnę już o ich zażynaniu "nie do końca" czy mieleniu kurcząt na
żywca.
Ale myślę, że obrończyni kur została pokazana bardzo dobrze i dobrze, że tak
się stało. Nie chodzi wcale o ośmieszenie wegetarian, ale o pewne
przewartościowanie.
Fakt, iż Karen ratowałaby z pożaru raczej kurę niż człowieka jest swego
rodzaju przerysowaniem, ale moim zdaniem znakomicie oddaje iż argumentacje
wegetarian broniące praw zwierząt (w czym nie widzę niczego zdrożnego i
niewłaściwiego) często pomijają interes, dobro, zdrowie ludzi. Nie rzadko
odnoszę wrażenie, że następuje tu spore zachwianie równowagi (w moim
wyobrażeniu równowagi) pomiędzy szacunkiem do Matki Natury, dóbr jakie z
niej czerpiemy, zwierząt naszych barci mniejszych a ludzi.
Jeżlei ktoś twierdzi, że to dlatego iż zwierzęta też czują, odczuwają ból,
przywiązanie i smutek to jakim prawem je rośliny i twierdzi, że one tego nie
czują? Tylko dlatego, że nie moga móić, piszczeć, szczekać, biegać i wić się
z bólu? Kto udowodnił, że rośliny nie czują? Cóż za brak konsekwencji.
Wcale nie żartuję ...
Pozdrawiam, Iza]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2002-01-30 11:37:49
Temat: Re: OTKura to też człowiek"Krystyna *Opty*" <k...@v...pl> wrote in message
news:a375nt$buj$1@news.onet.pl...
> No właśnie, jakie macie refleksje po tym filmie?
> Szczerze mówiąc spodziewałam się gorszych scen... To fakt, że sposób
hodowli
> jest pozbawiony wszelkiej przyzwoitości, to zwyczajny skandal, że tak się
> traktuje żywe stworzenia. Pokazano dwie skrajnie chore postawy: hodowcę
> mającego za nic cierpienia kur i obrończynię kur, która ceni wyżej życie
> kury, niż kogoś z bliskiej rodziny. Czy nie można tych rzeczy zrównowazyć?
Mozna bylo, ale widocznie autorowi filmu chodzilo o to, zeby hodowcow
drobiu pokazac jako ludzi okrutnych i usyskujacych produkt
wszelkim kosztem. Wybral wiec osobe, która rzeczywiscie reprezentuje
skrajna postawe. Natomiast obronca zwierzat to zadna skrajnosc. Wszyscy,
którzy sie tym zajmuja maja lekkiego chopla. Jest wiec
to raczej norma niz odchylenie.
SzNYCeL
--
..:: SzNYCeL : s...@w...pl : www.sznycel.edunet.pl :.
:: Of all the thigs I lost I miss my mind the most \8-D ::
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2002-01-30 12:05:43
Temat: Re: OTKura to też człowiekOtwieram lodówkę, a tam słoik z nalepką
"Iza" <i...@i...pl>, a w nim:
> Fakt, iż Karen ratowałaby z pożaru raczej kurę niż człowieka jest
> swego rodzaju przerysowaniem, ale moim zdaniem znakomicie oddaje iż
> argumentacje wegetarian broniące praw zwierząt (w czym nie widzę
> niczego zdrożnego i niewłaściwiego) często pomijają interes, dobro,
> zdrowie ludzi.
wg mnie ta pani była lekko skrzywiona. dla mnie nie reprezentuje
wegetarian broniących praw zwierząt. reprezentuje być może wegetarian
broniacych praw zwierząt a mających gdzieś ludzi. to i owszem.
[...]
> Jeżlei ktoś twierdzi, że to dlatego iż zwierzęta też czują,
> odczuwają ból, przywiązanie i smutek to jakim prawem je rośliny i
> twierdzi, że one tego nie czują? Tylko dlatego, że nie moga móić,
> piszczeć, szczekać, biegać i wić się z bólu? Kto udowodnił, że
> rośliny nie czują? Cóż za brak konsekwencji. Wcale nie żartuję ...
http://faq.vege.pl#23
tam jest trochę argumentów a raczej próba podejścia do problemu.
--
wojmat <w...@o...pl>
http://piksele.vege.pl/19/
19 zdjęć które wstrząsnęły światem
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2002-01-30 13:01:01
Temat: Re: OTKura to też człowiek> Jeżlei ktoś twierdzi, że to dlatego iż zwierzęta też czują, odczuwają ból,
> przywiązanie i smutek to jakim prawem je rośliny i twierdzi, że one tego nie
> czują? Tylko dlatego, że nie moga móić, piszczeć, szczekać, biegać i wić się
> z bólu? Kto udowodnił, że rośliny nie czują? Cóż za brak konsekwencji.
> Wcale nie żartuję ...
>
> Pozdrawiam, Iza]
> Jeżlei ktoś twierdzi, że to dlatego iż zwierzęta też czują, odczuwają ból,
> przywiązanie i smutek to jakim prawem je rośliny i twierdzi, że one tego
nie
> czują? Tylko dlatego, że nie moga móić, piszczeć, szczekać, biegać i wić
się
> z bólu? Kto udowodnił, że rośliny nie czują? Cóż za brak konsekwencji.
> Wcale nie żartuję ...
> Pozdrawiam, Iza]
No nareszcie jakas bratnia dusza ... :-)))) Juz kiedys to gdzies pisalem, ze
przeciez udowodniono juz bardzo dawno, ze jednak rosliny CZUJA !!
Fakt - nie wyja z bolu przed scieciem, ale jednak bardzo aktywnie reaguja.
Te reakcje zostaly okreslone rowniez, porownane itd ... No i okazalo
sie , ze radosci to one nie wyrazaja ....
Jurek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2002-01-30 14:17:39
Temat: Re: OTKura to też człowiekW artykule <3...@n...onet.pl>
<b...@o...com.au> napisał(a):
> przeciez udowodniono juz bardzo dawno, ze jednak rosliny CZUJA !!
> Fakt - nie wyja z bolu przed scieciem, ale jednak bardzo aktywnie reaguja.
> Te reakcje zostaly okreslone rowniez, porownane itd ... No i okazalo
> sie , ze radosci to one nie wyrazaja ....
Nie udowodniono, że rośliny czują ból tylko, że reagują na bodźce np.
oberwanie listka. To nie to samo co ból. Ból to odczucie _powstające w
mózgu_ wywołane sygnałem przekazanym z miejsca zranienia przez układ
nerwowy. A gdzie wg. ciebie u rośliny znajduje się odpowiednik mózgu?
Daruma
--
Tomasz "Daruma" Góral http://www.ihar.edu.pl/~tgoral http://www.vege.pl
mailto:d...@p...fm PGPkeyID 0x4068441B GG:2392306 ICQ:4389322
"If you can, help others. If you can't, at least don't hurt others."
-- the Dalai Lama
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2002-01-30 14:31:39
Temat: Re: OTKura to też człowiekW artykule <a38e0u$9u5$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl> Iza napisał(a):
> Ale myślę, że obrończyni kur została pokazana bardzo dobrze i dobrze, że tak
> się stało. Nie chodzi wcale o ośmieszenie wegetarian, ale o pewne
> przewartościowanie.
Obrońca zwierząt i wegetarianin to nie są synonimy. Nie każdy, który
walczy o zakaz chowu klatkowego czy transportu żywych koni jest
wegetarianinem. Obrońcy zwierząt nie walczą o zakaz jedzenia mięsa
tylko o brdziej humanitarne warunki dla zwierząt hodowlanych.
Wg. mnie w tym filmie chodziło właśnie o ośmieszenie _wszystkich_
obrońców zwierząt. O zrobienie z nich szkodliwych wariatów, których
najlepiej izolować od zdrowego społoczeństwa.
> wegetarian broniące praw zwierząt (w czym nie widzę niczego zdrożnego i
> niewłaściwiego) często pomijają interes, dobro, zdrowie ludzi.
Interes, dobro i zdrowie ludzi pomijają ci którzy hodują kury w
warunkach pokazanych w filmie. W klatkach, karmiąc je paszą z odchodów
i innych niewiadomego pochodzenia składników, faszerując antybiotykami.
> Kto udowodnił, że rośliny nie czują? Cóż za brak konsekwencji.
Nikt nie udowodnił, że czują.
Daruma
--
Tomasz "Daruma" Góral http://www.ihar.edu.pl/~tgoral http://www.vege.pl
mailto:d...@p...fm PGPkeyID 0x4068441B GG:2392306 ICQ:4389322
"If you can, help others. If you can't, at least don't hurt others."
-- the Dalai Lama
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2002-01-30 14:51:27
Temat: Odp: OTKura to też człowiek
Użytkownik Daruma <d...@u...reply-to.invalid> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:s...@l...ihar.edu.pl
...
> Nie udowodniono, że rośliny czują ból tylko, że reagują na bodźce np.
> oberwanie listka. To nie to samo co ból. Ból to odczucie _powstające w
> mózgu_ wywołane sygnałem przekazanym z miejsca zranienia przez układ
> nerwowy. A gdzie wg. ciebie u rośliny znajduje się odpowiednik mózgu?
[Ból nie jest niczym innym jak efektem zmiany polaryzacji błony
(poszczególnych komórek biorących udział w odebraniu i przekazaniu bodźca).
Potencjał transbłonowy i jego zmiany to podstawowa i uniwersalna metoda
przekazywania informacji w organizmach żywych tak u zwierząt jak u roślin, o
jednokomórkowcach nie wspominając.
Nie widzę więc powodu, by decydującym i rozsądzającym elementem tej
układanki jaką jest organimz był mózg - skoro tak, to nie widzę również
powodu by na równi poważać i mieć na względzie odczuwanie ludzi i świń, świń
i kur, kur i ryb, ryb i krewetek - w tym ciągu jak wiadomo mamy do czynienia
ze spadkiem zaawansowania stopnia rozwoju układu nerwowego.
Tak więc albo nie mogę uznać, że rośliny nie czują, albo nie widzę powodu by
tak samo "kochać" i chronić krewetki jak szympansy, o ludziach już nie
wspomnę.
Pozdrawiam, Iza. ]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |