Obłęd?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2000-07-24 11:40:29

Temat: Obłęd?
Od: Jerzy zWieży <p...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Mam problem, który opiszę trochę szerzej bo być moze niektóre rzeczy wiązą
się ze sobą:
Byłem zdrowy.
Jakieś 2 lata temu testy skórne (w związku ze zmianami na skórze - czoło i
powieka) wykazały u mnie alergie (trawy I i II, drzewa, roztocza, pleśnie,
wełna, pierze i jeszcze pare innych). Oczywiście największe miało być na
drzewa i na trawy. Przyjmowałem więc zyrtex i duzo innych leków
antyhistaminowych.
Rok temu zdecydowałem się na szczepienie na trawy. Podzczas szczepienia
wynikła jakas infekcja dróg oddechowych miałem katar i zapchał mi się nos.
Zapchany nos utrzymywał się przez jakies kolejne 9 miesięcy. Lekarz
oczywiście leczył mnie na alergie ale to nic nie pomagało. Po 9 miesiącach z
zapchanym nosem miałem juz dość używania kropli do nosa (afrim, sulfarinol,
rhinazin i inne jeszcze; afrim był najskuteczniejszy:) i zmieniłem lekarza.
Poza tym usłyszałem, że krople mogą źle wpłynąć na śluzowke, a dodatkowo
przestawały skutkować. Poszedłem i zrobiłem badania krwi i okazało się, że
wcale NIE jestem uczulony na trawy, pleście, kurz .... Dostałem bioparox,
budesonid i jeszcze pare innych aerozoli.WwwRrrrrrrr! Znowu infekcja -
antybiotyki, wymaz z gardła i z nosa - antybiotyki, a nos zapchany tak jak
był. Za to dodatkowo pojawił się kaszel i musiałem zrezygnować z
treningów(wrzesień 1999). WwwRrrrrrr! Lanryngolog powiedział, że mam
naczyniowy nieżyt nosa więc zaproponował operacje (wypalanie prądem czy
jakoś tak) ale przed operacją zaproponował zebym sobie pobrał Encorton.
Zacząłem brac to swinstwo, potem przeczytałem ulotkę i poszedłem do jeszcze
jednego laryngologa. Rok 2000. Cały czas kaszel. Nowy L. pozmniejszał dawki
i skrócił kurację Encortonem, dodał jakieś aerozole i było spoko z nosem -
zapchany tylko kiedy się budziłem ze snu, a kiedy wstałem to po 5 min. znów
mogłem swobodnie oddychać. Tylko kaszel jeszcze mnie męczył i to dosyć
bardzo. Czasami budził mnie w nocy. Prześwietlenie płuc, badanie
spirometryczne - ok., zadnych innych dolegliwości, tylko temperatura czasami
była poniżej 36st. - raz czy dwa nawet miałem 35,7. Przepisano mi jakies
leki przeciw astmie. Singulair, Budesonid - zero reakcji -- kaszel utrymuje
się. Następne badania krwi - ok. Kaszel znika. Po miesiącu kaszel znów się
pojawia. Kaszel był i jest suchy - czuć drapanie w gardle i u góry klatki
piersiowej. Zmiany na skórze od których wszystko się zaczęło chodz na
początku zbladły teraz pojwiły się znowu. Znów dermatolog - próby świetlne.
Wynik pozytywny. Uczulony na światło. Jest chwila obecna. Kaszel znikł.
Byłem wczoraj u okulisty na badaniu dna oka bo mam być leczony arche.cośtam.
(Ci lekarze tak piszą ze niech sie im szczęści). Mam nadzieję, że kaszel nie
wróci. Gdy występował to nasilał się przy wysiłku fizycznym. Serce mam ok. -
miałem badania. Plama na czole - teraz zaczerwienienie o wielkości 3cm/5cm,
lekko zgrubione, złuszczający się naskórek), powiększyło się w ciągu
ostatnich dwóch lat o 100%.

Pytania:
1. Czy jestem hipochondrykiem?
2. Może to nerwica?
3. Czy kaszel moze być jakoś powiązany ze zmianami skórnymi (plama na
czole)?
3. Mam juz dość leków i chciałbym wiedzieć co mi naprawdę jest, a
najchętniej, że nic mi nie jest! Sugerujecie jakieś badania?

Informacje dodatkowe - nie pale, zdrowy tryb życia, 26 lat. Ostatnio jestem
chyba dość nerwowy. .... a jak tu ku_wa nie być. Praca za biurkiem i przed
komputerem.

proszę o pomoc ludzi dobrej woli .... bo nie mam juz ochoty wywalać kasę na
kolejną kurację bez odpowiedniej wczesniejszej diagnozy i przy braku
jakichkolwiek późniejszych efektów. Przynajmniej moge narazie oddychać przez
nos bez medykamentów.

odpowiedzi można na priva p...@s...com.pl

Jerzy zWieży

P.S. a może to jakiś obłęd?