| « poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2010-10-30 19:31:41
Temat: Re: Obłęd innym jest pisany?> Wiesz kiedy w życiu najlepiej zarobiłem? Tak relatywnie do możliwości.
> Jako gówniarz z wczesnej podstawówki - kiedy myłem szyby na stacji
> benzynowej. Nikt tego nigdzie jeszcze nie robił. To były mega kokosy.
> Do tego stopnia, że pracownicy stacji, jak się skapowali ile zgarniamy,
> przepędzili nas na 4 wiatry - bo w naszym modelu biznesowym nie
> uwzględniliśmy czynszu za wynajęcie stacji pod nasze usługi. Mega kasa.
> A te plany z wyjazdem - spokojnie, my dopiero na emeryturze zaczniemy się
> bawić.
No właśnie
Nikt tego jeszcze nie robił...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2010-10-30 19:33:32
Temat: Re: Obłęd innym jest pisany?
Użytkownik "Paweł" <z...@...ll> napisał w wiadomości
news:iahrk0$ku8$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Nowy lepszy tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w
> wiadomości news:1ginrfo19iwtx.dlg@trenerowa.karma...
>
> [...]
>> Wyobraź sobie taka sytuację:
>> Zapierdalasz sobie nocą po A4, luz blues, w karze muza podkręcona,
>> rozgwieżdżone niebo i łokieć nonszalancko wysuniety przez okno. Pustawo.
>> Nagle, w świetle reflektorów, dostrzegasz na środku tańczącą postać.
>> To co wtedy myślisz?
>
> Że mam zwidy i w gruncie rzeczy jestem wariatem?
>
Że jesteś stary i nie rozumiesz szalonej miłości? ;-P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2010-10-30 19:40:44
Temat: Re: Obłęd innym jest pisany?X-No-Archive:yes
Użytkownik "Nowy lepszy tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w
wiadomości news:1x8utuxvd688m.dlg@trenerowa.karma...
[...]
> Przebijam: często nie dojadam z talerza ostatniego kawałka.
> Onegdaj, onegdaj całe lato przechodziłem w długich czarnych grubych i
> obcisłych spodniach, tzw. elastikach.
> Bardzo często rozmawiając z kimś myślę zupełnie o czymś innym.
> I hicior: Kiedyś goliłem sobie włosy rosnące na palcach.
Na kółku chemicznym w liceum wlałem koledze za kołnierz z nudów zawartość
probówki o nieznanym składzie. Koledze nic się nie stało(!).
Pod koniec podstawówki chodziłem w bardzo wąskich spodniach mimo ewidentnie
krzywych nóg i mimo tego, że nieżyczliwi zaczęli nazywać mnie
"Ten-z-Jajami" - niestety w tym wypadku nie był to komplement ;)
Piszę na psp z roczną przerwą od 10 lat.
Zjadam strupy.
P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2010-10-30 19:40:54
Temat: Re: Obłęd innym jest pisany?Nowy lepszy tren R pisze:
> Dnia 30-październik-10 w ramce <news:iah1na$5f0$1@news.onet.pl> pędzel
> Paweł zmalował:
>
>> Użytkownik "Nowy lepszy tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w
>> wiadomości news:1i35qilbpm3u8$.dlg@trenerowa.karma...
>>> "Dobrowolnie nikt
>>> Nie wyznaje prawdy
>>> I nie przyzna że
>>> Bywa nienormalny
>>> Nie otwieraj ust
>>> Bo wyskoczy z Ciebie wariat"
>>>
>>> http://www.youtube.com/watch?v=fnQ55Lip7bY
>>>
>>> No to przyznajemy się - jakie macie dziwactwa?
>>> Co robicie inaczej niż większość?
>>> Czy zrobiliście kiedyś coś nienormalnego?
>> Jabłko zjadam w całości, z ogonkiem i ze wszystkim.
>> Mam fobię telefoniczną przy telefonach do ludzi, z którymi wcześniej nie
>> miałem kontaktu.
>> Wszedłem kiedyś nocą na Chełmiec (Aicha wie, gdzie to).
>> Spałem dwa razy w parkach miejskich (raz w Szczawnie, raz w Bielsku-Białej).
>> Wniosłem kiedyś kobietę na rękach na czwarte piętro.
>> Jako nastolatek miałem taki okres, że myślałem, że wszyscy się na mnie gapią
>> i odwracałem głowę.
>> Raz słyszałem głos kolegi w głowie. Kolega wyparł się telepatii.
>
> Przebijam: często nie dojadam z talerza ostatniego kawałka.
> Onegdaj, onegdaj całe lato przechodziłem w długich czarnych grubych i
> obcisłych spodniach, tzw. elastikach.
> Bardzo często rozmawiając z kimś myślę zupełnie o czymś innym.
> I hicior: Kiedyś goliłem sobie włosy rosnące na palcach.
Przebijam: Nigdy nie jem wszystkiego, co mam na talerzu, nawet jeśli
miałoby to być ostatnie ziarnko groszku, zawsze coś zostanie.
Gubię klucze i zapalniczki. Kluczy posiałam w swoich życiu co najmniej
kilkanaście par, w tym klucze do kasy pancernej w pracy (komisyjnie ją
otwierał jakiś magik ;-) ).
Uwielbiam różowy kolor i wszystkie jego odcienie. Nawet jeśli nie mam
nic różowego na sobie, to zawsze przy sobie mam jakiś różowy drobiazg
(zboczenie u mnie nieuleczalne).
Jestem chyba jedyną osoba, jaką znam, która czyta od deski do deski
regulaminy i instrukcje, zanim cokolwiek podpisze.
Wszystkie drukarki i kserokopiarki, z którymi mawiałam kontakt,
natychmiast się psuły, kiedy tylko miałam coś ważnego do zrobienia.
Czasami mam wrażenie, ze prześladuje mnie jakieś fatum, bo często jestem
w centrum jakiś dziwnych sytuacji.
Zdarzyło mi się kiedyś późną nocą zjeżdżać na sankach wprost na ulicę ze
Wzgórza Andersa (wrocławianie wiedzą co to za miejsce).
Biegłam też kiedyś z ogromnym plecakiem i śpiworem w rękach przez tory,
bo wydawało mi się że mój pociąg odjeżdża, kiedy wsiadłam zziajana,
okazało się, ze miał postój jeszcze przez godzinę...
Powyższe jest wynikiem tego, że nawet przygotowana do wyjścia 1,5h
wcześniej i tak zwykle zdarzy się coś, ze jestem spóźniona.
To by było chyba na tyle, tak na szybko.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2010-10-30 19:47:04
Temat: Re: Obłęd innym jest pisany?X-No-Archive:yes
Użytkownik "Paweł" <z...@...ll> napisał w wiadomości
news:iahsbt$ngq$1@news.onet.pl...
[...]
> Na kółku chemicznym w liceum wlałem koledze za kołnierz z nudów zawartość
> probówki o nieznanym składzie. Koledze nic się nie stało(!).
> Pod koniec podstawówki chodziłem w bardzo wąskich spodniach mimo
> ewidentnie krzywych nóg i mimo tego, że nieżyczliwi zaczęli nazywać mnie
> "Ten-z-Jajami" - niestety w tym wypadku nie był to komplement ;)
> Piszę na psp z roczną przerwą od 10 lat.
> Zjadam strupy.
Kilkanaście lat temu miałem fazę na sny o lataniu (rozkładam ręce i lecę,
albo częściej: siedzę i zaczynam się unosić).
Po pewnym czasie nauczyłem się świadomie-półświadomie wywoływać takie sny
(niezwykle przyjemne).
Po kolejnym pewnym czasie zaczęło mi się wydawać na granicy jawy i snu, że
naprawdę umiem latać...
Na szczęście nie sprawdziłem.
P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2010-10-30 19:49:41
Temat: Re: Obłęd innym jest pisany?X-No-Archive:yes
Użytkownik "Vicky" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:iahruk$l97$1@newsread1.aster.pl...
>
> Użytkownik "Paweł" <z...@...ll> napisał w wiadomości
> news:iahrk0$ku8$1@news.onet.pl...
>> Użytkownik "Nowy lepszy tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w
>> wiadomości news:1ginrfo19iwtx.dlg@trenerowa.karma...
>>
>> [...]
>>> Wyobraź sobie taka sytuację:
>>> Zapierdalasz sobie nocą po A4, luz blues, w karze muza podkręcona,
>>> rozgwieżdżone niebo i łokieć nonszalancko wysuniety przez okno. Pustawo.
>>> Nagle, w świetle reflektorów, dostrzegasz na środku tańczącą postać.
>>> To co wtedy myślisz?
>>
>> Że mam zwidy i w gruncie rzeczy jestem wariatem?
>>
>
> Że jesteś stary i nie rozumiesz szalonej miłości? ;-P
Jasne ;)
P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2010-10-30 19:50:28
Temat: Re: Obłęd innym jest pisany?Vicky pisze:
> Użytkownik "Paweł" <z...@...ll> napisał w wiadomości
> news:iahrk0$ku8$1@news.onet.pl...
>> Użytkownik "Nowy lepszy tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w
>> wiadomości news:1ginrfo19iwtx.dlg@trenerowa.karma...
>>
>> [...]
>>> Wyobraź sobie taka sytuację:
>>> Zapierdalasz sobie nocą po A4, luz blues, w karze muza podkręcona,
>>> rozgwieżdżone niebo i łokieć nonszalancko wysuniety przez okno. Pustawo.
>>> Nagle, w świetle reflektorów, dostrzegasz na środku tańczącą postać.
>>> To co wtedy myślisz?
>> Że mam zwidy i w gruncie rzeczy jestem wariatem?
>>
>
> Że jesteś stary i nie rozumiesz szalonej miłości? ;-P
Ja się kiedyś z tż-tem tak bardzo nie mogłam rozstać, że przez całą noc
jeździliśmy od pętli do pętli w autobusie :)
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2010-10-30 19:55:38
Temat: Re: Obłęd innym jest pisany?X-No-Archive:yes
Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
wiadomości news:iahsu8$top$2@node1.news.atman.pl...
> Vicky pisze:
>> Użytkownik "Paweł" <z...@...ll> napisał w wiadomości
>> news:iahrk0$ku8$1@news.onet.pl...
>>> Użytkownik "Nowy lepszy tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w
>>> wiadomości news:1ginrfo19iwtx.dlg@trenerowa.karma...
>>>
>>> [...]
>>>> Wyobraź sobie taka sytuację:
>>>> Zapierdalasz sobie nocą po A4, luz blues, w karze muza podkręcona,
>>>> rozgwieżdżone niebo i łokieć nonszalancko wysuniety przez okno.
>>>> Pustawo.
>>>> Nagle, w świetle reflektorów, dostrzegasz na środku tańczącą postać.
>>>> To co wtedy myślisz?
>>> Że mam zwidy i w gruncie rzeczy jestem wariatem?
>>>
>>
>> Że jesteś stary i nie rozumiesz szalonej miłości? ;-P
>
> Ja się kiedyś z tż-tem tak bardzo nie mogłam rozstać, że przez całą noc
> jeździliśmy od pętli do pętli w autobusie :)
A ja kiedyś, na początku znajomości z Renatą, wsiadłem o północy w samochód
w Warszawie, żeby pojechać do niej do Poznania i wróciłem następnego dnia.
Po drodze o mało nie zderzyłem się czołowo z tirem :)
Dawniej wniosłem niemal biegiem kochaną kobietę na rękach cztery piętra do
góry :)
Kiedy indziej całowalem się tak smacznie i skutecznie, że cudownie wyleczyły
mi się afty :)
P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2010-10-30 20:01:33
Temat: Re: Obłęd innym jest pisany?> ref. Wszyskie dzieci :la,la,la....
Piękna twórczosć :)
Pozdrawiam
Vicky
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2010-10-30 20:02:35
Temat: Re: Obłęd innym jest pisany?> A ja kiedyś, na początku znajomości z Renatą, wsiadłem o północy w
> samochód w Warszawie, żeby pojechać do niej do Poznania i wróciłem
> następnego dnia. Po drodze o mało nie zderzyłem się czołowo z tirem :)
>
Jak w Testosteronie :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |