Samotna sasiadke spotkalo niemile zdarzenie.
Dostale miejsce w domu opieki czy starcow
i zaraz przy przyjeciu lekarka ja namawiala do przepisania mieszkania
spoldzielczego na nia , w zamian za opieke.

Wystraszyla sie, ze moga ja poddac szybkiej eutanazji i zrezygnowala z
domu opieki.

Czy takie samotne osoby nie maja zagwarantowanej zadnej ochrony swojego
majatku i dobr i sa zdane na laske i nielaske lekarza czy pielegniarki ?

Moze ktos to badal, czy takie praktyki sa nagminne, ze
samotne osoby przepisuja pod presja mieszkania na osoby zawodowo
zajmujace sie opieka medyczna
a potem umieraja ?

Pod wplywem lekow mozna presja i perswazja zmusic starsza samotna czy
chora osobe do zawarcia niekorzystnej umowy sprzedazy, czy darowizny.

Czy ktos to kiedys badal ?
DD