Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!mimuw.edu.pl!news.mi
muw.edu.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!news.zetosa.
com.pl!not-for-mail
From: "Mariko" <m...@p...okay.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Odp: Co jest ze mna nie tak?
Date: Wed, 19 Feb 2003 09:52:01 +0100
Organization: ZETO S.A.
Lines: 105
Message-ID: <b2vidv$jhl$1@news.zetosa.com.pl>
References: <b2rlsp$3p4$1@news.zetosa.com.pl>
<1...@a...opole.dialup.inetia.pl>
<b2u7o4$e2p$1@news.zetosa.com.pl>
<2...@a...opole.dialup.inetia.pl>
NNTP-Posting-Host: news.zetosa.com.pl
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1045648040 2152 80.85.224.45 (19 Feb 2003 09:47:20 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 19 Feb 2003 09:47:20 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:188129
Ukryj nagłówki
Użytkownik Ogryzek <V...@i...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:2...@a...opole.dialup.inetia
.pl...
>
> Użytkownik "Mariko" <m...@p...okay.pl> napisał w wiadomości
> news:b2u7o4$e2p$1@news.zetosa.com.pl...
> >
> > Użytkownik Ogryzek <V...@i...pl> w wiadomości do grup
> > dyskusyjnych napisał:1...@a...opole.dialup.inetia.
pl...
> > >
> > > Użytkownik "Mariko" <m...@p...okay.pl> napisał w wiadomości
> > > news:b2rlsp$3p4$1@news.zetosa.com.pl...
> Tyle, ze w pewnym momencie perfidnie podcieto mi skrzydla i
> > cala wiara upadla.
> Gdy mam ugruntowane i trwałe poczucie własnej wartości (na odpowiednim
> poziomie i wynikające z realnej znajomości samego siebie), inaczej mówiąc,
> gdy nie mam zaburzeń w tej sferze, "nie pozwolę" aby ktoś podcinał mi
> skrzydła.
>
Okay, ale czy ktos wmawial Ci, ze nie mozesz isc gdzie indziej na studia, bo
sie nie nadajesz i wciska Ci szkole (bo to nie uczelnia) na miejscu z
zadaniem pojscia na taki i taki kierunek? Chcialam sie zbuntowac, a co?
Dostalam odpowiedz: to nie dostaniesz pieniedzy na pobyt. Udalo sie
rodzicom? Udalo...
> > Po prostu niektorzy nie umieja powiedziec mi wprost...
> wole, zeby mi ktos powiedzial...
> ktos wyzej mnie stawia wlasnie sciagniety film, ktory moze w
> > kazdej chwili obejrzec...
>
> Przepraszam, że tak pociąłem ale chodziło mi o elementy najważniejsze. To
> nie egoizm, to raczej egocentryzm. Domagasz się czegoś od ludzi. Chcesz,
> żeby umieli, robili, zachwywali się, itd. w określony i uznany przez
Ciebie
> za dobry, sposób. Kiedy to nie wychodzi jesteś rozgoryczona, rozczarowana
i
> zawiedziona. Masz pretensje do nich i jednocześnie wali to w Twoją
> samoocenę.
Akurat nie. Tu raczej chodzilo o to, ze poczulam sie kompletnie zignorowana.
Bardzo nie lubie byc "doczepka" do jakiejs innej czynnosci.
Poza tym zawsze prosze - jesli masz mi cos powiedziec - mow wprost,
unikniemy nieporozumien. Moge, oczywiscie zwalic na jeszcze szczeniecy
niemal wiek tego osobnika. Ale w takim razie przecenialam tez jego
inteligencje.
> Kurde! Ja sobie prawie łeb rozwaliłem o własny egocentryzm. 1,5 roku
uczyłem
> się zasady (którą zresztą sam wymyśliłem): "Planuj działania a nie
efekty".
> Mam nadzieję, że zrozumiesz. Kiedy planuję, że pójdę do Kazia i poproszę o
> udostępnienie komputera, to wszystko jest w porządku - planuję swoje
> działanie. To co planuję zależy ode mnie. Natomiast jeśli planuję, że
Kazio
> udostępni mi komputer i ja sobie coś tam... to to jest bajka, utopia,
kraina
> ułudy. Nie mogę planować za kogoś, przewidywać jak ten ktoś się zachowa i
> podziała, a na tych planach budować swoich dalszych posunięć. To się może
> udać, czasami, ale nie musi. Kazio może ulec mojej prośbie, ale generalnie
> ja nie mam wpływu na innego dorosłego człowieka. Mogę zaplanować, że go
> poproszę. Nie mogę planować, że się zgodzi.
Ale tu chodzilo o ustalenie pewnych dzialan pomiedzy nami. Oczywiscie, ze
nie moge przewidziec, jak ktos sie zachowal, ale jesli pisze; sluchaj,
weszlam tylko po to, zeby Ci przeslac plik, to CHYBA TO O CZYMS INFORMUJE,
NE? A jezeli po kilkunastu minutach ktos mowi mi: wiesz nie bylo mnie, bo
wlasnie ogladam film i chyba juz sobie pojde, to sorry, szlag mnie trafia.
Jezeli ma film, wie, ze bedzie go ogladal, to nie da sie na samym poczatku
rozmowy powiedziec; mam cos innego w planie?
Wyobraz sobie - targasz sie na lekcje przez pol miasta a Twoj korepetytor w
drzwiach mowi Ci, ze wyjezdza - bdziesz radosny?
> Jesli ktos nie
> > umie mi powiedziec odwaznie i prosto w oczy, czego ode mnie oczekuje, to
> > albo mi nie wierzy, albo sie boi, albo... sama juz nie wiem...
>
> Ano właśnie. "Jeśli ktoś nie umie..." No to nie umie. Wolno mu. A Ty
chcesz,
> ba, nawet już zaplanowałaś, że on będzie umiał i będzie odważny.
Acha, to znaczy wyglada to mniej wiecej tak: inni moga robic bledy, a jezeli
ja zrobie blad, to juz jest zle. Cos chyba jest nie tak, wiesz?
> Proponuję Ci poszukać rozwiązań w dwóch obszarach: poczucie własnej
wartości
> i egocentryzm.
>
No tak, chyba sobie podaruje, bo czeka mnie niezla schiza z pytaniami: co
robie zle. Moze nie wymagaj niczego od innych i od siebie - zobaczysz, jakie
bedziesz mial 'latwe' zycie. Czasem trzeba ustalic pewne reguly.
> --
> Pozdrawiam serdecznie,
> Ogryzek
>
> (Jeśli chcesz do mnie napisać, usuń z adresu "VeryBig")
>
>
Pozdrawiam,
Mariko
|