Data: 2000-04-17 10:00:17
Temat: Odp: Co to są leki homeopatyczne ???
Od: "Robert Kosno" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Cosa <c...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:8OqK4.7466$h...@n...tpnet.pl...
:
: Użytkownik Robert Kosno <k...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
: dyskusyjnych napisał:%MLJ4.924$h...@n...tpnet.pl...
: No co jak co - ale na katar sienny cetiryzyna ( Zyrtec) ma wpływ
: wyraźny , choć sam wolę lotadrynę ( Claritine).
: W końcu spróbowałem.
Czy ja mowie ze te leki nie dzialaja ( bralem oba ).Napisalem ze
na mnie W OGOLE nie zadzialaly .(tak jak i cala masa innych).
Powtarzam NA MNIE nie dzialaja.Czyli nie lagodza mi
objawow mimo ze stosowalem /stosuje je od dluzszego czasu
i to w duzych dawkach. Jedyny efekt to zmeczenie i wzmozona sennosc
(nawet do kilkunastu godzin na dobe ). I prosze mi tu nie pisac ze
zdaje mi sie ze mi nie pomagaja , ze nie spie po tyle , tylko zegarek
mi zle chodzi itd.
: Nota bene tradycyjna metoda odczulania wciąż jest najskuteczniejsza
Czy ja to neguje?Czy ja napisalem ze profesor leczy homeopatia ?
Ze nie potrafi mi pomoc? Napisalem, ze lek homeopatyczny zlagodzil mi lekko
objawy, co nie udalo sie zadnemu lekowi z wielkich koncernow farmaceutycznych.
No moze poza Nasonex-em .Ale on zadzialal tylko raz (duzo wyrazniej
niz lek homeopatyczny).Niestety tylko raz. Mimo ze pozniej tez go bralem
ta poprawa sie nie powtorzyla. ( w przeciwienstwie do Euphorbium)Dlatego
tez tego nie liczylem. I nie wciskajcie mi tu znowu ,,kitow" o psychologii" ,
bo jezeli juz bylem do jakiegos leku nastawiony przyjaznie to wlasnie
do Nasonex-u (Nowy lek,wtedy jeszcze prawie nie osiagalny , drogi
no i pierwszy lek ktory dal mi ( nie przepisal) profesor :).Poprawa nastepuje
po
zastosowaniu odczulania i tu ,co ciekawe typowe odczulanie w postaci injekcji
podskurnych nie przynosilo efektow. Dopiero zastosownie szczepionki podawanej
doustnie zadzialalo . Szczepionka jest dodawana do leku homeopatycznego
ale tylko ( moim zdaniem) ze wzgledow praktycznych. W tym przypadku jestem
w 100% przekonany ze to ONA dziala A NIE HOMEOPATIA!!!.
(koleiny argument przeciw tym ,,teoria psychologicznym").
Powiedzialem ze nawet profesorowi:
,,- ... ze po zastosowaniu tego ,,przyprawianego Euphorbium" (profesor
dodaje ja do niego) nastapila zauwazalna poprawa . Ale moim zdaniem
to raczej dziala ta ,,PRZYPRAWA" (przez przyprawe rozumiem szczepionke:)
a nie Euphorbium" . Na co profesor odpowiedzial : ,,Nie , samo Euphorbium
to ci nie pomaga , to ta szczepionka.." .Prosze nie utozsamiac slow
,,zlagodzil" i ,,wyleczyl".
POWTARZAM.
Jezeli ktos twierdzi ze jakis lek przeciwalergiczny jest w stanie zlagodzic
( a moze i zlikwidowac ) moje objawy to niech mi poda jego nazwe.
Prosze nie zaslaniac sie ulotkami reklamowymi (przeczytalem ich wiele)
i badaniami. Ja ZADAM faktow.Wierzcie mi ze to nie bedzie latwe , bo
wyprobowalem juz chyba prawie wszystko.Czy wobec powyzszego nie
moglbym powiedziec ze leki konwencjonalene nie dzialaja? Moglbym.
A czy mowie to? NIE !!! Dlaczego? A dlatego,ze ze jesli bedzie choc jedna
osoba ktora stwierdzi ze jej pomogly ( a nie bede mial podstaw aby to
zakwestionowac)TO SIE NIE ODWAZE CZEGOS TAKIEGO POWIEDZIEC!
A wy co? Sugerujecie ze klamie i to bez dania racji, dorabiacie do tego
jakies pseudopsychologiczne teorie bo wiecie ze to da sie zawsze obrocic
na wasza korzysc . Nie? To prosze bardzo takie cos :
,,-panskie dolegliwosci sa na podlozu psychologicznym.Pewnie
sie cos w pana zyciu takiego stalo co wywarlo na to wplyw.Pan
moze tego nie pamietac , bo to moglo byc bardzo dawno temu ,
lecz to jest w panskiej podswiadomosci"
No i co mozna na to odpowiedziec? Jezeli powiemy ze TAK , to
bedzie probowal leczyc nas psycholog/psychiatra (oczywiscie
bez skutku , bo alergii w ten sposob sie nie wyleczy).
Jezeli powiemy ze to wszystko Bzdura , to odpowiedz bedzie:
,,-po prostu pan o tym nie wie , ukrywa pan to w sobie ,tlamsi .."
Cos podobnego bylo i w moim przypadku :))). I na nic sie zdaly
tlumaczenia , ze jestem bardzo szczesliwym czlowiekiem , nie mam
wiekszych problemow , a w moim zyciu nie wydarzyla sie zadna tragedia:)).
Pani doktor wiedziala najlepiej. I to jest metoda .Jak sie czegos nie wie czegos
nie rozumie , nie potrafi wytlumaczyc to najlepiej ,,zawalic" to na psychike
i sprawa zalatwiona. Prosze mnie nie zrozumiec (znowu) zle.Ja nie
mam nic do psychologow , i jezeli by powiedzial mi to psycholog tobym
to rozwazyl.Ale wspomniana pani doktor nie byla psychologiem.Nie
wiedziala jak mi pomoc to zaczela mi ,,sprzedawac takie glodne kawalki"
(Nawiasem mowiac calkiem uznana osoba , i to nie ta sama ktora podejrzewala
u mnie bialaczke :)).Nie mam tez zadnego urazu do lekarzy ( u jednego
sie przeciez nawet obecnie lecze:).A o tym ze te ,,psychologiczne
rewelacje" pani doktor (spec. od chorob zakaznych) sa niewiele warte
swiadczy chociazby fakt ze profesor po zrobieniu testow alergicznych
wykryl u mnie alergie . I to ze jego leczenie przynosi efekty.Leczenie
przez odczulanie (doustne a nie podskurne) , natomiast zastosowane
przez niego leki konwencjonalne (lagodzace objawy)w moim przypadku
nie zadzialaly w ogole w przeciwienstwie do leku homeopatycznego.
Powtarzam-profesor nie leczy homeopatia, jak to ktos sugrowal.
Fakt podania takiego leku jednemu czy drugiemu pacjentowi o tym nie
swiadczy.Leczenie nastepuje poprzez odczulanie , a to nie ma nic wspolnego
z przyjmowaniem lekow przeciwalergicznych lagodzacych objawy.
A co do tego, ze stosunek medycyny do homeopatii jest naprawde tak
,,powatpiewajacy" to nie jestem do konca o tym przekonany. Jak wspomnialem,
wiem ze wielu lekarzy ( i to dosc uznanych) stosuje ja w leczeniu
schorzen alergicznych u siebie lub u czlonkow rodziny.I teraz rozumiem
dlaczego nie stosuje jej przy leczeniu pacjentow :).Mam nadzieje
ze wyjasnilem wszystko i moje stanowisko jest dla Panstwa jasne.
Pozdrawiam.
Robert Kosno.
P.S.
,,Wyzwanie" jest ciagle aktualne :))>
|