Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!poznan.rmf.pl!news.m
an.poznan.pl!news.task.gda.pl!news.man.szczecin.pl!not-for-mail
From: "Asmira" <a...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Odp: DOMINACJA MATKI
Date: Mon, 10 Sep 2001 14:22:04 +0200
Organization: ACI - Szczecin http://aci.com.pl
Lines: 37
Message-ID: <9ni81r$24j$1@zeus.man.szczecin.pl>
References: <9n87go$mo5$5@news.tpi.pl> <B7BD93E1.19EC6%chironia@poczta.onet.pl>
<9n9qeu$tld$1@zeus.man.szczecin.pl> <9n9r0r$tsb$1@zeus.man.szczecin.pl>
<B7BE5658.19F80%chironia@poczta.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: barin.erathia.szczecin.pl
X-Trace: zeus.man.szczecin.pl 1000121211 2195 212.14.45.67 (10 Sep 2001 11:26:51 GMT)
X-Complaints-To: n...@n...man.szczecin.pl
NNTP-Posting-Date: 10 Sep 2001 11:26:51 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:101688
Ukryj nagłówki
I co usłyszałam: rodzice mają wobec swoich uczących się dzieci
> > obowiązek alimentacyjny (do 26 r. ż.).
> >
> > Asmira
>
> O ile pozostaja na ich utrzymaniu:)))
> Tu mnie zdziwilas, bo wydaje mi sie, ze jezeli dziecko wstapilo juz w
> zwiazek malzenski i wspolmazonek zarabie, to wydaje sie logiczne, ze
> obowiazek "alimentacyjny" przechodzi na zarabiajacego wspolmalzonka. Bo
> jesli nie, to do 26 roku zycia dzieci powinny miec pozwolenie od rodzicow
na
> malzenstwo, a najlepiej sadu:)))
> Pozdr.
> Joanna
>
Obowiązek alimentacyjny mają także dzieci wobec rodziców, a nawet wnuki
wobec dziadków. Jednak nie słyszałam o przypadku, że dziadkowie sądownie
wymuszają na wnukach, którym dobrze się powodzi ustalenie świadczenia
alimentacyjnego. Niemniej istnieje w tym kraju taka możliwość prawna.
Joanno, przeraża mnie zdziebko twój cynizm.
Mnie przynajmniej wychowano w przekonaniu, że rodziną się jest przez całe
życie i takie rzeczy jak małżeństwo niewiele zmieniają w naszych relacjach.
W moim przypadku po prostu wzbogaciły grupę bliskich mi osób. Ja sobie po
prostu nie wyobrażam, że mogłabym nie otrzymać jakiejś pomocy ze strony
swojej rodziny (i nie mam tu na myśli pomocy finansowej, bo to rzecz
wtórna), jak również, że ja mogłabym udać, że nie widzę, że ktoś potrzebuje
wsparcia.
Powiem więcej - to, że moja mama na czas swojego urlopu wzięła mojego synka
do siebie, jest z jednej strony doraźnie ogromną dla mnie pomocą, ale też i
dalszym wychowywaniem mnie, bo ona doskonale pamięta o tym, że przyjdzie
czas, kiedy ona będzie potrzebowała opieki.
Asmira
|