Data: 2004-07-30 18:14:06
Temat: Odp: Derek
Od: "wookie" <wookie@[cut_this]konin.lm.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> O taaak ... Ciekawe, że w ten sam sposób nie traktujesz porażek,
> np. tych związanych z kobietami i telefonami ... :)
> Dlaczego rachunek telefoniczny nie jest jedynie czymś,
> co Ci się "przytrafia psychicznie" ?
Sprytnie kombinujesz, ale zapominasz o pewnym szczególe: konsekwencje
niezapłaconego rachunku telefonicznego poniosę w rzeczywistości, bo choć on
też mi się przydarza psychicznie, to przydarza mi się też rzeczywiście.
Myśli należą do kosmosu ludzkiej świadomości, i nie mogą się po za niego
wydostać inaczej, jeśli nie przez nasze słowa i czyny. Niestety, moich
najważniejszych myśli nie potrafię jeszcze urzeczywistniać.
> Mam propozycję, chłopie. Myślę, że Twoje zdolności twórcze
> nie ucierpią nic a nic, kiedy podarujesz sobie "odrobinę luksusu"
> i swoją pisaninę potraktujesz tak samo "poważnie" jak
> brak dziewczyny tudzież rachunek telefoniczny ... Myślę,
> że to może Ci dać trochę szczęścia. Więcej równowagi
> między subiektywnym odczuwaniu sukcesów i porażek ...
> Być może wtedy właśnie "brak dziwczyny" okaże się tylko
> przejściowym "trafem psychicznym" i się pojawi kobitka
> z krwi i kości ?
Ha! Zdolności twórcze: czuję, jakbyś się tym fascynował, a to przecież
bazgranina jest. Potrzebowałbym lat, żeby coś sensownego napisać. Pisanie
nigdy nie zastąpi mi tego, czego mi najbardziej brakuje; pisanie to tylko
dodatek, jak wstąrzka do bukietu kwiatów - może coś wyrażać (gdy jest z
liścikiem) i jest ładna, ale nie jest w bukiecie najistotniejsza. Niektórzy
mogą jednak błędnie myśleć, że najważniejsza w bukiecie jest informacja z
liścika; nie, najważniejsze w bukiecie kwiatów są kwiaty.
> Oufff ... wtedy to się dopiero zacznie pisanina ...
> Ouffff ... strach pomyśleć, co może się stać, kiedy
> taki Twórczy talent zetknie się ze swoją drugą połówką ... :)))
A ja właśnie myślę odwrotnie. Jeśli spotkam swoją drugą połówkę, to
przestanę pisać w ogóle; nie będę miał już o czym pisać - moje problemy się
skończą, nie będę już lamentował, błagał o litość, będę szczęśliwy... a ja o
szczęściu mogę nie wiele napisać, bo jeszcze o nim nie wiele wiem. Chyba, że
zacznę pisać jakieś romansidła :) albo horrory!
pozdrawiam serdecznie
Ł.
|