No czesc

> >Wiem, ze Ania byla natarczywa i ze dawal sie wszystkim we znaki, ale moim
> >zdaniem zachowalismy sie ( jako grupa ) w stosunku do niej troche nie
fair.
> >Wiem, ona tez nam zaszla za skore.
>
>
> Ja natomiast slyszalem, ze ludzi inteligentnych poznac po tym, ze
> wypowiadaja sie w pierwszej osobie, nigdy zas w imieniu ogolu. A zatem,
czy
> ktos krepowal Ci ruchy kiedy chciales jej pomoc ? Takie gadanie jak Ty tu
> prezentujesz mozna spotkac w kobiecych czasopismach.

Zanim wyzalac sie nad moja osoba lepiej sporzytkowalbys czas zastanawiajac
sie nad samym soba.
A co do moje charakteru pisma, to juz upelnie nie Twoj biznes, moze jestem
transfestyta, skad wiesz ?

Bede pisal tak jak mi sie podoba, moze bede sie zaraz zwracal do Ciebie
przez: Sluchajcie no Towarzyszu !

> [ciach do potegi ciach-stej]
> >Wlasnie ja tak uwazam, wydaje mi sie, ze Ania ma problem i trzeba jej
> pomoc,
> >a to, ze niektorzy nie potrafia otwarcie pisac co ich boli wsrod
szerokiego
> >grona publiki, tak wiec najlepiej byloby napisac do Ani na priva.
> >
>
> Dalej to samo. W calym tym smutnym monologu nie padl ani jeden konkretny
> sposob.
> Bylbys dobry do klecenia PRL-owskich przemowien. Taka sama tresc
> merytoryczna.

Do czego ja bylbym dobry, to tez nie Twoja glowa !

pozdrawiam
Zbirkos