cześć Greg ;)

< Chcialbym moc przyjac smierc ze
> spokojem i bez protestow.

ja chyba chciałabym umrzeć we śnie.. nie wiedząc, że umieram...
no oczywiście, jeśli miałyby przyjść po mnie jakieś pozaziemskie istoty
/aniołki.. diabły?/ to byłoby to dość niemożliwe.. ale chyba chciałabym
właśnie... śnić nowy sen... myślę że ładnie powiedziałam ;)

poza tym, to może dość... sama nie wiem jakie :)
w każdym razie chciałabym żeby moja śmierć.. wywarła duży wpływ na ludzi..
oczywiście najpiękniej byłoby gdyby to fakt ze "nie ma już patrycji" był
szokujący, ale podchodząc do tego realnie.. to może.. /ale nie musi../
zaprzeczyć temu co napisałam na górze, wystarczy jak sposób w jaki umrę.. da
komuś do myślenia i popchnie lawinę _pozytywnych_ wydarzeń.

tak bym chciała.. /to moja ostatnia wola, możecie ją spełnić? ;D ..chyba
właśnie sprowokowałam moją śmierć ;)

cieplutko.
patrycja.