Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.man.lodz.pl!newsfeed.silweb.pl!newsfeed.tpinternet.pl!ne
ws.dialog.net.pl!not-for-mail
From: "Ania" <a...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Odp: I wróbel w garści dobry
Date: Mon, 1 Apr 2002 11:40:03 +0200
Organization: Dialog Net
Lines: 32
Message-ID: <a899pb$lm0$1@absinth.dialog.net.pl>
References: <a87rj5$9ep$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: dial1078.wroclaw.dialog.net.pl
X-Trace: absinth.dialog.net.pl 1017653868 22208 217.30.134.62 (1 Apr 2002 09:37:48
GMT)
X-Complaints-To: a...@d...net.pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 1 Apr 2002 09:37:48 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2417.2000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2314.1300
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:131311
Ukryj nagłówki
Użytkownik Willie The Pimp <w...@w...plnapisał:
> - czy wóda już kompletnie zeżarła ich mózgi? Czy owi profesorowie żule
męty
> NAWET DZIŚ nie mogą żyć jak ludzie? Czy potrzeba szmacenia się, orzygania
i
> osrania w gacie jest tak silna, że nie dociera do nich fakt świątecznych
> dni?
> Co to się porobiło na tym zafajdanym świecie...
>
Nie zgodzę się z wypowiedziami, ze to normalne, siedzę troszkę na czacie i
widzę jak ludzie sie spalaja wewnętrznie, jak czasem jeden problem moze
zaważyć na zyciu. Wtedy ucieczką staje sie alkohol, zagłuszający wewnętrzny
ból. Ktoś kto tego nie przezył nigdy nie zrozumie. Jest coraz mnie rodzin w
których istnieje tzw przezemnie - wspomaganie. Ludzie obserwując sie wiedza
ze coś dzieje sie nie tak i są w stanie pomóc. Jednakże mówię coraz mniej
rodziców widzi swoje dzieci tak jak powinni . Błedy popełniają pokolenia,
ale każde żyje w innych warunkach i nie zawsze dostrzeże zagrożenie. Wielu
sie śmieje jak zaczyna sie mówić o wartosciach moralnych, komentując, że
teraz to inne czasy.......... Może i inne ale ludzie zostali tacy sami. Maja
problemy emocjonalne, popadają w depresję , szukaja lub nie swojego miejsca
na ziemi. Niektórzy poddają sie szybko i zostają na pozycji przegranej.
Jesteś dorosy to radź sobie sam - nic bardziej błędnego,. czasem ten dorosły
jest jak niemowlę które trzeba zacząć kształtować. Nic na siłę oczywiscie.
Niektórzy będący na dnie potrafia sie odbić a niektórzy tam zostają.
Widocznie tak musi byc chociaż każdy podobno dostaje szansę...............
pozdrawiam
Ania
|