Data: 2000-11-13 07:01:29
Temat: Odp: Jak uniknąć zgubnego wpływu Ani Lipek
Od: "moncia" <m...@h...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Astec SA w wiadomości do grup dyskusyjnych napisał:
> Skoro tak lubisz jej listy to poczytasz je sobie jako pierwszy
> w moim filtrze.
>
> papatki
Oooo, papatki!!! Na tej grupie to papatkowy debiut - wreszcie sie
doczekalismy Areczku.
A tak serio, to smieszna wydaje mi sie ta moda na plonki i KF,
szczegolnie zakladana "na osoby" czesto sie na grupie
udzielajace. Splonkujesz tez wiekszosc spoleczenstwa, bo nie
podoba Ci sie jej zachowanie? Ja bym tak chciala, ale poniewaz to
nierealne, to wolalabym wymyslic cos innego.
A do Briana (sorki, ze w tym poscie), to i podobnych do Twojego
apeli tez bylo mnostwo. A ow, jak to okresliles "niepokoj" moze
spowodowany jest wlasnie przez to, ze chcielibysmy dyskutowac z
AL, ale, hmmm, na naszych zasadach. Wiem, wiem, brzmi to jak
beton, a Ania to powiew swiezego wiaterku w nasz duszny pokoik,
no ale my tu sobie cenimy regulki, ba, wymyslamy nawet reguly
regulek...bo tak nas nauczono, albo empirycznie stwierdzilismy,
ze lepiej nam z regulkami niz bez nich. No i mysle, ze wszelkie
apele przeciw/ za AL nie swiadcza o tym, ze usuwa nam sie grunt
pod nogami - nie, nie chodzi tu o zadna histerie, po prostu
wolimy demokracje od anarhii.
A w demokracji AL laduje gdzies na marginesie. Ja, w przypadkach
gdy Ania z marginesu wskakuje w srodek, czytam jej wypowiedzi.
Jednak gdy prowokuje swoim znudzeniem i objawia zly dzien- omijam
jej slowotok.
Tak wiec moze cala ta burza w okol czytania/nieczytania AL to
dyskusja - usprawwiedliwianie siebie za to, ze nie uczestnicze w
watkach przez nia wyprodukowanych. To chyba na tyle.
Pozdr
Moncia
|