Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!newsfeed.tpinter
net.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Monika" <m...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Odp: Jak zachować się asertywnie?
Date: Fri, 24 Mar 2006 12:30:39 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 32
Message-ID: <e00lat$l54$1@nemesis.news.tpi.pl>
References: <dvhr42$1bk$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: aben12.neoplus.adsl.tpnet.pl
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1143199901 21668 83.7.25.12 (24 Mar 2006 11:31:41 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 24 Mar 2006 11:31:41 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:340739
Ukryj nagłówki
Użytkownik Aqlino <a...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:dvhr42$1bk$...@a...news.tpi.pl...
> Witam!
> mamy z żoną pewnych znajomych, ale czuje, że ta znajomość nie ma
> zdrowego charakteru. Dużo nam pomogli, byli z nami w trudnych chwilach,
> starają sie nam doradzać, namawiają na to, byśmy mieli dziecko,
> zwierzamy się w sprawach rodzinnych itp. Problem w tym, że gdy odmówi im
> się np. spotkanie, wyjazd, zaraz obrażają się i wzbudzają w nas
> poczucie winy. Wszystko gra dopóki jesteśmy dyspozycyjni, wciąż na ich
> telefon. Nam wielokrotnie odmówili odwiedzin, nigdy się nie obrażamy,
> mamy dość szerokie znajomości w przeciwieństwie do nich. Kiedy
> wspominamy o innych naszych "przyjaciołach" nie są zbyt zadowoleni.
> W zeszłym tygodniu zadzwonili, że chcą do nas wpaść, zapraszaliśmy ich
> wielokrotnie, ale akurat tego dnia nie pasowało nam. Byliśmy zdziwieni,
> sugerowali, że się z nimi umawialiśmy. Odmówiliśmy im, z przyczyn raczej
> obiektywnych. (ja byłem chory, żona wracała ze studiów) Poza tym
> wieczory raczej planujemy z jakimś tam wyprzedzeniem, a nie 2h przed.
> No i konflikt gotowy.
> Dziś zadzwoniłem do niego, oznajmił, że jeszcze nikt go tak nie
> potraktował i że mam zadzwonić do niej. Dzwonie - nie ma jej, nie
> odbiera. Co dalej? Mi szczerze mówiąc nie chce się kontynuować
> znajomości na zasadzie: my mamy zawsze rację, a wy dostosujcie się do
> nas. A może znacie jakiś sposób na rozwiązanie tego probremu? Naprawdę
> fajni ludzie.
> Pozdrawiam Artur
Jeżeli faktycznie są fajni, to powinni zrozumieć Wasze potrzeby i
oczekiwania. Radziłabym szczerą rozmowę. Jeżeli nie zrozumieją, nie miejcie
wyrzutów z powodu zerwania znajomości. Nie warto! Pozdrawiam.
|