Data: 2001-09-19 12:19:50
Temat: Odp: Kraków.
Od: "Mefisto" <o...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Joanna"
> W kazdym razie - czy prawda to, co Mefisto pisze, ze zadnej Kuchni tam nie
> widzial? Co sie stalo?
> Joanna
>
Bez paniki. Połowy pomieszczeń mogłem nie odnaleźć, w tym "po godzinach"
było, że do jednego wchodzi się przez szafę:). Widziałem w ciemnych
pomieszczeniach, rozświetlonych jedynie świeczkami, jedynie stoliki i
niekiedy dziwne rzeczy na ścianach. Do jednego wchodziło się przez dziurę w
kotarze. Natomiast nie znalazłem żadnego pokoiku, który nasuwałby
skojarzenia z kuchnia. Fakt, nie spytałem, może trzeba było. Może była
zmiana wystroju? Za kilka dni zajrzę, co tam jest. W przyszłym tygodniu
zrobię jeszcze rekonesans gdzie jest w miarę bezdymnie i z nienatrętną
ścieżką dźwiękową, bo już dawno nie łaziłem po knajpach i przydałoby się
odświeżyć znajomość terenu.
pozdrowienia
Mefisto
|