Data: 2004-12-22 18:25:28
Temat: Odp: Niech to jasny CHUJ!
Od: "PowerBox" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> nie sztywniak tylko powinieneś trochę uważać na język
> fakt że to jest siec i morzna zachować tajemnicę tożsamości nie zwalnia
nas
> z przestrzegania podstawowych zasad
- listy Bluzgacza za ileś dziesięcioleci pewnie będą studiować języko,
kulturo i inni "znawcy" jako przykład kultury polskiej początku XXIw. Więc
troszkę kultury panowie i zrozumienia dla naszego pięknego i bogatego
języka. W angielskim jest tylko zjechane "fuck" i na tym prawie koniec - a u
nas jakie bogactwo kultury robotniczej opartej na staropolskich korzeniach
typu kut... i ruch... Za jakiś czas trzeba będzie się z kontekstu nauczyć
zwrotów, bo tak od razu nie da sie odszyfrować takich wiązanek jak ostatnio
słyszałem kiedy jakiś robol wpadł w kałużę klnąc: "kurwa... jego... fhuj...
zajebana... mać...". Musielibyście zobaczyć z jaką dykcją się wyraził (tak
jak Bluzgacz z jakiś powodów napisał dużymi literami...) - podczas gdy
"normalnie" to z bełkotu ciężko coś zrozumieć. Tym razem zrozumiałem
poszczególne słowa ale co autor chciał powiedzieć tego do tej pory nie wiem.
Zwróciłem tylko uwagę na to, że jest to bardzo rozbudowana i zaawansowana
strukturalnie forma lingwistyczna, której rozbiór na części mowy ani
zrozumienie treści wcale nie są takie proste. Prosty Amerykanin w tam
momencie bąknie pod nosem "fuck" i idzie dalej. Nasi w podobnych momentach
nagle przeżywają chwilowy błysk "geniuszu", zbierają się w sobie, na
sekundkę trzeźwieją i recytują wszystkie niecenzuralne słowa głośno i
wyraźnie czasem w bardzo skomplikowanych strukturach. Z punktu widzenia
neurologicznego i semantycznego jest to jakiś fenomen.
Ostatnio słyszałem nowe słowo w radiu: "zajefajnie" :-)
|