Użytkownik ania <p...@f...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych

| A czy ja mówię, że to zły sitcom. To, ze go nie oglądam, nie znaczy,
że go
| żle oceniam. Tyle, że naprawdę przeciętna polska rodzina uważa się
za lepiej
| sytuowana od KIEPSKICH. Poza zdaje się jakims odnajmowaniu z biedy
pokoju
| Murzynowi (jakieś pilotowe odcinki były na POLSACIE) to nawet
RODZINA
| ZASTĘPCZA wprawdzie ma stary samochód (ja nie mam nawet starego) ale
mieszka
| w willi z ogrodem a dzieci w każdym odcinku nosżą inne ciuchy.

Uwazam, ze nie poziom zycia glownych bohaterow wyznacza ogladalnosc,
wiec chyba Ci zaprzeczam :-)
Gdyby tak bylo, 'Niewolnicy Isaury' czy 'Dynastii' nie ogladalby nikt
:-)))))))))))))))

Ogladalnosc (w tym akurat przypadku) ma zwiazek z zarabiscie
grubianskim poczuciem humoru, z ironia, paszkwilem i karykatura
codziennosci, ktorego to poczucia humoru jestem zagorzalym fanem (o
jak mnie mierzi przyzwoity chichot z wcale nie smiesznych rzeczy pod
przewodnictwem 'wyluzowanego ktosia', kto umie - zeby to jeszcze
zabawnie, ale gdzie tam! - przekrecic slowo lub wychwycic normalne
potkniecie slowne).

Rozumiem, ze niektorych nie - ich wybor. Ja moge ze swej strony tylko
naklonic chociaz do proby przekonania sie :-)

Nie rozumiem - no fakt, ze wiekszosc Polski zyje lepiej niz Kiepscy, z
tym sie zgodze. Ale czy tym odmierzasz popularnosc - checia posmiania
sie z biedniejszych?
Jesli tak, to sie rowniez nie zgodze, bo na przygody porucznika Franka
Drebina z krolowa Elzbieta, prezydentem USA czy podczas uroczystosci
rozdania Oscarow (w kolejnych czesciach "Nagiej Broni") tez mnie beda
smieszyly, choc stoly uginaja sie tam bardziej niz u mnie...


Jesli chodzi Ci o to, co poruszylem w tym poscie, to sie nie zgodze,
ale nie wiem, czy dobrze rozumiem :-)
(Hehe, nie wie o co chodzi, ale sie nie zgadza :->>> Co za jelop ze
mnie :-))))))))))))))
Tak wiec prosze o chwile cierpliwosci i jasniejszego wytlumaczenia :-)

Pozdrawiam,
didziak :-)